reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

dzięki za podpowiedzi z menu:) ja robie chrzciny w domu wiec muze cos pomyslec zeby bylo smacznie a nie koniecznie ciezko przygotowac:)

Viv jakie chrupki? dajesz juz jakies Marysiowej?

4madlen,fakt, prawie jak wesele w sumie to calkiem bo na weselu zazwyczaj tez juz tego piatego dania goscie nie doczekują^^

moj mlody to przeokropny dzis, po 13 wyszlismy na spacer, pol godziny snu a potem jazda jazda.. najpierw sie krecil potem stekal a na koniec kolezanka pachala swoj wozek i nasz a wojtek u mnie na rekach tak sie juz pilowal^^ po 16 tez wyszlismy juz we trojke jak malz wrocil to spal godzine a potem biegiem do domu bo panicz znowu mial humorki^^
teraz spi juz godzine:)oby do rana^^
dobranic kochANE!:*::*:*:*
 
reklama
Hej dziewczynki
Teściu żyje i jest bardzo grzeczny ale i tak wkurza .. ...Teraz będę się żalić - , Boże jak jest masakrycznie , ja nie chce tu mieszkać. Tak naprawdę wiedziałam , że tak będzie ale co innego wiedzieć o pewnych rzeczach niż się spotkać z tym w realu

a więc mieszkaliśmy sobie na końcu krakowa w nowym budownictwie na pierwszym piętrze mając takie rzeczy jak wozkownia, winda , mieszkanie położone na wschód, zmywarkę , wannę i cieplą wodę. teraz wymienię tylko kilka z niedogodności mieszkania tutaj:
1. 4 piętro bez windy - a wózek mamy taki że ja go sama nie zniosę
2. Mieszkanie jest południowe - gorące na max-sa a jeszcze nawet lato się nie zaczęlo
3. W klatce swoją siedzibę ma grupa pijacka - znaczy się połowa klatki to pijacy - nie mogę zostawić wózka na klatce bo sprzątaczka czasami znajduje tam nazwijmy to ładnie "odchody ludzkie"
4. Okazało się , ze zepsuł się piecyk i nie ma ciepłej wody. Piecyk nie działal od dawna ale teściu mówił , ze musi tylko wyregulować
5. Woda jest tak zakamienona , że nie da sie wygotowywać butelek bo robią sie szare
6. Zlew przecieka
7. Wanna przecieka
8. "Pralka działa, tylko nie pierze"
9 Teściu się nie myje :(
10. Teściu nie pali w mieszkaniu a na klatce .. co sprawia ze cała klatka śmierdzi
11 i najbardziej wkurzająca rzecz pod słońcem - żabki od karnisza są zardzewiałe i nei da się przesuwać zasłonek !!!!!!
12. Dalej się rozpakowujemy bo najpierw muszę posprzątać kuchnie - czas sprzatania z maluchem - 1 półka na dzien
13. Śpimy na łóżku na którym najprawdopodobniej został poczęty mój mąż - czyli ma bagatelka 28 lat + 9 miesięcy

I do tego mały od czasu przeprowadzki jest tak marudny, że masakra, jemu sie chyba tez nei podoba

Plusy
1. Może uda mi się schudnąc w końcu podczas wspinania się na to 4 piętro
2. Mój mąż - jako , że przeprowadzka to był jego pomysł spełnia wszytskie moje zachcianki - wstaje o 6 jak mały się budzi (a wraca z pracy o 1 w nocy) , robi kawę mrożoną

na razie tyle .. tych plusów . będe szukac więcej lub niwelować minusy .... np dzisiaj padał deszcz to może umyje troche teścia

mialam wam jeszcze odpisać ale nei mam już czasu - narzekanie jest czasochłonne a jeszcze mnie czeka jedna półka w kuchni.
 
