reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

Dobra, mały w łóżeczku śpi, więc wpadam na chwilę :happy:
4madlen to już jest co dźwigać :)) A co do krztuśca, to często chorują dzieci właśnie szczepione. Ta choroba była cały czas, często dorośli na nią chorują, tylko lekarze nie rozpoznają jej, bo ma takie same objawy jak grypa. Z resztą moja Idka była szczepiona i zachorowała na krztusiec m-c po szczepieniu, więc u niej szczepionka wywołała chorobę zamiast ją przed nią chronić. I tak się też może zdarzyć z innymi chorobami, np z ospą. Pediatra nie postawiła właściwej diagnozy od razu i tak przez 2 m-ce bujałam się z kaszlącym dzieckiem :wściekła/y: Pomogła nam dopiero prywatnie laryngolog (bo przy okazji był problem z zatokami) i ona powiedziała, że to krztusiec,pediatra to potem niechętnie potwierdziła :crazy: A niestety teraz jest większa świadomość rodziców co do szczepień i wielu nie decyduje się na szczepienia w ogóle albo szczepi wybiórczo. W związku z tym winę za wszystkie choroby świata i pewnie też efekt cieplarniany "zwala" się na tzw. ruch anty szczepionkowy, który nie istnieje (przynajmniej ja się z takim nie spotkałam). I jak wiadomo, kiedy nie wiadomo dlaczego i o co chodzi, to chodzi o pieniądze. No bo mniej szczepiących się, mniej wpływu do kieszeni firm farmaceut. i wszystkim po drodze. Bo nie jest tajemnicą, że lekarze też na tym zarabiają. Szkoda tylko, że często cierpią na tym ci, którzy nie szczepią, bo np już borykają się z ciężkimi powikłaniami u dziecka i nie chcą już jego dalszych cierpień. No, ale co zrobić, wiele jest niesprawiedliwości na tym świecie i niestety trzeba nauczyć się z tym żyć :baffled:
Fiolka wszystkie po kolei i każda z osobna czasem "wysiada". Chcemy być jak najlepszymi mamami dla naszych maleństw i zawsze im służyć pomocą, a do tego jeszcze ogarnąć chałupę, męża etc. I dajemy radę, ty też :tak: Przecież gorszy nastrój zdarza się każdemu i reset jest potrzebny. Z tego co piszesz widać, że się nie poddajesz i stanęłaś na nogi, choć swoje już przeszłaś z meniem i maluszkiem. Patrz na dobre strony i nie zamartwiaj się ;-)
Dobra idę w kimono.
Pozdrawiam was wszystkie i każdą z osobna ;-)
 
reklama
Hej Kobitki ;)

Ja tam nic nie pikę, z prostej przyczyny - brak czasu :/ Pocieszę się dobrymi pączusiami z cukierni i tyle;P A tak naprawdę powinnam sobie dzioba zatkać bo waga wciąż stoi jak zaklęta, no ale nie będę dla siebie taka już okrutna;pp

Adgama kurcze to niefajnie jak tak chlusta:baffled: Ja osobiście nawet z ulewaniem doświadczenia nie mam bo moje dzieci z tym problemów nie miały i Oli odpukać puki co też nie, ale z tego co czytałam jak to u innych nieraz było, to jak dziecko przez to traci na wadze bądź nie przybiera wówczas trzeba mleko swoje odciagać i zagęszczać a z tym już trochę zachodu jest. Oby się polepszyło małej!!

Fiolka rozumiem że chcesz 'poukładać' Wikusia ale czasem, aby się nie męczyć trzeba nieco nagiąć się pod dziecko i Jego potrzeby, chodzi mi o to, ze jak chce tego cyca do spania to ja tam bym mu nie odmawiała (ja tak robię), widocznie potrzebuje, ma do tego jeszcze prawo, może byc i tak ze za jakis niedługi czas będzie SAM potrzebował innych rytuałów do zaśnięcia jak dotychczas (a tak zazwyczaj jest, dziecko zmienia się z mies. na miesiąc).

