reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

Ela - u nas już od mniej więcej 2 mcy mamy ten sam stały rytm dnia, Lena w dzień je średnio co 2,5 - 3 h, w nocy niestety częściej :( śpi 4 razy w ciągu dnia po średnio 30-40 min drzemka, a wstaje między 6 a 7 rano, kąpiemy ją o 20.30, cycuś i nyny, nawet jak czasem w ciągu dnia coś wyskoczy innego i tak staram się zachować ten rytm, wolę jak ona jest przewidywalna bo i ja i Lena mniej się stresujemy :)
Basia, Andzia - zazdroszczę pogody, u nas cały czas pada i pada :( odkąd tu mieszkam nie pamiętam jeszcze takiego maja i czerwca :(
Andzia - my też mamy zabawki ćwiczeniowe, i ja ćwiczę mało a często, tzn, jak widzę, że lena już zaraz się rozwrzeszczy na dobre to przerywam, odciągnę jej uwagę na chwilę, potulę i znów wracam, z tym, że marudzić to prawie cały czas marudzi, ale to staram się ignorować
Aurelka - zdrówka dla Was, oby Zuzia się nie zaraziła!
Wiolka - miło, że zaglądnęłaś :) Julita to już duża dziewczynka? A siada Ci już może, ząbki macie? Nastka nadal zachwycona siostrą? Mam nadz, że po szczepieniu nie było żadnych komplikacji, u nas na szczęście ok
My dziś byłyśmy na pobieraniu krwi do morfologii, to podobno tutaj standard ok. 6 mca coby sprawdzić jak się ma żelazo itp, no bo Mała tylko na cycusiu. Lena płakała i ja płakałam bo tutaj z główki pobierają tylko takim maluszkom :( po południu będą wyniki, mam nadz, że będzie ok.

Mam do Was pytanie: jak się bawicie z Maluszkami kiedy one już ewidentnie znudzą się tym co mają wokół siebie i domagają się towarzystwa? Lena ostatnio bardzo dużo chce aby ciągle koło niej siedzieć i się z nią bawić, zabawiać - dawniej bardziej umiała się sobą zająć :( i mnie już się pomysły kończą... :( Może coś poradzicie? Dzięki z góry!
 
reklama
heej, witam sie i ja:) poczytalam was troche wczoraj, troche dzis jak maly spal, ale juz wstal, ostatnio ma krotkie drzemki^^nie chce ze mna wspolpracowac:p
my tez mielismy we wtorek szczepienie, przypominajaca zoltaczke i druga dawke maningo, teraz szczepionki dopiero na roczek:)
Wojtus wazy 9100 :p:szok:mam co nosic^^urosl w pol miesiaca pol centymetra, to tez nie najgorzej:)
nie zagladalam ostatnio bo nadrabialam porzadki w domu, potem na weekend pojechalismy do szwagrów, a w niedziele mielismy stluczke;/ stoje na swiatlach w nadarzynie, w korku, i czekam az ruszymy, stoje pltora metra za autem przede mna i nagle.. buuum! przywalil nam idiota od tylu az wjechalam na ten samochod przede mna, moj punciak caly obity!! super po prostu!! na szczescie z oc dostalismy auto zastepcze, a rzeczoznawca bedzie do naszego auta dopiero 10tego! szlag, akurat w druga rocznice naszego slubu;/ trudno;/ no i o, jak zawsze sie cos dzieje;/ ech......

u nas pogoda do bani, ciagle mzy, wieje, pada, burzowo;/malo wychodzimy przez co mlody marudzi ze nie wiem:(


teraz sprobuje nadrobic:)

asiabp-dzieki, tato juz lepiej, dochodzi do siebie, ale jeszcze widac, ze taki nie swoj, na szczescie jest Wojtus i Wojtus w dziadk zakochany ze ho ho wiec ma zajecie:) dobrze ze z cycolkiem Ci szybko minelo i nie cierpialas duzo. moja szwagierka jak karmila to dwa miesiace miala z cycolinem klopot;/ co do prezyc eli to zgadzam sie, swietnie byloby zeby to w kupe zebrala i opisala:pfurora na caly swiat^^ malusia ta Twoja corcia, w sensie ze leciutka:) ja to mam do dzwigania przeszlo 9kg a wcale nie jest lekko haha^^tez bym chciala zeby wojtus mial lzejsza wage haha, al;e niech rosnie, oby zdrowo:)i jak sytuacja powodziowa? nie doszlo do was? bo czechy to zalane.. oby do was te wody nie doplynely:*

