reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuski grudniowe

Basia no dokładnie, znów się wyciszyło a niby wieloródkom szybko idzie, widać nie mi;-(
muffy jak skurcze?
izw mocno trzymam za Was:tak:
clodi śliczny Twój skarbek:-)
viev pozdrów Goko, niech się trzyma
aisha ważne że idzie czop :tak:
adgama gratulacje :-):-)
fiolka o której jedziecie?
A u mnie się wyciszyło. Trochę przykro bo już miałam wielką nadzieję że naprawdę to już . Każdy gada że trzeci poród to raz dwa no cóż....nie powiem że mi nie smutno bo tak nie jest
 
reklama
Fiolka zadzwon sobie do kliniki i podkreśl im ,że masz godzinę drogi do nich.
To nie ma żartów już, nie możesz długo czekać, bo co jak złapię cię w połowie drogi ? w razie czego zerknij sobie w necie jakie będziecie mijali po drodze szpitale.
Ja też miałam kawałek spory aby dojechać i modliłam się tylko aby nie zacząć rodzić w godzinach szczytu , na szczęście odeszły mi wody ale skurczy nie miałam a jechałam tam wcześnie rano i korki duże bardzo, wszyscy do pracy i szkoły.
 
Ostatnia edycja:
Hej :-)
Aurelka dziekuje za Twoje slowa :)
Nathani trzymam kciuki, aby sie rozkrecalo szybciej, buziaki :), jak coreczki?
Basia zdrowka dla meza :)
Fiolka kciuki, aby sie rozkrecalo :)
Bakusiowa nie znasz dnia ani godziny i sie moze rozkrecic raz dwa :), moze malutka czeka na tatusia :), kciuki i za Was trzymam
Viv zanim R pojawil sie w moim zyciu nie myslalam o macierzynstwie, nie czulam sie gotowa, balam sie, bo w domu rodzinnym dobrych wzorcow nie mialam. Moja matka- alkoholiczka wzorem nie byla, a ja mialam inne plany i marzenia. Mialam innego faceta zanim R poznalam, ale tamten nie nadawal sie na ojca. Jak poznalam Roberta zmienily sie moje priorytety i marzenia. On wychowal sie w dobrej kochajacej sie rodzinie, tesciowie to ludzie z sercem, przyjeli mnie jak wlasna corke (ehh lzy mi polecialy, bo dzieki R i dzieciom wiem, ze mam szczescie w zyciu :)), ale moj R byl typem imprezowicza, zmienil sie jak mnie poznal, dzis mowi, ze dalam mu powod by byc lepszym czlowiekiem. Po stracie pierwszej ciazy wiedzielismy czego chcemy- pragnelismy dziecka, wtedy macierzynstwo bylo dla mnie abstrakcja. Jak czekalismy na pierworodnego zaczelam czytac ksiazki, poradniki, nie tylko o ciazy, ale o wychowaniu i rodzicielstwie. Po pierwsze i najwazniejsze obiecalam sobie, ze moje dzieci beda mialy najlepsza mame, ze nie bede taka jak moja matka i dam swoim skarbom siebie, milosc, bezpieczenstwo, blikosc i cieplo. Moj R byl zaangazowany w kazda z naszych ciaz i od samego poczatku wychowujemy nasze dzieci wspolnie, ramie w ramie. Najpierw ja czytalam poradniki, ksiazki, artykuly, a potem bral je maz czytal i rozmawialismy. Naszym celem jest rodzicielstwo blikosci, dajemy naszym dzieciom siebie, milosc, chcemy, aby czuly sie bezpiecznie, aby wiedzialy, ze zawsze moga na nas liczyc i ufac. U nas w domu nie ma przemocy i agresji, nie klocimy, nie krzyczymy ani nie podnosimy glosu na dzieci, nie uznajemy klapsow ani nic z tych rzeczy, bo naszym celem jest zapewnienie dzieciom bezpieczenstwa. My ze soba potarfimy rozmawiac normalnym tonem i tak tez odnosimy sie do chlopcow. Tyle razy slyszelismy, ze nie powinno sie reagowac na kazdy placz dziecka, ze nie powinno sie zbyt czesto brac na rece i przytulac, bo to moze rozpiescic. Ale my mamy swoja polityke- zawsze reagujemy na kazdy placz, bo kazdy jest uzasadniony, dziecko nie placze bez powodu i jak ktos nam mowi, ze maluch placze by plakac, dla zasady czy cos w ten desen to my wtedy mowimy, ze ta osoba jest glupia dla zasady, bo dziecko, zwlaszcza malutkie inaczej ze switem sie nie umie porozumiewac, ono placzem pokazuje swoje potrzeby. Tulimy, calujemy, bierzemy na rece caly czas i jesli ktos uwaza, ze w ten sposob rozpieszczamy to ok, mamy gdzies zdanie innych, ale my w ten sposob dajemy dzieciom milosc i poczucie