reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

neska GRATULACJE!!!:-) Filipek waży dokładnie tyle co moja Milenka jak się urodziła, tyle że Ona była o 3 cm krótsza ;-)

betiks a może to bóle wzrostowe. Niektóre dzieci je mają i bardzo dokuczają :/ ponoć nie jest do przyjemne, ważne jest podawanie wit. D - dajesz małej np tran do picia? Dawaj jej podwójna dawkę - nie bój sie, ciężko jest tak naprawde przedawkować wit D w naszym klimacie, ponad 95% dzieci ma niedobory tej witaminy!!!! no i witaminy dobrze żeby jakies piła.

Widzę że na razie wszystkie mamy karmią z powodzeniem:tak:
 
reklama
Hej dziewczyny ;-)

Neska gratulacje!!!

U mnie wszystko ok, byłam dziś u lekarza, wszystko jest dobrze, kazał przyjść za tydzień i ma dać skierowanie na KTG, jeszcze nigdy nie miałam ;-) Dzwoniłam dziś do położnej bo dowiedziałam się dziś dopiero że muszę ją sobie wybrać:szok: Bardzo miła kobietka, ma przyjechać do mnie w tym tygodniu, chociaż jak jej powiedziałam że jestem w trakcie 37 tygodnia to powiedziała że to może się w każdej chwili zacząć ale ma nadzieje że poczekam :-D Mężuś przyjeżdża w czwartek, jakaż jestem szczęśliwa :-p Idę coś porobić bo mam wyrzuty sumienia przez niecnierobienie :-D

Miłego popołudnia
 
Hej :-)
Wchodze a tutaj takie piekne wiesci :)
Neska ogromne gratulacje, super mamusiu :-)
Basia wspolczuje snu, ja tez miewam dziwne sny, jedne smieszne, ale inne straszne i az ciarki po plecach przechodza, ale w poprzednich ciazach tez tak mialam, w snach wychodza nasze wszystkie niepokoje.
carolina85 nie martw sie, w koncu i na Ciebie przyjdzie czas i bedziesz miala swoje dzieciatko w ramionach, nasze skarby same wybieraja sobie czas kiedy maja przyjsc na swiat. Moi dwaj synkowie urodzeni przed terminem, zobaczymy jak bedzie z Henrym, bo narazie mu u mnie pod sercem chyba dobrze, bo sie jakos nie spieszy :)
clodi fajna ta torba do wozka, wazne, ze duza :)
betiks tez mysle, ze Ty niedlugo sie rozpakujesz, kciuki za to of course :). Wspolczuje bolow coreczce, wiem jak to jest, bo kiedy naszym dzieciom sie cos dzieje, cokolwiek, to przezywamy to bardzo, zwalszcza jak bardzo chcemy im pomoc, a nie wiemy jak. Moj maz w zeszlym roku mial powazny wypadek samochodowy, mial duzo szczescia w nieszczesciu, najbardziej ucierpial jego kregoslup, szpital i powazne problemy i niezbedna byla operacja, a potem rehabilitacja, szybko doszedl do siebie, do dzis codziennie cwiczy, ma swoje cwiczenia, stara sie biegac czesto rano albo wieczorem, uprawia surfing, no i jeszcze basen od czasu do czasu. Czasem narzeka na kregoslup, musi uwazac z dzwiganiem, bole czasem przychodza.
Ciril kochany Twoj synus :), moje dzieci jeszcze malutkie, ale starszy glaszcze, caluje brzuszek, przytula sie, cieszy sie jak czuje ruchy, raczki mlodszego synka tez na brzuszku kladziemy, aby poczul braciszka, ale szybko je zabiera jak czuje Henia, zaskoczony jest bardzo, ale potem przyklada znowu sam :)
muffy fajna sprawa taki gipsowy odlew brzuszka, my lubimy takie rzeczy :)
bulkaasia juz kiedys pisalam muffy, ze moj maz to Londynczyk, dokladnie pochodzi z Barnes, teskni za swoja ojczyzna, oczywiscie jak bylismy tam to pokazal mi Londyn swoimi oczami i zakochalam sie w tamtym miescie, rodzina meza tam mieszka, tam bralismy slub, na Wimbledon mieszka nasz kolega ze swoja dziewczyna :). W przyszlym roku o ile wszystko pojdzie po naszej mysli to cala rodzinka polecimy do Londynu, a potem stamtad do PL :). Moze uda nam sie spotkac :)

