Witajcie :-)
Ja dzisiaj w biegu. Bylam zrobic badania, jutro wyniki plus jutro mamy wizyte, wiec stresy
. Maz kilka razy do mnie dzwonil i sprawdzal czy bezpiecznie dojechalam i wrocilam.
Aurelka ja nie mieszkam w PL, ale napisze jak to u nas wygladalo po porodzie. Po obu porodach mielismy sale poporodowa rodzinna, gdzie moj maz mogl z nami byc caly czas. Zarowno podczas pierwszego jak i drugiego porodu bylo tak, ze urodzilam, potem dawali mi synkow na brzuch, potem brali ich na badania itd, rodzilam lozysko, a potem szycie, obserwacja i razem z dziecmi przewozili mnie na sale poporodowa i dzieci juz byly ze mna caly czas, zabierali ich tylko na badania itd. Po pierwszym porodzie jak urodzilam o 13:26 to juz wieczorem tego samego dnia maz pomagal mi wziac prysznic, potem oboje synkiem sie zajmowalismy, ale to tatus pierwszy przewijal i przebieral naszego pierworodnego. Mi zalezalo na karmieniu od samego poczatku i to sobie zastrzeglam, nie chcialam, aby dokarmiali. Jak ja spalam to malenstwem zajmowal sie tatus. Przy drugim porodzie bylo tak samo, wtedy starszy synek byl w domu z babcia, a maz byl ze mna i Marcusiem w szpitalu i jak urodzilam o 6:05 rano tak 3h po porodzie juz chodzilam, maz mi pomagal przy wszystkim i razem zajmowalismy sie naszym drugim szczesciem.
I tez radze Ci, abys zakupila sobie podklady higieniczne, bo napewno sie przydadza.
Goko wspolczuje gosci. Ja mam teraz u siebie tesciowa, bo przyleciala, aby nam pomoc, ale to jest zlota kobieta i sie nie wtraca, za to bardzo nas wspiera i pomaga przy dzieciach i przy wszystkim, bo ja musze sie oszczedzac i odpoczywac. Byl u nas tez niedawno tesc i moje szwagierki, ale oni byli na troche i wrocili do UK. Nie wyobrazam sobie teraz innych gosci, bo w naszym stanie wazny jest spokoj przede wszystkim.
Misia83 super, ze masz meza dzis przy sobie. Moj w pracy, ja lubie jak ma wolne, zawsze wtedy jest inaczej
, w wakacje mial atak wyrostka i potem byl w domu na zwolnieniu, wiec dzieci, brzuszek i ja moglismy sie nim nacieszyc, we srode mial wolne przez Halloween, ale pocieszam sie, ze weekend przez nami i spedzimy go razem
.
Wiolka23 powodzenia w walce z opryszczka, nie daj sie, ja w tej ciazy mialam raz.
Naty1990 witaj. U mnie szyjka tez zaczela sie skracac, teraz ma 1,5 cm. Lezalam tez w szpitalu ze skurczami, ale udalo sie je wyciszyc. Trzymam kciuki, abys jak najdluzej wytrzymala w dwupaku. A masz telefon do swojego gina? Moze lepiej te wyniki z nim skonsultowac.
Lilith udanej sesji :-).
Neska co do krwawienia po porodzie to ja po pierwszym porodzie mocno krwawilam jakis tydzien, potem juz poszly w ruch zwykle podpaski, a potem wkladki, krwawilam ogolnie z 5 tygodni, z tym, ze pod koniec to juz bylo bardzo niewiele. Po drugim porodzie obficie krwawilam jakies 5 dni, potem podpaski, a ogolnie to jakies 4 tygodnie.
Fiolka mam takie samo uczucie jak Ty, ze ta ciaza mi bardzo szybko mija, dopiero co test robilam, a tutaj juz 34 tygodnie za nami, przy dwojce malych dzieci to zawsze jest cos do zrobienia i nawet nie wiem kiedy mi te tygodnie uciekaja
.