bezpieczenstwa. Mowimy spokojnym, czulym i delikatnym tonem do chlopcow, oni sa dziecmi usmiechnietymi, pogodnymi, wiec nasze praktyki okazuja sie trafne. U nas kazda czynnosc przy dzieciach jest robiona na spokojnie, czyli ubieranie, kapiele, posilki, karmienie Henia. Heniowi cyca nie limituje, ssie tyle ile musi, czasem krocej czasem dluzej. Wszystko przy chlopcach robimy razem, kapiele tez sa spokojne, mowimy do nich, leci muzyka tez :), RJa i Marcusa kapiemy razem w duzej wannie, a potem kapiel Henia – R go trzyma, a ja myje, lub odwrotnie, ale wszystko jest na spokojnie, i jak R jest w domu to dzialamy razem. Usypianie jest na spokojnie, mamy swoj rytual wieczorny, ze najpierw jest kolacja, potem kapiel, a potem Marcus dostaje butle, ja karmie Henia lub R trzyma go na rekach lub synus lezy w koszyku, leci muzyka (wczoraj usypialismy do Carlosa Santany :)) i jest troche zabawiy smiejemy sie i chlopcy zasypiaja, wiec wtedy starszaki odnosimy do lozeczek, a Henio zostaje z nami w sypialni. Usypianie Henia jest przy muzyce, zazwyczaj maz bierze go na ramie, chodzi z nim nuci mu, kolysza sie w takt muzyki. Tak samo robil ze starszakami, a ja uwielbiam na to patrzec :). To samo jedzenie- przy RJu zaczelismy stosowac baby led weaning, to polega na tym, ze dziecko je to co lubi i jak lubi, moze sie przy tym ubrudzic, ale przeciez ciuszki mozna uprac, a dziecko jedzac uczy sie, wazne, aby posilki byly kolorowe w malych kawalkach i spokojne, nie wpychamy na sile, dziecko wie ile mu potrzeba itd. RJowi to podpasowalo i do dzis uwielbia pore posilkow, Marcusa tez tak zaczelismy karmic i jak przyjdzie czas to i Henio tak bedzie jadl. Zalezy nam na tym, aby dzieci nam ufaly, jak RJ i Marcus maja szczepienia to wtedy zanim igle im wbija to im mowimy, ze zaboli, ale jestesmy z nimi, nie oszukujemy mowiac, ze nie bedzie bolalo, bo przeciez zaboli, ale wiedza, ze jestesmy w zasiegu ich reki. Moze to smieszne, ale tak robimy, to samo z lekami jak je podajemy, mowimy, ze nie sa dobre, ale to dla ich dobra. Przy Heniu to samo, chociazby jak lekarz i polozna go badali albo jak zabralismy go na badania pare dni po porodzie albo przy pielegnacji pepuszka itd, zawsze mowimy z czuloscia, przytulamy i okazujemy swoje zrozumienie dla potrzeb. Sa jeszcze inne przyklady i moge Ci tak pisac i pisac, ale jakbys chciala wiedziec cos wiecej to pytaj smialo, a ja obiecuje, ze dzis przegladne ksiazki na regale i znajde te pozycje i podam. Twoj maz napewno do wszystkiego sie przekona, ze wszystkim oswoi, jestem tego pewna, faceci do wielu rzeczy podchodza inaczej, moj radzi sobie ze wszystkim i popiera mnie we wszystkim, wiec wiem, ze i z Twoim tak bedzie. Filmik piekny :). Nasz Henio mial taka kapiel przez nas wykonana, urodzil sie w wodzie, wiec pierwsza powazna kapiel zaliczyl zaraz po urodzeniu, a potem polozna powiedziala, aby nie kapac go przez tydzien po porodzie i tak tez zrobilismy i pierwsza kapiel mial w zeszly piatek, nie plakal ani nic, bylo super. A co porodu w domu to bede trzymala kciuki, abys tez mogla to przezyc, to cos pieknego, odwazylismy sie i przezylismy cos przecudownego i nastepne dzieci beda rodzily sie juz w domu. Wybacz, ze znowu dlugo, ale ja moge o tym pisac i pisac :).
Muffy kciuki za jutro mega mocne :)
IZW kciuki za Was :)
Clodi slodziak malutki :)
Adgama mega gratulacje, ale niespodzianka :)

U nas nocka spokojna, dwie pobudki na karmienie, Henio jest spokojniutki, pieknie je, spi, nie placze, jest przecudowny. A my zakochani w nim i jego braciszkach na zaboj :). Wczoraj z tesciowa skonczylysmy robic pierogi, moj R jak sie dorwal to zjadl wczoraj chyba ze 20, dobrze, ze duzo narobilysmy :). Dzis pieczenie pierniczkow i zakupy nas czekaja.
 
mummy 3 Sara już wróciła do formy, Julka jeszcze nie ale antybiotyk dopiero wczoraj dostała więc trzeba czasu. Fajnie, że Henio taki grzeczniutki
 
