reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Iza phii ależ coto takiego ;) mój ostatnio powiedział na moja sugestie że nalezałoby posprzatac ogród przed zimą - że przeciez ja to mogę zrobić, że chyba nie jest to ponad moje siły!!!!

Masakra, moja reakcja jest ostatnio zawsze taka sama. Rozkrzyczę się, nawrzeszczę i zamykam sie w sypialni! Wtedy nie ma zmiłuj... musi wziąć sie do roboty.

Ostatnio jestem bardzo roztargniona. Zapominam o wszystkim, nawet jak coś robie to przerywam i zapominam co robiłam. Wszystko mi leci z rąk. Też tak macie?
 
reklama
basia bo faceci to tacy nietaktowni są... wielu rzeczy nie doceniają... mój zszedł na ziemię po rozmowie z taką babką, która zaczęła go wypytywać kiedy powiedział żonie komplement, kiedy zrobił coś w domu, kiedy przytulił, kiedy pochwalił, itp. fakt od kiedy leżę stanął na wysokości zadania chociaż się tego nie spodziewałam, ale jak tak gada, ze jak Antoś się urodzi to stracę przywileje to się zaczynam bać... nie smuć się.. choć wiem, że najłatwiej to powiedzieć, ale zobacz: jesteś silną kobietą i tak naprawdę samowystarczalną, wiadomo, ze od drugiej połówki oczekuje się wsparcia i pomocy, ale skoro nie mozna jej dostać to pocieszające jest że damy sobie radę same... gorzej jest gdy babka jest całkowicie uzależniona od faceta... także głowa do góry Basiu - damy radę! :)
 
Dziewczyny, a macie już łóżeczko dla Waszego maluszka skręcone? Bo jak tam się zastanawiam czy to już czas, czy może poczekać z tym aż urodzę??

U mnie już stoi i czeka na lokatorkę, od wczoraj z pełnym wyposażeniem bo dojechał materacyk i pościel :tak: materacyk zakryty narzutką a pościel i poszwy jeszcze w workach, aby kurzu nie zbierało.


Fiolka Wy to się macie z tymi sąsiadami :baffled: cierpliwości życzę, Mały im się kiedyś odwdzięczy ;-)
Mi się Wasza sypialka podoba, skoro już są na niej takie malunki/tapeta to ja bym się w nic nie bawiła, co za dużo to też niedobrze jak dla mnie :sorry2:

Lilith a Wasza pościel dojechała w końcu, czy jak się to skończyło?

Iza phii ależ coto takiego ;) mój ostatnio powiedział na moja sugestie że nalezałoby posprzatac ogród przed zimą - że przeciez ja to mogę zrobić, że chyba nie jest to ponad moje siły!!!! co równa się z wygrabieniem liści, pozbieraniem muuultum zabawek i powynoszeniem wszystkiego do piwnicy łącznie ze stolikami i krzesełkami dziecięcymi...

A ja myślałam, że mój przesadził mówiąc, że mogę pozamiatać korytarz bo się sąsiadka czepia :-D On z kolei jedynak i tylko z mamą i ojczymem, więc mama dużo rzeczy za synka robiła, ale czas najwyższy żeby się ogarnął. W końcu ja po porodzie będę bardziej niepełnosprawna niż teraz :sorry2:

Ale teraz tak gada półżartem półserio że jak tylko się pozbieram po porodzie to On sie do niczego w domu juz nie dotknie. Nie wiem jak mam to traktować bo tak to mówi że w koncu nie wiem czy mam sie śmiać czy płakać :-p

Mój tak samo gada! Że już niedługo, że chwila moment i będzie miał spokój :baffled: nie wiem, na co on liczy ale chyba się ciut przeliczy, bo ja mu babć nie sprowadzę, tak mało pracuje, że spokojnie sobie poradzi, tylko przyjemności się ukróci :cool2:


Mam chwilę sama dla siebie, bo mąż z rodzicami do kościoła poszedł, zaś mają jechać na imieniny ulicy i po rogale, nie mogę się doczekać, nic słodkiego nie jem, żeby móc sobie pofolgować :sorry2:
Swędzą mnie dzisiaj giry, ale przynajmniej nie wyglądają na razie jak balerony. Za to ostatnio bolą mnie kolana, nie wiem, czy od cieżaru czy kości w końcu wymiękają "na starość" :confused:
 
Ja nie wiem wstaje zmeczona klade sie spac zmeczoja chciaz calym dniami statnio odpoczyam bo nie mam sily - ja ktora usedziec nie potrafie. Wy tes tao macie? Czy tylko ja taki dziwolag?
 