Viv u mnie jest to samo z rodzicielami - szczególnie mój tato zawsze napędza machinę jak młody płacze " Ty daj mu jeść bo dziecko głodne":-D tyle, że ja juz zaprawiona jestem w 'dobrych radach' i dla mnie lotne one już są ;)

Ja bardzo często kąpię Olinka sama, bo zazwyczaj jestem sama w domu wieczorami, najwięcej trudności sprawia mi usypianie córci bo trwa to czasem i godzinę i musze być z Nią..i małym na rękach i tak to wygląda, że on dossany do cyca żeby ciho siedział a ja ją trzymam za rękę, nie pytajcie jaka jestem po takim seansie pocierpnięta:baffled:
No i dałam dziś memu niedojedzonemu dziecku flaszencję na dobranoc, przynajmniej wiem, że śpi pojedzony, co prawda od 21.30 juz się obudził na cyca ale to chyba tak do potulenia, zobaczymy ile pośpi. Ale powiem Wam że wraz z postanowieniem, że będę go dokarmiać aż w końcu całkiem przejdziemy na mm to takich skrzydeł sostałam, przyznam że mnie cyckowanie męczy bo najzwyczajniej czuje się taka ograniczona a nie moge się tylko i wyłącznie Jemu poświęcić. Mam nadzieję że jak całkiem przejdziemy (to pewnie troche potrwa) na mm to się Oli braiej unormuje i te noce które sa koszmarne a ja ledwo już się snuję a gdzie tu ogarnąć resztę:confused: Najważniejsze, że dzieć najedzony i szczęśliwy tylko po kiego grzyba ja tego swinga kupowałam:baffled: no nic sprzedam i już.,

4madlen no waga małego słuszna:-D no ale On tu zawsze będzie górą, przecie urodził się prawie 5 kg ciężki:tak:

betiks ale na krztuśca można szczepić refundowanymi, nie trzeba płatnymi więc tu nie o machinę napędzania kasy chodzi. Ja z kolei skłaniam sie własnie ku twierdzeniu, że to jednak coraz większa - wybacz, że tak to nazwę 'moda' na nieszczepienie przyczynia się do powrotu chorób, to tak nawet na logikę. Nikt nie wie czy robi dobrze szczepiąc czy nieszczepiąc, można się sępic na te płatne skojarzone bo tego kiedys nie było, natomiast my szepieni byliśmy bo odstępstw takich nie było i mamy się dobrze. Co do powikłań to jak ze wszystkim - sa ludzie, którym wit. C szkodzi, także pod powikłania też można wszystkie choroby świata podciągnąć, eech temat rzeka jak wiemy doskonale tylko nikt nie wie kto ma rację:confused2:


Dwa pytania
Czy Wasze maluszki tez mają ciągle biały języczek?
Czy zwracacie czasem uwage na ciemiączko? Ja jak czasem patrze to bywa że mocno tętni a czasem aż dojrzeć nie mogę (włoski na głowie;)) bo siedzi spokojnie.
 
Ostatnia edycja:
viv ja miałam nie piec, ale coś mnie wzięło i sie też skusiłam, troszku za gróbo rozwałkowałam i nie wyszły idealnie chrupkie, no ale następnym razem już będe wiedzieć:tak:
 
Bulkaasia, zycze aby twoja tesciowa zachowywala sie jak babcia a nie matka. Z moja tesciowa to jest pewnie tak, dlatego ze oni nie za czesto mala widza bo mieszkamy daleko i do tego to ich pierwsza wnuczka, tak przynajmniej ja probuje to sobie tlumaczyc, a moze ja po prostu przedrazliwiona jestem. MojeNek mi mowi ze mojej mamie to pewnie uwagi bym nie zwracala, a ja wiem ze wlasnie tez bym zwracala i to nawet bardziej bo mam wiecej smialosci, w koncu to moja mama i sie nie obrazi.


Fiolka zycze abyscie w koncu "dogadali sie" z Wiktorkiem.


4madlen, duzy chlopak juz z Antosia, ty to chyba sobie juz niezle muskuly wyrobilas noszac takiego klocuszka
 
Sarka moj maluszek tez ma bialy jezyczek. Jest na mm i ja go dopajam, wiec troche mu sie czysci. Pediatra polecila zeby tetra mokra to troche wycierac, ale jest to trudne:-D
Moj maly po kapieli to ma spanie ze hej :-) To jest chyba najdluzszy sen jego miedzy karmieniami, zjadl 19:30 potem kapiel, utulilam go i jeszcze spi.
Ja jutro zrobie faworki z przepisu piwnego Vivienne :-D a teraz ide kimac, dzis juz spie z syneczkiem wiec pobudki mnie czekaja.
 