aurelka-to niejadek ta Twoja Zuzia:p moj jak mial 5m-cy to caly sloiczek na raz albo jedanego dnia na polowy:p a tak w ogole to wszystkiego najlepszego na te 5 m-cy:*:*

fiolka-dobrze ze Wikus ma charakterek, prawdziwy mezczyzna:)elak ma racje, dobrze pisze o tej pietruszc i cytrynie, a jeszcze zurawina suszona i sok z zurawiny, jedz, pij ile zlezie to z mlekiem dasz malutkiemu i moze go tak nie bedzie lapac czesto, zycze Wam wszystkiego dobrego, zeby klopoty z maluszkiem sie skonczyly!!:*:*:*

elak-dzieki za zyczenia, tato lepiej, ja nie dawalm wojtkowi takiej zwyklej mannej tylko ta manna mleczna z nestle, ale jak tak czytam to duzo daje ta blyskawiczna to moze i ja zaczne:) zawsze to bardziej"drastyczne"forma mannej:pa i jeszcze po 6tym m-cu sa takie inne z nestle np mleczno pszenna z biszkoptami albo z lipa albo 7 zboz ze sliwka suszona i one tez pomagaja wprowadzac gluten, moj maly je uwielbia:)
no fakt, wojtus juz duzo je:) od 5 dni mamy w menu lososia i dorsza, kalafior, zielony groszek, buraki, zoltko jaja:)a no i jogurty nestle albo gerberki jogurcikowe:) wcina jak szalony:)
a co do wprowadzania kleiokow kaszek etc.. u na to bylo tak, zaczynalam od kleiku ryzowego, potem kukurydziany, potem kaszki ryzowe, pierwsza dalam bananowa i wanilie, potem inne, pozniej kaszki mleczno ryzowe no i manna a teraz to juz mleczno pszenne, i owsianki i jakiej inne zbozowe:)
oczywiscie zasypujesz nas takimi opowiesciami ze ciagle cie czytam i czekam na wiecej haah, a jak Ptryk? polubil kozy?:p
to foto z kozami super:)!!
ela a co do opoznienia siadania to mi nic nie wiadomo, nikt mi nic o tym nie wspominal, ale moze to zalezy od rodzaju i poziomu asymetrii, u nas az tak mocna jak u was nie byla, mlody sie przez to krzywienie nie odwracal, tylko preferowal lewy bok itd:) ale ost bylismy u neurologa i ortopedy i juz jest ok:) jeszcze tylko glowka troszke nierowna, ale to chyba do roku sie wyrownuje z tego co wiem.wojtek tak czy sieka caly czas zbiera sie do raczkowania ale dupolka mu ciezko podniesc chociaz ost tak sie rwal do dziadka ze az na wyprostowanych rekach nogi pod pupolke podciagnal, na kolanka, dupcia do gory ale szybko upadl hehe^^
do siadania tez sie pomalu zabira, jak sie obudzi i wchodze do pokoju bo juz da glosniej znac ze wstal to lezy oparty na plecachna lokciach z glowo w gorze i patrzy w drzwi czy ide czy nie, tak na lozku to sam jeszcze nie usiadzie ale w wozku to juz tk, lezy na plasko w spacerowce bo nam powiedzieli fizjo ze dopoki sam nie usiadzie to zeby w wozku nie podnosic oparcia, wiec sa plaskie spacery, ale lapie sie za boki wozka i hops do gory^^
1200 rata:( o losie;/ gdzie wy mieszkacie?ale Ty masz przygody z tym tesciem:p
fajny wozeczek macie:) moja kolezanka ma taki, wytrzymaly:)nic sie nie martw:)
moj tez je nieregularnie, zalezy co zje i ile:) czasem ma przerwe 5godzin a czsem godzine:p
aaa jaki macie kolor wozka?


viv i inne mamy chodzace na basen, a propo tego nurkowania, nie boicie sie ze sie maluc udusi?:szok:

andzia-sliczne imie ma Twoj synek:)wytrwaloscii przy cwiczeniach wam zycze! nasz maluszek tez plakal ale sie oplacilo:) trzymam kciuki:*

basia- no u was to fajnie, taka macie pogode do opalania:) pozazdroscic:)

dziewczyny, tak was czytam, czemy wy nie gotujecie<niektore> same zupek i dan dla maluchow tylko te ze sloikow dajcecie? myslicie ze w tych sloikach to lepszej jakosci warzywa niz te z targu, tam dopiero jest chemia, tyle czasu stoja, latami i sa dobre;/ zobaczcie np na sklad dania rybnego, zawartosc ryby 4 procent, jak w karmie dla kota, a feee:(
strasznie dlugo probujecie z jednym skladnikiem, tydzien czasu marchew:) ja tam ugotowalam marchew, ziemniaka i pietruszke i tak o wojtus zaczaljesc warzywa nic mu nie bylo to gotowalam dalej, tylko ciagla o cos wzbogacam:)

pozdrawiam, uciekam bo wojtek krzyczy o mlesio:p
a wiolka, wasz wozek tez fajnisui:)ladny kolor:) widze ze wy tez duzo jecie, tak jak my:)



