reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

U nas też kupek sporo raczej, 5 to spokojnie, i też w świeżą pieluchę najchętniej :sorry:
Marysię to spoko spakuję, ciuchów full, kombineznik zimowy i wiosenny. Ale sobie to co mam brać, buty zimowe i wiosenne, kurtki tak samo? :eek: Niby autem jedziemy, ale Marii wózek, leżaczek, zabawki i inne gadżety... znowu się uzbiera a teść bedzie marudził ze sie nie zmiesci :-p
 
reklama
viv jak dlugo zyje na tym swiecie to nie pamietam zeby w polowie marca byl snieg :no:
chyba ,ze mnie pamiec zawodzi...wiec musisz zabrac ubrania i na zime i na wiosne,bo nie wiesz jaka pogoda bedzie jutro :-D
 
madlen79 będzie więcej śniegu w Wielkanoc niż w Boże Narodzenie :-D

Dobija mnie taka pogoda na chrzest, no ale przekładać nie będę... Wychodzę z założenia że jak Dzieć ma być ochrzczony to nie ma co zwlekać :sorry: no i u nas to nigdy nie wiadomo, kiedy się zgramy z przyjazdem z potencjalnymi chrzestnymi, więc nie ma co kombinować.

Lilith a to budka zła i niedobra! Masz coś w zapasie? Ja tym razem gondoli zamierzałam do Radomia nie brać, jeździłaby w foteliku. Tylko nastawiałam się na lepszą pogodę, a tak to znowu mam dylemat... Może wziąć spacerówkę, mniej miejsca zajmuje :confused:


Kurczę, ale jestem zła na ten ZUS albo na pracodawcę, jeszcze nie wiem na kogo, w każdym razie muszę teraz wydzwaniać i się upominać, bo kasy jeszcze w tym roku nie dostałam :crazy:
 
Lilith wspolczuje, da sie naprawic?
Vivienne no to czeka was wyprawa! Ale ja mialam to samo jak lecielismy do PL. Naszych ubran prawie nic, a Majci caly wor taki skompresowany.
wiolka jeszcze raz zdroweczka dla Julity.
madlen79 ja musze przyznac poki co nie narzekam na siedzenie w domu bo lubie, ale jak tylko cieplej sie zrobi to bedziemy kursowac. Tatus nie moze sie doczekac, bo na ryby chce jezdzic, a my bysmy z nim nad wode. Dzis juz grilla wyczyscil i mowi, ze czeka na pogode bo mieska z grilla mu sie chce heheh.
Ja bylam z Maja w sklepie. Zrobilysmy zakup pampersow na zapas. Synek wykompany spi juz na noc. Ostatnio przekonuje sie do smoka i namietnie wcina swoje piastki, a jak sie przy tym denerwuje:laugh2:
Moja mala w sklepie dorwala mi sie do frankfurterek..myslalam, ze zje je z opakowaniem...ale ja chyba przestane dawac jej jakiekolwiek parowki bo dostala kilka dni temu i znow brzydkie kupki. Nie wazne co napisali na etykiecie, ze bez konserwantow i 97% miesa...za to dalam jej sucha bulke w sklepie i o dziwo smakowala jej.
 
Mam dość :-(
Jak Wiki pospał w chuście nakarmiłam pobawiłam się no i szykowałam na spacer.
Oczywiście ubieranie męka wrzeszczał w sumie jak zwykle czy on się nigdy nie nauczy :-( nawet w gondoli się nie uspokoił.
Dałam mu smoczek z syropem bo inaczej pluł.
Całą drogę ssał ::confused2:byłam w aptece i tak krążyłam w sumie w około domu :/ bo nie chciałam powtórki z ostatniego wypadu gdzie tak mi się rozwrzeszczał że leciałam dosłownie do domu dobrze że ludzi dużo nie było bo aż wstyd .
No i nie wiadomo kiedy się szanownie obudzi czy z płaczem czy nie tak więc krążyłam jak głupek.
Po godzinie się obudził o dziwo nie płakał/wrzeszczał ale zaczął ziewać tak jak zwykle kiedy koniec spania :zawstydzona/y: próbowałam go jeszcze powozić że może by zasnął nic zaczął ryczeć :no:
No to szybko do domu. Szkoda że tak wyglądają nasze spacery zawsze marzyłam aby jeździć godzinami z wózkiem :zawstydzona/y:
W domu znów nakarmiony :/ja już nie wiem czy głodny czy pociesza się...
Chwila zabawy i znów źle wszystko. Zawiązałam go w chuście. To tak walczył że cały się pookręcał :/ ale zasnął na 5 min :eek:: i koniec
na dodatek walnęłam go w ciemiączko :-( poprawiałam go w chuście i o moją brodę :-(
Odwinęłam go i rzecz jasna równie źle :/ w końcu nie wytrzymałam położyłam się i dałam cyca :/ poleżał pół godziny.
Potem już super, zabawa kąpiel (zasnął mi nawet w wodzie) i od razu padł.
Ciekawe jak noc już się boję :crazy:
 
Basia ja też chciałam ostatnio kupić worki próżniowe ale same wielkie były :sorry: muszę poszperać na allegro chyba bo stwierdzam, że się to bardzo może przydać na takie wyjazdy. A jedziemy na tydzień góra dwa a ciuchów wziąć trzeba że szok, przez taką durną pogodę :wściekła/y:
 
W budce pękło coś i nie można jej rozłożyć i do tego adapter jeden się zepsół który trzyma gondolę, jestem wściekła bo na spacer teraz nie wyjdę, muśz poszukać teraz jakiejś używki na tez 3 miechy
 
Fiolka ale faktycznie nerwus ci sie trafil, ja mam dwoje dzieci malych, ale czegos takiego nie przechodzilam. Czytam Cie i wspolczuje, nawet nie wiem jak mialabym Ci doradzic, bo ja nie znam takich sytuacji. Wasz synus ma juz 3 miesiace, teraz bedzie juz tylko lepiej. Bede trzymac kciuki.
 
reklama
basia w parowkach zawsze byl najgorszy syf,ale wszystkie dzieci jedza:-D
moj tez na ryby jezdzi,ale czekaja na lepsza pogode,bo na razie zimnoooo,a grill to juz chodzi za nami juz dluzszy czas,ale jak tu grillowac jak jesien za oknem :no:
lil wspolczuje a masz gwarancje ?
 
Do góry