Hej :-)
Dziekuje Wam za przyjecie do Waszego grona. Fakt, ze lepiej pozniej niz wcale :-), ta ciaza do latwych nie nalezy, ale jest to ciaza po ciazy, wiec organizm zmeczony, a teraz musze sie przymusowo oszczedzac z racji, ze lezalam w szpitalu przez skurcze, udalo sie je wyciszyc na szczescie, teraz jestem na lekach i narazie skurcze mnie nie mecza, szyjka sie skrocila, wiec trzeba robic wszystko, aby bylo dobrze. Nasz synus najwyrazniej niecierpliwy. No i mam anemie, teraz musze przyjac serie zastrzykow z zelaza. Wiec zyc nie umierac. Mam przymusowy odpoczynek, a przy dwojce malych dzieci to wiadomo, ze caly czas jest cos do zrobienia, jak maz jest w domu to nie daje mi sie do niczego dotknac, wiec leze i kwitne :-). No i mamy pomoc tesciowej, wiec oby wytrwac w dwupaku jak najdluzej.
Odnosnie swedzenia. Wspolczuje Wam. Ja w poprzedniej ciazy pod sam koniec mialam takie swedzenie i potem samo przeszlo, nie wiem co bylo tego przyczyna, w ciazy tak sie zdarza. Moze to byc uczulenie na jakis proszek do prania lub plyn do plukania, moze trzeba sprawdzic jak to bedzie gdy sie posciel wypierze w jakims delikatnym proszku. W ciazy nasze cialo, skora wszystko jest bardzo wrazliwe. Moja kolezanka w ciazy dostala swedzenia i potem sie okazalo, ze to uczulenie na owoce i warzywa, wiec wszystko jest mozliwe. Ale najwazniejsze, aby zrobic badania na cholestaze dla swietego spokoju.