:*:*:*
 
Naty juz nie jest tak jak do opalania, ale ciagle cieplo, z tego sie cieszymy.
Z tym rozszerzaniem diety to roznie, ja nie mam zrodla z eko warzywami, ostatnio kupiwalam organic marchewki a tez byly rowne jak od linijki :baffled: Sloiczki musza byc testowane i z eko upraw, wiem ze spoko sa na poczatku zwlaszcza dla dzieci z alergiami pokarmowymi. Moja corcia np prawie do roczku jechala na sloiczkach, bo ato skaza bialkowa, alergia na gluten czy owoce, teraz juz wyrasta i je wszystko gotowane jak my. Z synkiem mam podobnie, wole narazie powoli wprowadzac jednoskladnikowe pokarmy zwlaszcza ze jemu malo co smakuje:confused2:
 
A mnie się nie chce na raie niz innego gotować i mamy w menu kurczaka, ziemniaka i marchewkę robione na parze :-p no i jabłka na deser i zielony ogórek na przekąskę :-p ale muszę coś nowego wymyślić, tylko co :confused:
 
AsiaBp, widzę, że mamy ten sam problem z częstym budzeniem nocnym. Ja generalnie nie śpię od 2 mcy. Wcześniej Nina potrafiła jednorazowo przespać 4, 5, 6h, a od 2 mcy budzi się co 1, 1,5, 2h... Pediatra mówi, że to przez zęby, ale nie pomagał nawet Nurofen. Mnie się wydaje, że może to być przez azs, bo częste budzenie to duży problem dzieci z tą chorobą, chociaż Nina obecnie skórę ma prawie czystą, więc też się trochę mi nie spina...

No a dzisiaj odstawiam Małą od piersi. Tak sobie założyłam, że będę karmić pół roku i zdania nie zmieniłam. Myślałam, że córeczka będzie bardziej to przeżywać, a nie jest źle, chyba ja jednak gorzej to znoszę. Tylko problem teraz z nocnym usypianiem mamy, bo wcześniej po prostu zasypiała przy cycku. Macie może jakieś porady jak karmić butlą w nocy, jak usypiać?
 
wiola - witam po długiej niobecności, fajnie , ze CI mała tak dużo zjada rzeczy :) a wózek taki tez patrzyłam tylko u nas warunek konieczny to było złożenie i rozłożenie jedną ręką
Asia - jak tam wyniki morfologi ? a co do zabaw to my zmieniamy miejsca zabaw - lóżeczko , mata , bujaczek , łóżko , spacer wózkowy , spacer chustowy. POztym jak małżonek ma wolne to staramy sie jeździć po znajomych więc czasami ma nadmiar wrażeń. A i bawimy się w macki gilacki - ja wystawiam ręce i macham palacmi mówiąc dużo wyrazów z s - mały się śmieje wtedy - i na koniec łaskocze go po brzuszku - tatuś się bawi z brzdącem w obcego - tego się nie da opisać, kiedyś nagram
Ostanio staram sie ćwiczyć - mały uwielbia jak leżę z nim na podłodze i macham nogami. Czy ty jestes cały czas z lenką czy masz jakieś "wychodne"
naty - super , ze tacie już lepiej, pięknie wam chłopak rośnie 9kg ho ho . I wspołczucie z powodu "puknięcia" - jak opowiadałam mężowi to stwierdził - "no bo w rocznicę to zawsze trzeba puknąć" - (przepraszam jak nie preferujesz takiego humoru bo mi sie to stwierdzenie wydało zabawne ale ja żyje z nim od 4 lat więc musialam polubić jego poczucie humoru. A wózek mamy szary.
Ja wprowadzam wszystko hurtem - tzn wczoraj gruszka dziś , brzoskwinia - ja daje słoiczki ale przyznam się szczerze ja to leniwa jest i nie chce mi sie gotować. Obiady u nas gotuje mąż
Basia - a pada ile razy dziennie?:)
viv - moja koleżanka gotuje - ziemniak, brokuł i mięso , ale mała fajnie wcina to jabuszko - a odgłosy wydaje super , fajna jest malutka jak patrzę na nią to zazdrość mnie bierze ,że ona tak dużo już umie

agugu - mąż stosuje symulator cycka, tzn daje cumla i przytula tak jak mały by leżał przy cycku i hopla (czyli ugina kolana) i jeszcze robi siiiiiiiiiiiii. może budzi sie bo jest głodna w nocy ? POdziwiam ja założylam, ze będe karmić pół roku a teraz nie wyobrażam sobie odstawiania małego - ale ja to leniwa jestem .. nie chce mi sie w nocy szykować jedzenie