My zaczynamy dzien w bardzo dobrym nastroju :). Co prawda dlugi weekend dobiegl konca, dzis maz juz do pracy, ale weekend mielismy super. Wczoraj zrobilam z tesciowa rolade z kremem pycha :), a wieczorem maz zaprosil mnie na randke, taki maly wypad na miasto tylko my i brzusio. Tesciowa zostala z chlopcami. To byl raczej nasz ostatni taki wypad przed porodem, trzeba bylo skorzystac poki jeszcze jestem w dwupaku. Fajnie, bo moglam sie wystroic dla meza, jakas sexy ciazowa kiecka, lekki makijaz i czulam sie swietnie, energii mi to dodalo. Wiec bylismy na kolacji w knajpce, potem spacer itd. Po przytulankach skurczy brak, wiec ok. Narazie trzymamy sie dzielnie w dwupaku. W nocy synus w brzuszku troche szalal, ale ogolnie moge powiedziec, ze nocka udana :). Tu mnie boli, tam mnie boli, ale ogolnie jest git i energia we mnie jest. Wlasnie biore sie za sniadanie dla meza. Dzieci jeszcze spia. Mam dzis w planach zakupy spozywcze, musze nadac paczke dla brata, kupilam mu kilka rzeczy i chce wyslac, aby mial cos od nas na swieta, potem zawioze rzeczy, ktore odlozylam na zbiorke do kosciola. Plus czeka pranie i prasowanie, ograniecie domku, ale z tesciowa powinnysmy sie z tym uporac :). A wieczorem bedzie wizyta poloznej :)
 
Neska gratki :-)
no niezle,jeszcze grudzien sie nie zaczal,a my juz mamy tyle maluszkow :-D
Asiu fajnie,ze wam kikut odpadl,my jeszcze mamy ale widze ze po malu tez odchodzi ;-)
no i trzymam kciuki za twoja corcie ,aby z serduszkiem wszystko bylo dobrze :tak:
Viv macie jeszcze zoltaczke ,czy juz zeszla ?
u nas na szczescie naswietlanie nie bylo konieczne i juz widze poprawe u Malej :tak:
uciekam bo starszaki wrocily ze szkoly i trza obiad robic
milego dnia :-)
 
Madlen79 żółtaczki już nie mamy :) tzn. "śladówka" na twarzy i to wszystko, robiłam jej w piątek bilirubinę, wszystko jest w porządku. Ale kikut nam coś nie schnie od środka, mam go czyścić patyczkami nurzanymi w roztworze ze spirytusu i wody (po łyżeczce), bo się trochę babrze.

Też byłyśmy dziś na spacerku, pogoda w końcu była ładniejsza, dziadek powoził. Marysia też lubi jeździć, całą trasę przespała spokojnie, budziłam ją dopiero na zmianę pieluchy po powrocie.

Wczoraj jak mnie głowa bolała to myślałam że w kościele padnę i nie wstanę :eek:

Widzę że mamy kolejne dziecię, tym razem chłopiec czyli 6:3 dla dziewuszek?

Fiolka wagą Małego się nie przejmuj, to tylko +/-. Moja ciocia miała urodzić chłopaka 3,600 a urodził się 4,800 :shocked2: gratuluję dobrych wyników :tak:
 
Uff, przed domem ogarnięte :happy2: Powyrywałam habrezie przy ogrodzeniu, zgrabiłam kupę liści i przy okazji śmieci, butelek itp. :shocked2: Tak więc przed bramą i furtką jest ładnie i przynajmniej widać wejście, bo wcześniej zarośnięte jakimś pnączem było :dry: Jak pogoda i samopoczucie pozwoli, to jutro cd. grabienia, tym razem na samym podwórku. Jeden dzień to i tak mało jak dla mnie,ale pomału to zrobię, zawzięłam się. Najciekawsze jest to, że jak tak grabiłam to przyjechał właściciel, bo tu sobie pocztę odbiera ze skrzynki. I drapiąc się po głowie powiedział, że "musi się wziąć za te gałęzie"... :-D:eek: Tylko, że on to sprzątanie już od października robi :szok: A tych gałęzi to jest dość pokaźny stos i na pewno go nie ruszę, porobię naokoło niego... Pytał, czy kobiety w takiej ciąży mogą tak pracować :-D:-) Odpowiedziałam, że nie wiem czy mogą, ale czasem muszą, chociażby po to, żeby sobie widok z okna poprawić :-):evil: I tyle naszej konwersacji. Pożegnał się ładnie i odjechał. Mężczyźni...:dry::oo: W każdym razie dziś już nic nie robię. Zjadłyśmy z małą i mamą rosołek i teraz leżę i odpoczywam. Ale chyba wstanę sobie strzelić kawusię, bo coś mnie sen morzy :sorry2:
Co do tych bóli małej, to ona ma odkąd pamiętam te bóle nóżek i rączek. Miała różne badania robione, też i pod kątem reumatoidalnego zap. stawów, ale wyniki wszystkie były w normie. Więc chociaż tyle. A tak poza tym to przyczyny mogą być różne. Mnie od dziecka też bolą stawy, więc może ma po mnie takie skłonności. Mogą też i być bóle wzrostowe. Może to być objaw pasożytów w ukł. pokarmowym i jeszcze pare innych. Jak by nie było, nie jest to dla nikogo z nas przyjemne. A dziś po przyjściu z przedszkola ją dla odmiany boli głowa :-( Napoiłam ją (w przedszkolu mało piją i to też może być przyczyna) i kazałam się jej położyć i odpocząć. Oby jej przeszło. Myśli o przeziębieniu odganiam w chorobę, bo to nie najlepszy moment przecież, no ale kiedy jest :confused:

