reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Witam się :-)
Jednak to dobry pomysł kłaść się wcześniej niż spanie bierze, bo przespałam noc w kawałku.
Bulkaasia moja prababcia była z 14 grudnia. Żyła 96 lat, do końca tryskała super humorem. Jeżeli data ma chociaż minimalny wpływ na to jaki jest człowiek, to mnie się ta data podoba ;-)
Wiolka oj czekamy z utęsknieniem żeby do Ciebie dołączyć. Co innego nie umieć spać z powodu ciąży, co innego być niewyspanym z powodu opieki nad dzieciątkiem. Już się nie mogę doczekać
Noukie powodzenia jutro na wizycie i ktg
Nathani mnie też to śmieszy z tym końcem świata. Te budowanie bunkrów, wyprowadzki do jakiejś wioski w górach... ludzie mają narąbane w głowach. Widzę miałaś bardzo ciekawy poranek ;-) Pamiętam jak kiedyś zaspałam do pracy jak jeszcze autobusem jeździłam - tylko się podniosłam na łóżku i pomachałam odjeżdżającemu pojazdowi :-p Ale to musi być nerwówka tak cały dom nagle na nogi postawiony, zero porównania
 
reklama
Asiu jak na razie nic, poza tym, że byłam już 2 razy w kibelku. Mdli mnie niesamowicie, biegunki brak... ale jak na "moje zdolności kibelkowe" to i tak dużo razy byłam od wczoraj:sorry2:.. Kot nie odstepuje mnie na krok... Cyce bolą jakby były "pełne" ale nie są... Czekam dalej :-D Może się jednak coś dziś "wydarzy"

Hm... Młoda wstała, życzy sobie kawki :-p Ide robić i po drodze oczywiście kibelek;/...:no:
 
Hej dziewczyny!!! U mnie nic się nie dzieje z czego się bardzo cieszę, humor trochę lepszy:rofl2: nie będę narzekać, noc przespana dobrze, dzień nic nie robienia mnie czeka, muszę się oszczędzać żeby zostać w dwupaku jeszcze te 2 tygodnie :-D Wczoraj frytki na kolacje a dziś na obiad mam chęć na krążki ziemniaczane i jajka sadzone :szok:

Mummy3 dziękuję ;-) no właśnie ja byłam przekonana że przytulanki pomagają i jestem zawiedziona hehe oczywiście byłyby bez względu na to czy miałyby przyspieszyć czy nie ale serio nastawiona byłam że będę rodzić :-D korzystajcie kochani ile się da

Vivienne malutka ma już ponad 3 tygodnie to lada chwila i się będziecie mogli znów przytulać;-)

Basia_one choinka...i w domu już świątecznie będzie że hej :-p


Fiolka trzymam kciuki żeby zaczęło się jak mąż już będzie w domu, swoją drogą 600m pod ziemią to strasznie niebezpieczna praca ale mój mąż pracuje w drugą stronę bo na wysokościach, zajmuje się elewacjami wentylowanymi na budynkach takich zazwyczaj od 12 do 18-20 pięter brrr ciągle w strachu jestem pewnie tak jak Ty

Ciril trzymam kciuki

Ankka02 chociaż pod drzwiami będzie :-D mój ma do przebycia 1300km i obawiam się że mogę zdążyć urodzić nim przyjedzie ;-)

Noukie ja też jutro mam ktg :happy:

Bulkaasia nic się nie martw, a moze jak byłaś tak nastawiona to weźmie cię 12 i będziesz rodzić tak jak sobie zaplanowałaś ;-) Ale bądź co bądź jeszcze tylko 9 dni, odpoczywaj póki możesz :-p

Ania może będziesz nastęna :blink:
 
Ostatnia edycja:
bulkaasia nie martw się, nie jest wykluczone że i tak Cię "dopadnie" 12.12 i wtedy będzie po Twojej myśli ;) Wiem, że większy stres jak niespodziewanie, ale kto wie, będzie co ma być :tak:

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty dziś.

U nas zimno, miałam wziąć Marysię na spacer ale chyba tylko balkon jej otworzę. Ale jest dzisiaj gaduła z niej, mały adhdowiec :-D od 7 już zagaduje, jeść nawet nie bardzo wołała ale żeby się nią zająć to jak najbardziej.

Nie mam dziś pomysłu na obiad, kto pomoże? :sorry2:
 
Noukie dokładnie, nastawienie psychiczne jest bardzo ważne a tutaj nagle jeden telefon burzy spokój i plany,ehhh... Mam nadzieję, że chociaż u Ciebie nie bedzie jakiś nieporozumień:tak:
Dzięki dziewczyny, może cfaktycznie Mały wyskoczy tego 12-go bo wczoraj tak "szalał" mi w brzuchu jakby sam nie był zadowolony z takich zmian;-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie, ja poszlam spac o 22:30 i obudzialm sie o 7:45 z jedna pobudka na sisiu w nocy. Traz mnie glowaboli, bo ogrzewanie w nocy chodzilo i strasznie cieplo u nas w pokoju...no i chyba za dlugo tez spalam. Wczoraj wieczorem lezalam na kanapie i mnie to meczylo i od razu zachcialo mi sie ryczec, ze juz nawet na kanapie lezec nie moge:baffled: ja juz tez bym chciala sie rozpakowac, licze ze tak w 38 tyg to sie uda.

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.

Vivienne wczoraj chodzila za mna ryba, ale dzis cos nie bardzo i tez nie wiem co bede jadla.
 
Ostatnia edycja:
viev nie pomogę bo sama nie mam pomysłu
ankka no dzieciaki zerwane, szybko śniadanie, mycie ubieranie masakra!!!!dobrze, że ja się sama nie muszę ubierać ale laba niedługo się skończy :crazy: powrót do pracy nastąpi raz dwa
 
Ostatnia edycja:
cześć mamuśki :-)


dzisiejsza noc już nie taka tragiczna, ale to obracanie się z boku na bok to nie lada wyczyn, boli mnie przy tym 'tam na dole' coraz bardziej :no:


eni ogromne gratulacje
bulkaasia rozumiem że jesteś zła bo już się nastawiłaś na tego 12, ale 14 też fajnie (a przede wszystkim fajnie, że wiesz kiedy)
anka, cinamona, kasia kciuki za wizytę
fiolka super, że udało wam się sprzedać meble
ciril kciuki zaciśnięte
vivienne ja mam gulasz z wczoraj

ja mam termin teraz na sobotę, ale brzuch mam wysoko - wczoraj była koleżanka i to potwierdziła, skurczy brak.. tylko ten ból spojenia mnie męczy, więc nie zapowiada się bym urodziła w terminie
 
reklama
Moj sie niby obizyl, ale nie mam jak porownac bo zdjec nie robilam.

Narazie na sniadanie mam nalesniki z dzemem i twarogiem na slodko a co na obiad? Hmmmm moze skocze po frytki hehe.
 
Do góry