reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

reklama
Ja już łapię się wszystkiego :-( od tydzień temu przy wyjściu ze szpitala miał robione wszystkie badania.
Mało tego od tak wrzeszczy 9inaczej tego nazwać się nie da od urodzenia :eek:
Wtedy głupia byłam go on ciągle chciał ssać ja uznałam że ma silny odruch i mu smoczek dawałam a był głodny :(
Potem po przyjściu do domu tydzień to była makabra, potrafił krzyczeć 6 h :-(
Następnie do szpitala, po fototerapii miał chwile gdzie pisałam do D. że podmienili nam dziecko spał nawet 4h co pytałam się pielęgniarek czy mam go budzić...
W drugim tygodniu pobytu w szpitalu dalej to samo, chyba w każdą noc jakaś babka do nas przychodziła bo krzyk na cały oddział. Różne dostawałam rady, że mu wody podać bo pić się chce, że się nie najada 9przybierał pięknie) że potrzebuje przy cycku być i mase innych...
W końcu wyczerpana tym dwałam mu cyca na leżąco i zasypiał ja razem z nim i tak kilka nocy spał ze mną.
no ale wtedy nie dawałam go do odbicia :zawstydzona/y:
w szpitalu miał masakre w nocy jakoś spał a rano co się uśpił to obchód i trzeba go było rozebrać do badania to już obudzony z krzykiem badania nienawidził (zresztą jak wszystkiego) na pocieszenie cyc. 3 razy dziennie antybiotyk dożylnie co też go wybudzało bo rączkę jak mu trzymały babeczki wkurzał się. Myślałam że jak wrócimy do domu, cisza spokój niby poukładany rytm (rano toaletka, wieczorem kąpiel o tej samej porze) to mu przejdzie ale niestety.
Mi się wydaje że on się uzależnił od cycka :zawstydzona/y: zawsze tak płacze jak nachodzi pora kolejnej drzemki .
dla niego idelanie jak zaśnie przy cycku i wtedy wszytsko super :)
 
Fiołka .. bo pokazałam filmik M. i on zwrócił uwagę, że mały pracuje nóżkami a podobno tak jest przy kolce .. nasz mial takie napady i dostaje 3 x dziennie kropelki esputicon + jak zaczyna płakać to herbatkę hippa z kopru i chwilowo (odpukać) pomaga
 
on wyma****e wszystkim, łapki mu przytrzymuje bo cały podrapany, mnie jak nie raz podrapał :/ jutro dzwonie po połozną i jej pokaże filmik bo ja ona jest to nagle aniołek:sorry:
 
Fiolka wspolczuje wam, ja wiem co to kolki...nasza corcia miala przez 1,5mca. Jednego dnia plakala nam 8h z dwoma przerwami na drzemke bo byla wyczerpana tym placzem...z czasem to juz nie plakala tylko tak piszczala jak piesek...do tego nie mogla zlapac oddechu i dusila sie...masakra, ja plakalam z nia :baffled: Maz wtedy dawal rade jakos ja uspokoic.

Moj synek wreszcie zrobil kupke po 4dniach :-D Dzis zaliczylismy pierwsza wizyte u lekarza. Synus przybral 400g w ciagu 2ch tygodni. Wszystko z nim ok. Mamy tylko obserwowac skore pod katem alergii, corka miala skaze bialkowa i nietolerancje laktozy, nie jest powiedziane ze on bedzie mial, juz wiem na co patrzec. U nas dni leca, wiekszosc wyglada tak samo, choc pogoda ostatnio sie poprawila.

U nas tez nie robia usg bioderek, dzis widzialam ogloszenie u mojej lekarki. Jakas klinika sie oglaszala, a scislej polski lekarz ze robia usg bioderek - koszt 100€ :szok: Ja zrobie usg w maju jak bedziemy w Pl.
Ja mialam naplyw sil w ostatnim tygodniu, a teraz ledwo chodze...tak mnie boli tam na dole, ze az czasem zgina mnie w pol i jeszcze zwiekszylo mi sie krwawienie...
 