Od wczoraj wieczór coś boli mnie część prawej piersi, aż nie można dotknąć :baffled::no: Mleko się zbiera, czy co :confused:
 
Ostatnia edycja:
ja nadal prasuję, bo zamierzam nie tylko ciuszki synka te do szpitala ale wszystkie do rozm.3 m-ce aby miec to za sobą:tak:. W medzy czasie zrobiłam obiad i poczułam sie źle tzn. zrobiło mi sie strasznie słabo,zimny pot i zawroty głowy i tak trzymało dobre pare minut. Poleżałam i juz jest w miarę oki. Nie wiem czy to przez pogode bo jest paskudna czy może przez kawkę, bo sobie miałam zachciewajkę,ehh..:szok:
mummy3 ależ super pomysł z tą randką, musze swojego może zaprosić, tak tylko we dwoje:-) Jak bedziesz w londynie to zapraszam:tak:
Joanna super, że Małej odpadł kikiut i kciuki za badanie serduszka.
 
bulkaasia wyciagnij meza na taka randke, fajna sprawa, my skorzystalismy, bo juz pewnie przed porodem nie bedzie wiecej takich okazji i bylo super, tak romantic hehe, super sie czulam, bo wystroilam sie troszke w sexy ciazowa kiecke, oczy meza zablysly, fajna sprawa, no i pogadalismy, ale o zupelnie innych tematach :). jak bedziemy w Londynie wpadniemy napewno :)
 
Asia super że torba spakowana :tak: mnie to bardzo uspokoiło, jeszcze tylko wpakować staniki i skarpety.
Plus przyszykować rzeczy na wyjście ...
A poprane i poprasowane też mam do 3 miesięcy ;-) i w komodzie.

Wiolka ja najbardziej się chyba nie mogę doczekać spacerów (teraz nie mam za bardzo z kim) :tak: oby moje dziecko je lubiło. Zrób suwaczek Julitce

Bakusiowa bo nam nikt nie mówi o tej położnej :/ ja wypełniłam niedawno deklarację bo do szpitala muszę mieć jej dane i też spotkałam się z nią . ;-)

a propo snów D. mówił że mu się teraz dziecko często śni.
A ostatnio mówił że śniło mu się że był tak mały że na ręce się mieścił i że był zielony :eek:

mummy3 widzę że u Ciebie mega pozytywnie ;-) ale sie fajnie czyta takie rzeczy widać że jesteś wspaniałą i bardzo szczęśliwą osobą :tak:

Betiks haha to mu powiedziałaś :-D ale szalejesz kobieto z tymi porządkami :shocked2:
widzę że u Ciebie to samo co u mnie, też mnie boli ale zaś lewa pierś tak kuje a sutek to już w ogóle :no:

U mnie nic nowego w sumie, jest ok ;-) mąż w domu właśnie śpi po pracy jak się prześpi tak godzinkę to od razu się lepiej czuje :tak:
Przyszła mi dziś poducha do karmienia (Fasolka Motherhood - poduszka do karmienia | Motherhood.pl) i chyba ubiłam dobry interes bo kupiłam za 33 zł z przesyłką i 2 poszewkami :-)
 
reklama
Hej dziewczyny, nie popisze dzis, zajrzalam tylko na szpitalne watki bo mialam kiepski dzien w pracy do tego brzuch boli:sorry:

Milego wieczorku:cool2:
.
 
Do góry