Tez tak mam, jestem wiecznie zmeczona, a jak mam czas lezec to robie obiad.... Ja sie ciesze, ze moj chlop chalupe ogarnia, odkurzanie, mycie podlogi, toalety bo gdyby nie on to bysmy brudem zarosli...ja tak tego nie znosze robic i nie mam sily.

4madlen dzieki za slowa otuchy, juz nie raz z nim rozmawialam, ale czasem mu sie jeszcze wyrwie...
 
Lilith nam położna mówiła od 36 tyg. ale chce znać też inne opnie :-p

Hej.
No mamy pecha ale co zrobić, oni mają parkiet tak jak my ale my z D. nie mamy pojęcia jak tak można chodzić aż nam filiżanki się trzęsą nawet sami próbowaliśmy tak stąpać i się nie da:baffled:
Ja juz nie wiem co wolałam, tamtych debili w dzień nie było bo na budowę jeździli a jak szaleli to można było policje wezwać bo w nocy. :zawstydzona/y:
A tak co jak tam pójdę i mnie wyśmieją tego sie boimy.
Ja dziś spałam jak zabita, położyłam się trochę późno ale ani razu nawet do wc nie wstałam. D. się śmiał że jak przyszedł (siedział jeszcze na komputerze) to aż się martwił czy żyje.
Tylko jak się położyłam brzuch bolał i kręgosłup :dry:
Rano byliśmy na obchodach ze względu na dzisiejszą datę ale nic ciekawego nie było...

Muszę iść bo D, wkońcu wziął się za prasowanie (leżało kilka dni :sorry2:) a wypadałoby abym to poskładała
 
Hej :-)

4madlen syndrom wicia gniazda widze wlaczony :), super, jeszcze tylko kilka dni :). Co do fenoterolu to po takiej dawce jaka mam nie odczuwam skurczy, a powiedz lekarz przepisywal Ci cos na serce przy braniu fenka, bo mi przepisal isoptin, serducho mi kolatalo, ale teraz jest lepiej.

Co do meza. Na mojego nie moge narzekac, jest pomocny i znieczulicy w nim nie ma, ale to wyniosl akurat z domu, bo tesc tez taki jest, tesciowa zawsze traktuje bardzo dobrze i tego nauczyl syna. R zanim mnie poznal byl typem imprezowicza i nie znal slowa odpowiedzialnosc, ale sie zmienil. tesciowa z nim swoje przeszla jak dorastal i tez widzi w nim ta zmiane, z reszta ona ciagle mu mowi, ze ma sie starac i niczego nie zniszczyc :). Jak czekalismy na pierwszego synka caly czas mowil, ze bedzie pomagal we wszystkim, ja mowilam poczekamy zobaczymy, ale jak sie maly urodzil to pomoc w nim mialam zawsze, to samo po urodzeniu drugiego synka. Teraz tez pomaga, wyrecza, zajmuje sie dziecmi jak jest w domu. Deklaruje pelna mobilizacje jak urodzi sie maluszek. Jak go o cos prosze to to zrobi i nic mi nie wypomina.