Ja już łapię się wszystkiego :-( od tydzień temu przy wyjściu ze szpitala miał robione wszystkie badania.
Mało tego od tak wrzeszczy 9inaczej tego nazwać się nie da od urodzenia :eek:
Wtedy głupia byłam go on ciągle chciał ssać ja uznałam że ma silny odruch i mu smoczek dawałam a był głodny :(
Potem po przyjściu do domu tydzień to była makabra, potrafił krzyczeć 6 h :-(
Następnie do szpitala, po fototerapii miał chwile gdzie pisałam do D. że podmienili nam dziecko spał nawet 4h co pytałam się pielęgniarek czy mam go budzić...
W drugim tygodniu pobytu w szpitalu dalej to samo, chyba w każdą noc jakaś babka do nas przychodziła bo krzyk na cały oddział. Różne dostawałam rady, że mu wody podać bo pić się chce, że się nie najada 9przybierał pięknie) że potrzebuje przy cycku być i mase innych...
W końcu wyczerpana tym dwałam mu cyca na leżąco i zasypiał ja razem z nim i tak kilka nocy spał ze mną.
no ale wtedy nie dawałam go do odbicia :zawstydzona/y:
w szpitalu miał masakre w nocy jakoś spał a rano co się uśpił to obchód i trzeba go było rozebrać do badania to już obudzony z krzykiem badania nienawidził (zresztą jak wszystkiego) na pocieszenie cyc. 3 razy dziennie antybiotyk dożylnie co też go wybudzało bo rączkę jak mu trzymały babeczki wkurzał się. Myślałam że jak wrócimy do domu, cisza spokój niby poukładany rytm (rano toaletka, wieczorem kąpiel o tej samej porze) to mu przejdzie ale niestety.
Mi się wydaje że on się uzależnił od cycka :zawstydzona/y: zawsze tak płacze jak nachodzi pora kolejnej drzemki .
dla niego idelanie jak zaśnie przy cycku i wtedy wszytsko super :)

To widocznie ogromny ssak :) wyjscia masz dwa :
1. Przeczekac, oszalec i osiwiec ;)
2. Kupic chuste albo nosidlo ergonomiczne i wtedy bedzie czul Twoja bliskosc, bicie Twojego serca itd. i sie uspoki i zasnie a wtedy pocichutku do lozeczka, a nawet jesli nie to w chuscie Ci pospi te 2-3h a Ty bedziesz miec rece wolne. Wez to pod uwage ze potrzebuje Twojej bliskosci bo jest po przejsciach. Troche czasu musi minac zanim po swojemu wszystko sobie pouklada ze jest kochany,bezpieczny i mamusia zawsze jest przy nim.

Jak moja dzis popoludniu nie dala sie do lozka odlozyc to zahustowalam ja doslownie na 30 moze 40 min zasnela. A ja w tym czasie ogarnelam troszke kuchnie i zjadlam obiad. Potem odlozylam do lozka na brzuch i spala 3,5h.
 
Jeny tak ciągle o tych kupkach piszecie i moja też zaczęła mieć problemy. Jak zawsze były za 3-5 na dobę, tak teraz się pręży wiecznie i popłakuje, ale bączki puszcza mocne. Dzisiaj jak ją przewijałam to mi taką fontannę kupy zrobiła, że nawet nie próbowałam jej body rozebrać przez głowę, tylko go przecięłam :sorry2: Ale jako tako to nie była sama woda, normalna żółta kupka, tylko w takiej ilości, że ta fontanna to nawet na ziemię poleciała :confused2: Sorki za takie zobrazowanie, ale się tym przeraziłam. Od tego czasu (było to koło południa) żadnej kupki nie było. Myślę, że jakby to była biegunka, to w każdym pampku by była jakaś ilość, a u niej tylko takie śladowe zabrudzenia po bączkach. No i pochwalę się, że dzisiaj dopiero pierwszy raz ją wykąpałam :zawstydzona/y: Zawsze kąpie u nas M., a dzisiaj się sama zdecydowałam wreszcie, potem cyc i mała spała 4 h. Ale coś się obawiam, że dzisiaj znowu będą pobudki co godzinę, bo już teraz jeść za bardzo nie chciała, trochę się napiła i zasnęła, a nawet jak się ją wybudzi, to złapie brodawkę, ale nie chce pić, tylko znowu zaraz zasypia
 
reklama
Do góry