reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

A to bardzo fajne prezenty :) ja nie moge sie doczekac kiedy moja bedzie miala roczek :) narazie nie kupuje zabawek, bo bardzo duzo dostala po urodzeniu i kilka po kuzynkach, ale w dobrym stanie. kurde a swieta jakie beda fajne jak ona juz bedzie pod choinke zagladac i tate za mikolaja przebierzemy, podejrzewam ze na swieta jeszcze drugiego szkraba nie bedzie, bo termin niby na 30 grudnia(z kalendarza- zobaczymy co poda usg) no ale i tak nie moge sie doczekac :)))))


Lenka21 nie denerwuj siie, wiem ze latwo mowic, ale dla dobra dzidziuszka, a tesciowie tak czasem maja :( my na szczescie do tesciow mamy daaaleko i jak oni sa u nas albo my u nich to sa złoci ze tak powiem, poza tym ja mam tak ze jak mi sie naprzykrzaja to zaraz moj maz ustawia ich do pionu i mam z glowy, a moi rodzice raczej sie nie wtracaja, zazwyczaj to tylko pytaja czy wszystko ok a jak cos potrzebuje to sluza pomoca, musze przyznac ze czasem mi smutno ze tak zadko zagaduja czy pytaja co u nas, ale wiem ze oni nie chca sie wtracac.
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja dzisiaj pełna energii, aż mnie rozsadza. Zero dolegliwości (czy ja aby na pewno w ciąży jestem?) i cały dom wysprzątała, podłogi umyte, wszystko lśni i zabieram sie za robienie kopytem z sosem pieczarkowym i z buraczkami.
Piersi mnie nie bolą ale mam wiecznie sterczące sutki, zawsze wklęsłe i przy dotyku bolą.
Dziewczyny kochane bardzo Wam współczuje złego samopoczucia i przesyłam troszkę słoneczka i uśmiechu:-)
 
To ja zazdroszcze tej energii ja dzis jej nie mam, co sie podnosze, zeby wkoncu sie ubrac bo nadal w pizamach to od nowa sie pokladam:sorry2: mam dzis na obiad zrobic mielone ziemniaczki i buraczki, ale nie wiem czy sie czyms szybkim innym nie skonczy
 
Hej!!!
Dzisiaj strsznie w głowie kręci:no:... M. na obiad zrobił pierogi z sosem grzybowym, a teraz poszedł z Małym na dwór...
a ja leżę i oglądam eliminacje F1. A dzisiaj wieczorem KSW MMA:happy: z Pudzianem i Khalidovem...
Spać mi się chce okrutnie...
 
dzieńdoberek :) ale naskrobałyście dużo przez wczoraj... nie nadrobię Was chyba :) wczoraj pojechałam w trasę służbową z M. i wróciliśmy późno, a dziś jak wstałam i wyjrzałam za okno to wolałabym spać :D no ale trzeba było wstać bo jutro mam egzaimn na uczelni i o 5:30 wyjeżdżamy do Krakowa a dziś musiałam zajrzeć chociaż do notatek ;) trzymajcie kciuki :) My z M. dziś pichcimy karkówkę pieczoną w winie (to Jego specjalność) z ziemniaczkami i mizerią . Tak mi jużpachnie, że nie wiem jak ja wytrzymam jeszcze 40 minut :)
 
hej dziewczynki

staram się was czytać i być na bieżąco ale na pisanie już nie mam siły.

Czuję się fatalnie.

Każda wolna chwila w łóżku, a nadal ich niewiele.
unhappy.gif
Całkowicie odrzuciło mnie od ciepłego jedzenia, nie mogę zjeść ani zupy, ani ziemniaków, kotletów, nic. Żyję kanapkami, a piję tylko wodę mineralną albo gorącą - przegotowaną. I muszę bardzo uważać żeby nie doprowadzić do stanu głodu albo przejedzenia bo od razu blues. A muli i tak cały czas, nie ważne czy głodna, czy najedzona. I wszystko ma smak trawy......

Ciągle chodzę do pracy, popołudniami spacery z chłopcami, dom. Ciężko samej (nie pisałam Wam wcześniej, mój M. pracuje za granicą i wróci dopiero na początku listopada do Pl
:-().

Z dobry wieści: byłam u ginia, wszystko jest ok, widziałam fasolkę, słyszałam bijące serduszko, wiek jest zgodny i na usg i ten liczony od om. :-)
 
Fogia troche ci wspolczuje tej rozłąki, nie wiem jak ja bym wytrzymala, moj maz kilka lat temu robil sobie prawo jazdy na tiry i tez w ciagu roku wyjezdzal raz na 1,5 miesiaca, raz na 2, to myslalam ze zwariuje, a na skype to dzien w dzien siedzielismy.
 
Ależ sie dzisiaj narobiłam, padam z nóg. Kopytka zrobione i zaraz sobie je zjem, mniam:-)
fogia współczuję tak samej z dwójka maluchów i trzecim w drodze. Też tak miałam, że mąż za granicą a ja w kraju. Po pół roku dołączyłam do niego bo widziałam jak zawiązki sie rozpadaja a ja chciałam tego uniknąć.
4madlen ale mi smaka narobiłaś. Gdzie ja w uk znajdę taką pyszną karkówkę...:no:
 
reklama
Do góry