Dzień dobry wszystkim!
Ja tradycyjnie z kawusią, poczytałam Was i poodpisuję a potem zmykam szykować obiad, bo przyjeżdża dziś do nas na cały dzień moja przyjaciółka z córeczką i pasuje coś fajnego przygotować :) teraz jak jestem w Polsce to przynajmniej zaległości spotkaniowe ponadrabiam :)
Ela, Ciebie się czyta jak dobry kryminał :) trzymam kciuki za zniwelowanie wszystkich minusów! I właśnie, dlaczego musieliście się przeprowadzić, domyślam się, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, ale teraz chyba naprawdę jest Ci ciężko, powodzenia!!
Naty - u mnie chrzciny wyprawiała w prezencie mama chrzestnego - moja bratowa, był rosół, dwa dania mięsne: nadziewane udko z kurczaka i rolada z piersi z kurczaka, puree ziemniaczane lub ryż z warzywami jako dodatek do wyboru, surówki. Sałatek nie było bo na Węgrzech sałatek się nie jada :) Dwa torty - jeden śmietankowo-migdałowy a drugi czekoladowo-orzechowy. I w sumie tyle. Gości dorosłych było 11 osób.
Widzę, że Twój Wojtuś to tak samo jak Lena - obraził się na spacery i wózek :)
Ania - my zostawiliśmy część spacerówkową na Węgrzech, tutaj mamy tylko gondolę i fotelik, ale jak tylko wrócimy to próbujemy ze spacerówką, Viv poddała dobry pomysł - dziś spróbujemy w foteliku, mamy taki wózek 3 w 1 więc się da nałożyć fotelik na stelaż - trzymajcie kciuki!
A jak zasłaniacie dziecko od słońca, bo moja się strasznie wścieka jak ją słońce razi choć przez sekundę.
Ania - ja od wielu lat mieszkam i pracuję na Węgrzech więc tam jesteśmy ubezpieczone itp. Lena urodziła się w Budapeszcie, więc całą opiekę medyczną mamy tam, teraz w tym czasie jak jesteśmy tutaj miała mieć drugie szczepienie, ale podobno można to przesunąć do 4 tyg więc szczepimy w poniedziałek po naszym powrocie. W sumie to zostałabym dłużej w Polsce, ale właśnie ze względu na te szczepienia i 10 maja mamy echo serca Małej więc już wracamy.
Aniu, a jak Twoja Lenka?
4madlen - jak się miewa Antoś po tych rewelacjach ze szczepieniami? Mam nadzieję, że żadnych większych powikłań nie ma.
Ok, to ja zmykam, odezwę się już pewnie jutro.
Miłego dnia wszystkim!
 
A co ma z nią być ? :eek:
Moja normalnie, jak Lena :-D


A właśnie miałam pytać co to te BLW ?
Moja starsza usiadła na pół roczku, więc dość szybko :-) Czyli Asia masz jakieś +- 1,5-2 miesiące (szybko zleci) w najgorszym wypadku będziecie czekać około 4 :-p
 
Ostatnia edycja:
Hej, hej. Piotruś grzeczny, więc zaglądam i tu :tak: I.... nie wiem, co napisać :eek: Musiałabym ponadrabiać, ale to już by było jak zdobycie mount everestu, czyli jak dla mnie nie zrealizowania :-)
Patrząc tylko na tę ostatnią stronę, to Elak czemu ta przeprowadzka?! No współczuję ci z tymi warunkami estetyczno-technicznymi :szok: Podejrzewam, że pewnie koszty utrzymania mieszkania?
 
reklama
Nie, nie. Betiks ja mowie o ewidentnym kaslaniu, znaczy udawaniu go :-p. Moja mala dzis zaczela kaslac, no ok. A za chwile zaczela udawac, ze kasla gdzie ten kaszelek jej wogole 'nie szedl' :-D sie z niej tak usmialismy :-) zreszta ona lubi kaslac bo sie chichra :-D kichac swoja droga tez :-)
 
Do góry