Vivienne
Marysiowa Mama :) Moderatorka
Dzień dobry
Zaniosłam siuśki do analizy, po południu wynik i zobaczymy, czy z tym pęcherzem lekarz miał rację. Jak pisałam, po żuravicie mi lepiej, więc pewnie coś jest na rzeczy, ale co jakiś czas mocniej pobolewa/kłuje, choć jeśli pod względem ginekologicznym wszystko w porządku, to resztę bóli chyba mogę zrzucić na ucisk Dzieciątka. Tak myślę.
Mieszkanie ze wczoraj bierzemy, o ile jeszcze aktualne, mam nadzieję
No i mam nadzieję, że "nie wyjdzie szydło z worka" po jakimś czasie i że współpraca z właścicielką ułoży się przyjemnie Cenowo mogłoby być choć stówkę mniej, może przy umowie coś się utarguje, ale przynajmniej nie ma prowizji dla agencji jak w większości przypadków.
I w końcu będzie tyyyleee miejsca... Także jak wszystko będzie tak dobrze jak wygląda to przeczekamy tam do czasu aż rozbijemy kumulację w lotto i kupimy swoje
Wszystkim odczuwającym Maluszki gratuluję, ja już też czuję konkretne kopniaczki, choć Maryś chyba należy do leniuszków, bo wierci się kiedy chce, niekoniecznie jak do niej mówimy czy zaczepiamy
Liczę na to, że 4.08 uda nam się ją podejrzeć w 4D i upewnić się, że aby na pewno nie jest Adaśkiem
Ciril, szybkiego powrotu do zdrowia życzę
Ależ się dzisiaj nie wyspałam... miałam prawie nieprzespaną noc, wierciłam się jak nie wiem, co chwilę chodziłam na siku, i jak już próbowałam usypiać to mój chłop zaczynał chrapać i dalej nic z tego nie było, ech.
Zaniosłam siuśki do analizy, po południu wynik i zobaczymy, czy z tym pęcherzem lekarz miał rację. Jak pisałam, po żuravicie mi lepiej, więc pewnie coś jest na rzeczy, ale co jakiś czas mocniej pobolewa/kłuje, choć jeśli pod względem ginekologicznym wszystko w porządku, to resztę bóli chyba mogę zrzucić na ucisk Dzieciątka. Tak myślę.
Mieszkanie ze wczoraj bierzemy, o ile jeszcze aktualne, mam nadzieję
No i mam nadzieję, że "nie wyjdzie szydło z worka" po jakimś czasie i że współpraca z właścicielką ułoży się przyjemnie Cenowo mogłoby być choć stówkę mniej, może przy umowie coś się utarguje, ale przynajmniej nie ma prowizji dla agencji jak w większości przypadków.
I w końcu będzie tyyyleee miejsca... Także jak wszystko będzie tak dobrze jak wygląda to przeczekamy tam do czasu aż rozbijemy kumulację w lotto i kupimy swoje
Wszystkim odczuwającym Maluszki gratuluję, ja już też czuję konkretne kopniaczki, choć Maryś chyba należy do leniuszków, bo wierci się kiedy chce, niekoniecznie jak do niej mówimy czy zaczepiamy
Liczę na to, że 4.08 uda nam się ją podejrzeć w 4D i upewnić się, że aby na pewno nie jest Adaśkiem
Ciril, szybkiego powrotu do zdrowia życzę
Ależ się dzisiaj nie wyspałam... miałam prawie nieprzespaną noc, wierciłam się jak nie wiem, co chwilę chodziłam na siku, i jak już próbowałam usypiać to mój chłop zaczynał chrapać i dalej nic z tego nie było, ech.