My ważymy dopiero 7,5 kg ale mierzymy 69 i juz się przekręcamy co jest mega zabawne - bo lubimy się przekecac ale nie lubimy leżeć na brzuszku więc przekręcimy się i bek , wywracamy go na plecy i on znów na brzuszek i bek i tak przez chwilę. Teściu znalazł nowy parapet , na nieszczęście ostatnio wymienił sobie w sowim pokoju wiec ten jest do kuchni, na szczęscie w kuchni mamy gniazdo jaskółek i powiedziałam ,że jaskółki nie lubią hałasu to do czasu jak młode wylecą mamy spokój , ale teściu już kombinuje co zrobić z tymi płytkami co były na parapet w kuchni
 
Ostatnia edycja:
Elak, dzięki za radę. Dziś w nocy uspokajaliśmy Małą nosząc na ramieniu (ona to uwielbia) i bujając (na tyle ile się dało) w łóżeczku, no i ciiii jest już u nas słynne od dawna ;) Niestety te sposoby są dość długie. Ale o 4 rano jak się obudziła na jedzenie, to zasnęła od razu po tak jak przy cycu :)
Generalnie noc była słaba, raz jak się rozwrzeszczała to godzinę ją usypialiśmy. Ale i tak wyobrażałam sobie, że gorzej to zniesie.
Ona nie budzi się z głodu na pewno, przed spaniem dostaje 125ml kaszki i to już od dawna i potrafi obudzić się po niecałej godzinie. Ona to chyba taka przytulaśno-cyckowa jest, bo nauczyła się w nocy (tzn. ja ją nauczyłam), że jak się obudzi to od razu cyc i spanie. I dzisiejszej nocy jak zrozumiała, że cyca nie będzie, to kolejny raz spała lepiej i dłużej :) Mądre to moje dziecko :)

Co do karmienia piersią, to ja stworzona do tego nie jestem. Niektóre moje koleżanki są oburzone, inne rozumieją, ale raczej częściej to pierwsze. Może dlatego, że na początku Nina dosłownie wisiała na mnie dniami i nocami i bardzo mnie to ograniczało. A wstawanie w nocy, robienie mleka nie jest proste, bo ja też z tych leniwych ;) W lipcu wracam do pracy i chcę do tego czasu unormować jej tryb jedzeniowy, żeby nie było problemów jak zostanie z opiekunką (brrr).

I w ogóle chciałam Wam powiedzieć, zę ja się bałam tych wszystkich zmian. Nina spałą w wózku, albo z nami w łóżku i bałam się przyzwyczajać do łóżeczka, bo myślałam, że będzie to trwało wieki. Załapała szybko i już od ponad tygodnia śpi w swoim łóżeczku. Potem bałam się odstawienia cycuszka, a wystarczył jeden dzień... Takie małe dzieci są jeszcze na tyle plastyczne, że warto właśnie teraz wprowadzać docelowe rytuały.

Ale moje piersi to eksplodują...
 