Basia_one ja tez mam malutkie dzieci, ktore bez mamy to ani rusz, starszy synek ma takie dni, ze nie odstepuje mnie na krok i tez bywa, ze i do lazienki ze mna chodzi, ostatnio tak szalal, ze sie przewrocil, nabil sobie guza i chodzil za mna krok w krok i tylko sie przytulac chcial, moje dzieci to pieszczochy i troche sie boje jak zareaguja na braciszka, czy nie beda zazdrosni, mamy zamiar dolozyc wszelkich staran, aby kazde z naszych dzieci nie odczulo tej ogromnej zmiany i aby wiedzieli, ze jestesmy dla kazdego z nich w rownym stopniu.
Co do meza to tak jak 4madlen napisala, kazda z nas jest na tyle silna, ze i same z wieloma rzeczami sobie poradzimy jesli trzeba.
Fiolka :) super, ze nocka minela dobrze :), u mnie oczywiscie byly czeste pobudki plus jedna dluzsza i znowu chwila bezsennosci, poszlam do kuchni zrobic sobie melisy to R zaraz przyszedl, poczekal az wypije i potem razem sie polozylismy i przytulil i usnelam na troche :).
Neska ja tez tak mam jestem non stop zmeczona, klade sie spac zmeczona, potem i tak w nocy sie budze, zasnac nie moge, a potem budze sie zmeczona.

Moje plecy wolaja heeeelp :), tez mam problem z bolem bioder, probowalam wszystkiego, a i tak nic na ten bol nie pomaga. Plus obudzilam sie dzis po 6 i krew mi z nosa poszla ehhhh.
Dzis mamy w planach pojechac z dziecmi do znajomych na barbecue, a potem pewnie jakis spacer.

I mam pytanie odnosnie tortow. Za miesiac moj drugi synus bedzie mial urodziny i szukam inspiracji do tortu, nie wiem czy bede miala na to sily, ale chcialabym tort wykonac sama, robilam juz tort z lukrem plastycznym, ale teraz pomyslalam o czekoladzie plastycznej, robila ktoras moze? Myslalam, aby zrobic jakies ozdoby z czekolady plastycznej.
 
Ostatnia edycja:
mummy3 też brałam isoptin, ale tylko na początku... jak mi się skończył to brałam samego fenka i serce nie kołatało więc nie brałam już później nawet recepty nie brałam ... może organizm się przyzwyczaił i skutki uboczne odeszły :)
Co do tortów to nie wiem czy sie otworzą bo to profil na fb, ale moja siostra chyba nie ma zabezpieczonego konta: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.107814849297573.16358.100002071759948&type=3 może jej prace Cię zainspirują :)

Vivienne jak tam rogale? ja w tym roku zjadłam pierwszy raz bo w radomskim "piotrze i pawle" były... i powiem szczerze: nie zachwyciły mnie... może jakieś podrabiane były :-p
 
Ostatnia edycja:
Viv pościel nie przyjechała , 2 dni temu zrezygnowałam z niej. Stiwerdziłam ze mam ładna po Alanku w kolorze zielonym z mamo-tato i nie bede na razie kupowała nowej.


Kurde jutro dzwonie do swojej gin bo skurcze mnie meczą juz 3 dni
 
reklama
4madlen niebo w gębie! Właśnie rozpracowujemy z Marysią drugiego.. :zawstydzona/y: sprawdzałam cukier po pierwszym, był w normie, więc sobie pozwoliłam... ale to już ostatni na dziś.
U nas jest tego mega wybór, powstaje nawet ranking co roku ;) Ale w tym roku nie mamy rogala z czołówki, właściwie to z końca listy bo akurat cukiernia najbliżej :sorry2: jednak są pyszne, nie za słodkie, tylko lukier im nieco zjeżdża. Ale nadzienie pierwsza klasa i ciasto też :cool2:

Cukiernia Królewska w Radomiu ma certyfikat na rogale, może te byłyby lepsze. Mój brat w zeszłym roku był zawiedziony smakiem rogala, a w tym roku się zachwycił, więc to też zależy jak się trafi... Mój pierwszy w życiu był baaardzooo słodki i też taki sobie, ale każdy kolejny, to mmm, pycha ;-)

Dzidziuś mi się rozpycha pod żebrami znowu :happy2: Wszyscy mi dziś mówią, że za ładnie wyglądam jak na dziewczynkę i że na pewno będzie chłopak :szok:
 
Do góry