Basiu nam położna mówiła, żeby tego nie ścierać, tak samo lekarka, bo jeśli to są pleśniawki, to się to odrywa, może się dostać do płuc i wywołać niefajne grzybicze zapalenie płuc. A kiedyś właśnie tak ludzie robili i nic dzieciom nie było :confused2: Mnie tak mama i teściowa kazały robić po kąpieli. A potem lekarka stwierdziła, że to pleśniawki, zaleciła dezaftan i od tego czasu (ponad miesiąc), języczek jest fajny różowy, bez żadnego nalotu
 
Czesc dziewczynki ..
udało nam się przestawić dziecko na tryb dzienny , przez to kolmpletnie nie mam czasu , w dzien spi w sesjach 20 minutowych, śniadanie jadam o 15 -16 stej :(
Idziemy jutro na szczepienia wiec jutro bedzie jeszcze gorzej - wybraliśmy 5 w 1, i zapytam się w końcu o jego guzki
Wyspanej nocy
 
Witam czwartkowo. Dziewczyny dziś Lenka spała bez przerwy 6 godzin i 45 minut :szok::szok: ależ wyspana jestem ;-)
Niestety nic nie upiekłam ;-( Was za wypieki podziwiam;-)
sarka moja mała też ma biały języczek nic z tym nie robię. nie żałuj sobie dziś paczka :-)
Fiolka trochę przeraził mnie Twój opis, ja bym się tak sztywno nie trzymała języka niemowląt słyszałam wiele opinii na "nie" Dzieci są różne nie wszystko się sprawdza u wszystkich . Ja taka mamusia od rozpieszczania jestem ;-) Dostosowuje się do potrzeb dziecka.
4madlen no pięknie waży :tak:
 
Nathani zazdroszczę nocki bo u nas dla urozmaicenia fatalna w sumie od 24:00 dziecko ciągle coś "gadało" przez sen a co 3 h darło się na cyca. Więc jestem niewyspana.
Zaprowadziłam Adaśka do przedszkola - dzisiaj ma zabawę karnawałową :-) i zaraz ubieram Rozalkę i idziemy na USG główki bo mamy na 9:45. Także trzymajcie kciuki ...

Vivieen moje wypieki okazały się klapą :-( no może nie do końca ale jak człowiekowi zależy i się stara to wtedy nie wychodzi :zawstydzona/y: Faworki wyszły mi dobre , tylko nie któe mi się przypaliły , no ale to był mój pierwszy raz . Ogólnie dobre.
Ciasto które zawsze robiłam i zawsze mi wychodziło wyszło suche i przypalone - chyba coś piekarnik szwankuje bo piekłam w takiej samej temperaturze co zawsze. A no i babeczki ...ale tu to w sumie tylko zmiksowałam krem , udekorowałam , wycisnęłam do foremek i już.

Fiolka powiem Ci tak , z tym językiem niemowląt to Nathani ma rację. Ja jak Starszak był mały kupiłam tę książkę bo tak wszyscy zachwalali co prawda to już było jak młody miał z 6 m-cy. Ale jak zobaczyłam jakie są tam porady(wychowując już dziecko pół roku) to szybciej ją sprzedałam jak przeczytałam. Przeczytałam ją oczywiście i zgodzę się z p.Hogg tylko z 1 czy 2 poradami z jej książki. Ogólnie uważam że książka słaba , bo każde dziecko jest inne i trzeba po prostu się wsłuchać w jego potrzeby. Ja Ci powiem że jak moje dziecko chciało jeść co 1h to dawałam butlę a cycka co 3h . Flaszka oczywiście była z moim pokarmem.
Każdy oczywiście robi jak uważa. Ale u nas odstawienie witamin , korzystanie z leżaczka , przytulanie jej w chuście i pokochanie przez Rozalkę smoczka przynoszą super rezultaty. Oczywiście ma gorsze dni ale to nie jest ryk tylko takie mruczenie bo np. nie może zasnąć.



Ponadto był wczoraj kuzyn , poprosiliśmy go na chrzestnego zgodził się :-) Także Rozalka jak będzie starsza będzie jeździła do wuja na wakacje do Indonezji :-D

DObra lece ..pa
 
reklama
raspberry_heels_paczki__1_malinowe_obcasy%2528%2529.jpg
SMACZNEGO ;-)
 
Do góry