Witajcie kochane.
Ale naprodukowalyscie od poniedzialku. Nie wiem czy was nadrobie.
U mnie bylo troche nerwowo.
W poniedzialek wieczorem jak bylam w toalecie, zauwazylam na papierze rozowawa plame- ni to blada krew ni sluz. I sie troche przestraszylam. Ale jako ze zdarzlo sie to tylko raz i tylko jedna plama, nie pojechalam na IP. Postanowialam dostac sie we wtorek do mojego lekarza i zapytac sie go o to.
Ale niestety nie mialam wczoraj szczescia i moj lekarza byl strasznie oblegany, nie bylo jak mnie wcisna. Troche sie wkurzylam wiec zadzwonilam do innego lekarza. Udalo mi sie dostac termin na dzisiaj na 10. Wczesniej zastanawiam sie czy nie wybrac tego lekarza, bo on pracuje w szpitalu w ktorym chcialabym rodzic.
Wiec dzisiaj rano mialam nadprogramowa wizyte i suuuper

Zrobil mi juz USG genetyczne przez powloki brzuszne i wszystko pieknie widzialam. Z dzidzia wszystko w porzadku. Widzialam juz glowe, raczki, nozki i oczywiscie slyszlam serduszko. Straszie ruchliwy byl bo fikal nogami ze hej. Cudowny widok !!!
Moja dzidzia ma juz 4,5 cm. I wyglada na to ze wszystko jest w najlepszym porzadku.
Co do tego plamienia mnie uspokoil i ze wszystko tam w srodku jest w porzadku.
Zdecydowalam ze juz zostane przy tym lekarzu, bo bardzo mily i sympatyczny a do tego slyszalam ze bardzo dobry specjalista.
Mialam isc na usg genetyczne 8-go czerwac do mojego poprzedniego lekarza, ale odwolam wizyte, bo przeciez juz dzisiaj zrobili mi te badanie.
"Wizytujace" dzisiaj - czekam na tak dobre wiesci od was jak moje. 3mam kciuki.
Wrzucam zdjecia...


o ile uda mi sie to zrobic.