Agugu - no u nas AZS odpada ale myślę, że to tak jak u Niny - Lena jest po prostu przytulańsko-cyckowa, nauczyła się, że jak się obudzi to cyc i koniec, tym bardziej, że od urodzenia śpi z nami w łóżku...ostatnio to nawet jak sama się obudzi i ja ją słyszę, że się wierci, ale jeszcze nie reaguje, to ona zaczyna się na bok przewracać i łapać mnie za rękę, tak jakby chciała dostać się do swojego ukochanego cycusia...identycznie mam jak Ty, od jakiegoś czasu myślę, jak to będzie z nauczeniem jej spania w łóżeczku i już się martwię, może faktycznie moje dziecko będzie takie mądre jak Twoje i zrozumie :) a karmię piersią ile się da bo na razie zostałam na wychowawczym no i lenistwo zwycięża... :-)
Sposobów innych na usypianie nie znam, mój mąż jak usypia robi identycznie jak mąż Eli - imitacja cycka :)
A jak się bawicie z Ninką w wolnym czasie?
Naty - ja bardzo chciałabym sama gotować, tym bardziej, że mam taką świetną książkę pełną przepisów dla maluszków w poszczególnych miesiącach ale tutaj to nawet na targu są tylko takie warzywa spod szklarni albo po tuningu chemią...dopóki nie znajdą w miarę pewnego źródła będą słoiczki, a wydaje mi się, tak jak Basi, że skoro są w sprzedaży to na pewno muszą jakieś normy spełniać...nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, że wielkie koncerny płacą za certyfikaty i po prostu staram się wierzyć, że są przebadane i nieszkodliwe dla Maluchów...
Wojtuś ma piękną wagę (a on wcześniaczek, prawda? i proszę jaki duży chłopak :) Lena zawsze taka drobinka była, ale plus tego, że może dłużej ją ponosimy :) Stłuczki współczuję, ale ważne, że bez większych obrażeń...jakieś specjalne plany na rocznicę macie??
A Wy jak się bawicie z Wojtusiem?
Ela - dzięki za opisy zabaw, będę trochę jej urozmaicać...świetnie, że Patryk opracował przewroty...a byłabyś tak miła i w wolnej chwili napisała mi jakie ćwiczenia wykonujecie z Małym, jak Ci się nie chce tu pisać to na pw też będzie ok....byłabym wdzięczna...u nas Lenka wciąż jak rasowy leniuch, chce się obrócić, ale rączka przeszkadza, więc rezygnuje i zajmuje się czymś innym stwierdzając, że wciąż nie warto...chociaż nie raz widzę jak ją to frustruje :)
Viv - w tym wieku to myślę, że możesz już spróbować z brokułami, kalafiorem, gruszką, bananem. za chwilę będą morele...pietruszka i seler też już można - tylko uważaj z selerem - podobno mocno uczula, buraczki ćwikłowe...popróbuj po troszku, te warzywka, owoce dadzą się podawać w kawałku więc a nuż Marysi coś posmakuje...

U nas wyniki morfo średnio - mąż bierze je dziś do pani doktor, ale tak sobie myślę, że może to od tego, że w poniedz miała szczepienie więc układ odpornościowy walczy teraz i dlatego takie podwyższone wszystko...mam nadz, że moja teoria się sprawdzi :)
Miłego dnia!
 
reklama
Czesc Dziewczyny! U nas dalej lato wiec korzystamy:) AsiaBp ja tez nie mam juz pomyslow na zabawy z synkiem, probuje wszystkiego, mata i co chwila podaje nowa zabawke, lezaczek, lozeczko i karuzela, wozek. Teraz duzo spacerujemy, mamy blisko duze centrum handlowe wiec jak synek jest bardzo marudny to z nim tam ide i wtedy rozglada sie, obserwuje i zasypia:) A humor zazwyczaj mu wraca jak tatko wraca z pracy albo ktos nas odwiedzi a i ja staram sie jak najczesciej odwiedzac z znajomych. Elak23 super, ze Patryczek zaczal sie przekrecac. U nas sa proby przekrecania sie na brzuszek ale tez zaraz jest placz i jeszcze Mikolaj nie wie jak raczke wyciagnac spod brzuszka:) Ale juz obroty na plecki ida mu coraz lepiej. Probuje tez pelzac:) Nozkami chce sie odpychac, dupke podnosi ale nie wie jeszcze co z raczkami zrobic. Siadac tez juz probuje. Naty ja bardzo chce sama gotowac ale tak jak pisala Basia u nas ciezko z warzywami ekologicznymi. Wczoraj poszukalam w internecie i znalazlam farme ekologiczna blisko naszego miasta, mozna zrobic zakupy przez internet i warzywka i owoce sa przywozone do domu. Zaraz zabieram sie za zakupy. My jeszcze rybki nie jemy, ale kurczaka i indyka juz tak. Wczoraj wprowadzilam dynie:) Musze dzisiaj zadzwonic do naszej fizjoterapeutki. Nie wiem juz co robic. Wystarczy ze poloze swaja reke na glowce Mikolaja i juz jest krzyk i pisk, probuje z zabawkami i tez nic nie pomaga. A to sa tylko 2 cwiczenia rozciagajace. Najchetniej to bym do niej chodzila zeby ona cwiczyla z synkiem no ale jedna wizyta 80 euro a niew iem ile razy w tygodniu musialabym chodzic. U nas nie ma asymetrii ale jest nawyk przekrzywiania glowki w prawo i nawet jak Mikolaj lezy to glowka jest lekko przekrzywiona. Strasznie sie tym martwie.
 
Do góry