Aurelka - ladna waga Zuzi, a skoro Mala ladnie rosnie to nie musi tyc az kilograma miesiecznie
moja zawsze skromnie - ok pol na 4 tyg
Viv - no pewnie juz Marysia gaworzy, teraz coraz czesciej bedzie mama, tata, baba
wszystkiego naj w niedz dla Malej - duza dziewczyna juz z niej
Agugu - u nas to bylo tak, ze jak Mala skonczyla 3 mce to jak bylismy na szczepieniu to ja wrecz zazadalam od pediatry skierowanie na badanie przez fizjoterapeute bo powiem szczerze ze bardzo duzo czytalam o dzieciaczkach, ich rozwoju, wzmozonym napieciu miesniowym itp i jakos tak czulam instynktownie ze z Lenka moze byc cos nie tak...wiesz, ja w ogole sie nie znam na dzieciach, Lena to pierwsze w zyciu dziecko ktore mialam na rekach ale jakos tak wiedzialam ze co nie gra...Zawitkowskiego i jego zdanie, wskazowki bardzo cenie i tez jak sluchalam, czytalam jego wypowiedzi a patrzylam na Lenke to sie tylko martwilam...pediatra i polozna- ta co tu sie nami opiekuje nie widzialy w Lence nic szczegolnie niepokojacego, ale ja sie upieralam i w koncu udalo sie nam dostac do tutaj w okolicy najlepszej fizjoterapeutki niemowlecej...ona od razu jak zobaczyla Lene to stwierdzila ze to cos troche tak jak wzmozone nap miesn tylko ze u niej tylko w linii ramion - reszta ok i przez Lena jak sie obraca na bok to caly czas jest lekko w c, ramionka ma w pozycji na plecach lekko przykurczone a co z tego ze juz od ponad dwoch miesiecy twardo trzyma glowke sztywno jak raczkami caly czas tak jakby fruwala - pozostalosci po moro...nawet sie mnie zapytala czy ja gdzies sie o tym uczylam bo niewiele mam "pierworodek" zauwaza takie rzeczy tak same z siebie...
Piastek nie ma zacisnietych, no chyba ze placze i sie wscieka to tak, ale u niej np. tzw. motoryka mala - praca raczek jest bardzo dobra, bo ladnie sie bawi zabawkami, siega po nie, przeklada z raczki do raczki itp. Ale w pozycji na brzuszku nigdy nie cierpiala lezec i zawsze plakala jak ja kladlismy - teraz tez placze na gimnastyce bo nie cierpi jak sie ja przewraca, turla, obraca...
O i takie mam z nia zmartwienie...teraz jak bede w srode u tej fizjo to z nia pogadam o tych metodach rehabilitacji...bo dla Leny to na pewno nie zabawa
No i wlasnie dlatego z tego wszystkiego ja koniecznie chce zeby maz z nia na basen chodzil - moze to ja troche rozrusza, bo kapac sie uwielbia, wiec moze basen tez jej sie spodoba...
Zatem rozumiem Cie z tymi schizami bo ja mam wlasnie tak samo ale jak widac lekka schiza nieraz jest dobra
bo jak twierdzi nasza fizjo, jesli teraz bysmy nie zaczeli pracowac z Mala to byc moze za dwa mce bylaby na tym samym etapie rozwoju motorycznego...tylko ze szkoda mi jej i mimo wszystko najchetniej to bym zostawila to i czekala - a nuz moze sama z siebie zacznie robic te wszystkie rzeczy co Wasze Maluchy
ehh...
Jutro rano idziemy na usg serduszka - trzymajcie kciuki
A potem po poludniu jedziemy na weekend do Budapesztu do rodziny Meza i odwiedzic znajomych, tak wiec odezwe sie dopiero pewnie juz w poniedzialek
Milego weekendu wszystkim!