my własnie niedawno opanowaliśmy sztukę karmienia na leżąca ale przeważnie na siedząco na rogalu , choć teraz nogi zwisają z rogala.
Znów muszę się wyżalić
dzisiaj miałam iść do szkółki napisać test , wiec intenstywnie sie uczyłam wczoraj do 3 nad ranem. Uzgodniłam z mężem ze on rano przejmuje brzdąca, godzina 5 słyszę brzdąca, kopie męża wstaje , ale ja dalej słyszę brzdąca, otwieram oczy mąż śpi w fotelu do karmienia, wydzieram się i próbuje jeszcze spać . dalej słyszę brzdąca - otwieram oczy mąż stoj nad łóżeczkiem trzymając się go obiema rękami i śpi. Używając wyrazów których by się nie powstydził marynarz wstaje i biorę brzdąca na ręce. Przysypiamy sobie troche w fotelu do karmienia i tak robi się 6:30 - o 8 mam zajęcia. wiec szybko chce wziąść prysznic - w wannie teść zrobil sobie suszarkę majtek i skarpetek. W te pędy do męża - ok rozwiesza powoli i dokładnie jak to ma w swoim zwyczaju - w tym momencie juz widziałam siebie na rozprawie rozwodowej dowodząc , że nie można zadawać się z mężczyzną który majtki swojego ojca wiesza przez minutę. Skończył - włączam wodę zimna ... zimna ..zimna ... zimna ....
ok załapało ciepłą ... i w tym momencie czuje jak z majtek nademną zaczyna skapywac zimna woda. Pomijając , że teściu dla mnie jest trochę odrażający a jego bielizna tym bardziej to jescze bardzije jest wkurzające ta jedna zimna kropla na twoich plecach po tym jak udał ci się cudem uruchomić ciepłą. Wychodzę krzycząć do męża , ze niech zapomni o seksie do końca tego roku. 10 po 8 wpadam do sali - i co nikogo nie ma , czekam chwilę wpada jeszcze jedna kobieta , czekamy czekamy .. w końcu dzownimy do sekretariatu szkoły i co zajęcia odwołane z powody choroby prowadzącego............
Stwierdzam ,że chociaż pójdę na kawę na rynek .. - niestety wzięłam torbę szkolną a nie spacerową a w spacerowej miałam portfel - dupa z kawy , wiec wracam do domu i .. pier....lony "Cracovia maraton" cały kraków pozamykany wracałam do domu 2 godziny (normalny czas 20 minut)
i niech mi ktoś powie, że nie mam prawa być wkurzona