Lolcia86 Super że braciszek zaakceptował :) Zazdroszczę że możesz tulić maleństwo ;)
Basia One Myślę że jak się będzie miało coś rozkręcić na dobre to na pewno poznasz :) Póki co wygląda na to że masz takie przepowiadające.
Bakusiowa Może to proroczy sen ;) A co do skurczy to pewnie jak Cię złapie to już wylądujesz na porodówce ;)
Aurelka Zazdroszczę Ci takiego spania! Ja góra do 8:30 i wytrzeszcz oczu, a tu przydałoby się odespać na zapas :p I trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę i KTG!
muffy Hemoroidów bardzo współczuje. Nie wiem jak to wygląda w praktyce przy porodzie. Musisz jutro zapytać. No i trzymam &&&& za jutro!!! Zazdroszczę! :)
IZW Kciuki za jutro zaciśnięte!!!
clodi Zazdroszczę! Ciekawa jestem jaka moja Zuzka będzie! Oby taka grzeczna jak Twój aniołek ;)
Vivienne Na pewno z każdym dniem będzie coraz lepiej, a i tatuś na pewno się sprawdzi w tej roli ;) A filmik jest cudny!!!
bet iks Trzymam kciuki żeby się maleństwu poprawiło :*
Noukie Powodzenia w nauce karmienia ;)
Fiolka jesteś prze agentka! Choć znając mnie pewnie też bym tak zrobiła z myciem głowy… :p Ciekawe czy się rozkręci na dobre… &&&&& zaciśnięte!
paulina8820 Śliczny!!!
Aisha89 U mnie też tak jest… A dziś to wyjątkowo dużo tej wydzieliny… Ciekawe czy w Boże Narodzenie Ci się coś ruszy :p
adgama GRATULACJE!!!!
Wiolka Trzymam kciuki, żeby maleństwo zasypiało w łóżeczku a nie na Twoim brzuszku. W końcu mama też się wyspać musi :)

Mnie strasznie mój tata rozbawia. Co do mnie dzwoni, to pyta czy jedziemy na porodówkę. Już się do czekać pierwszej wnuczki nie może ;) hehehe :D
 
Mummy3 jesteście wspaniałą rodziną i na pewno Twój brat będzie się w niej dobrze czuł, dobrze, że ma taką wrażliwą i kochaną siostrę. Całkowicie popieram Twoje podejście do dzieci, ja też powtarzam że taki maluch nie płacze nam na złość, tylko chce nam coś powiedzieć i choć nie zawsze od razu wiem dlaczego moja Nini płacze to nigdy mi nie przyszło do głowy zostawić ją do wypłakania. Tak małe dziecko nie zna sposobów na uspokojenie się i potrzebuje do tego nas. Tak samo jak nie zna zasad manipulacji i to że płacze, żeby go przytulić to nie dlatego, ze jest małym terrorystą tylko dlatego, że inaczej nie potrafi wyrazić swojej złości, niezadowolenia, bólu.
Metodę BLW też będziemy wprowadzać, tak myślę, ale to za czas jakiś, póki co mamy radość z karmienia cysiem ;-) choć czasem boli to nie ma piękniejszego uczucia niż te malutkie paluszki gmyrające po dekolcie czy boku i nie ma piękniejszego spojrzenia niż spojrzenie takiego bezbronnego, ufnego malucha dla którego jesteś osobą jedyną w swoim rodzaju :tak: kiepsko mają faceci, że nie mogą tego doświadczyć.

Goko bardzo wszystkim dziękuje za kciuki i wsparcie i śle serdeczne pozdrowienia. Miejmy nadzieję że wszystko skończy się prędzej lub później ale bez komplikacji i problemów.
 
Nathani trzymaj sie kochana, ja mam tak samo, dzis troche sie nachodzilam, juz mnie wszystko boli, ale jakos daje rade. Juz mnie szlag trafia jak mam chodzic po sklepach. Dzis bylam po mieso na rynku, kupilam wszystko do bigosu i na galarete.
Corcia nam nie spala wcale, ale po obiadku poszla spac.
Maz wzial leki i juz lepiej sie czuje.
 
Aurelka nie ma lepszej sytuacji niz jak twoje dziecko uwielbia spać wtulone w ciało mamy i jest szczęśliwe ale ja takie dzieciaczki sie szybko przywyczajają pozatym musze czwac zeby jej nie przygniesc gdyby mi sie przysnęło alebo zeby m niechcący jej nie potrącil reką jak sie obraca na łóżku w nocy:sorry2: Bakusiowa-napewno sie w końcu rozkręci mam nadzieje ze kurier dotrze:tak: Viv-nasza krupka nieraz spała w łózeczku a ostatnio częsciej na łóżku u nas,każde dzieciątko potzrebuje milości i bliskości tylko jak sie tak dziecko przyzwyczai to później jest klopot oduczyć a ja mam w domu starszą córcie którą też musze sie zająć i swój czas podzielić na 2 pociechy i porządki,gotowanie:happy2: mikaaa-to dobrze że dziadek tak wnusi wyczekuje
 
reklama
Do góry