reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

Dziewczyny, powiedzcie ile kosztuje "wynajęcie" połoznej do porodu ??? Ze szpitala Madurowicza lub innych w Łodzi ????????
 
reklama
Koleżanka przesłała strone z listą rzeczy do szpitala. Wydaje się bardzo sensowna!
Mama w Łodzi - Łódzkie mamy radzą - CIĄŻA - LISTA RZECZY NIEZBĘDNYCH DO PORODU

dymelek, ja bym sobie z tej listy darowała ręcznik dla dziecka, a ubranie na wyjście Twoje i dziecka może mąż przywieźć - duża oszczędność miejsca. Ja szlafroka nie miałam, za to sweter - też pakowniejszy. A majtki jednorazowe - siateczkowe są ok, tylko na obchodach gonią za każdą bieliznę - i w Madurowiczu i w CZMP. Generalnie możesz też w osobny pakunek wziąć rzeczy do samego porodu, a torbę na pobyt szpitalny mąż doniesie z samochodu jak już będzie po...
Co do jedzenia - już w szpitalu po porodzie okaże się, że to co piszą o diecie karmiącej matki ma się nijak do rzeczywistości - dostaniesz twarożek na śniadanko, a do popicia kakao :-) a serio to jeśli nie mas w rodzinie alergików, to generalnie możesz jeść wszystko unikając na początku mocnych alergenów typu cytrusy, potraw ciężkostrawnych (np. smażonych) czy wzdymających (fasola, groch), takich, które zmieniają smak mleka - czosnek... na początku zatem lekkostrawna kartoflanki, gotowane chude mięsko, chuda wędlina, co 2-3 dni kolejne rzeczy, jak nic się nie dzieje to następne. Ja po 6 tyg. byłam już po lodach, czekoladzie i pizzy i moje dziecię znosiło to dobrze. Doprawiać możesz, jak najbardziej, tylko najlepiej ograniczyć sól (bo sól w ogóle należy ograniczać) i nie za bardzo na ostro, za to zioła są polecane. Rosól może być, ale na początku też chudy. buraki tak, ale nie wiem czy z kwaskiem, chodzi o to, żeby smażone nie było pełne tłuszczu. Ketchup odstaw na później, bo tam dużo konserwantów...

A płakać to dzidziul będzie i tak, bo inaczej nie powie nic, ale masz rację, że nie ma co mu dodatkowych powodów do płaczu dostarczać.
 
Ja do Rydygiera dla dziecka brałam tylko kaftanik,paczkę pieluch (potem małż dowoził),krem i oliwkę.Ale i tak potem krem małż zabrał,bo dostałyśmy w szpitalu te pudełka z Hippa i bodaj chyba z pampersa,gdzie w którymś pudełku był ten sam krem.Po 2 pieluchy tetrowe i flanelowe,chusteczki nawilżane i ten rożek miałam wziąć,ale położne tak dziecko obaduchały takim kocykiem,ze spokojnie robił za ten rożek,chociaż kilka dziewczyn miało te rożki,więc jak macie to bierzcie.%Tam na tej stronce ktoś napisał,że w Rydygierze kiedyś jakieś ciuszki dawali.Jak ja byłam to nie dawali,tylko ten a'la kocyk i pieluchę tetrową jak któraś nie miała.Ja kiedyś zapomniałam dać tetrową jak brały dzieci do kąpieli,dali mi szpitalną,nawet nie musiałam oddawać,ten kocyk też zapomnialam wrzucić do kosza z praniem jak wychodziłam ze szpitala,przydał się w domu,hehe
A dla siebie miałam kupić te majtki jednorazowe,ale dobrze,że nie kupiłam,bo właśnie ganiali za bieliznę,jak ulanka pisze.Zresztą te podkłady były pod tyłeczkiem,więc nie było co się obawiać,że się pobrudzi łóżko czy coś.Zresztą ja na noc tę dużą podpaskę wyjmowałam,żeby się wietrzyło cały czas krocze.Ale nawet z tymi majtkami niewygodnie by było,przynajmniej mnie.Kosze były na sali w kącie,więc jak któraś potrzebowała wymiany tej dużej podpaski,zamykałysmy drzwi,myk,myk i po zabawie,a tak za każdym razem te majty ściągac to jakoś mi nie na rękę to było.Ale mówię,pisze o sobie,wiadomo,że każda z Was zrobi po swojemu,jak każdej z Was będzie lepiej.
Dzisiaj byliśmy na ty bałuckim rynku u nas w Łodzi i nawet parę ciekawych koszulek widziałam.Jedna kobitka miała po 20 zł.
Ale to allegro faktycznie ciekawa sprawa,tylko żeby te koszty wysyłki były trochę tańsze,a tak to fajne te koszule
Ja z tych swoich jestem zadowolona,fakt,że drożej dałam,ale ja na pewno (chociaż nie lubię) będę z nich korzystała,więc patrzyłam na takie,żebym miała je trochę na dłużej,z trochę lepszej bawełny.Ale faktycznie jak miałabym miała je mieć tylko w szpitalu to bym takich nie kupiła
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za pomoc w sprawie koszul do karmienia:-) Postanowiłam kupić na allegro - u sprzedawcy, którego podpowiedziała mi kasfree :-) W tym tygodniu planuję naszykować już torbę z rzeczami do szpitala, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda. Jak tak przeglądam różne listy rzeczy potrzebnych to ilość tego wszystkiego mnie przeraża...:baffled: ale gadałam z koleżanką, która rodziła niedawno w Rydygierze i ona mi trochę pomogła. Jedno jest pewne, warto naszykować 2 torby - na poród i tuż po. Zawsze małż może donieść, bo potem to wszystko samemu dźwigać to masakra.
dymelek ja też się zastanawiam nad tym, co można, a czego nie można jeść gdy się jest karmiącą mamą. Różne opinie słyszałam, np. że czekolada jest zabroniona, bo uczula, warzywa, powodujące wzdęcia, truskawki itp. Myślę, że w jakiejś mierze jest to indywidualna sprawa, bo np.nie każde dziecko jest uczulone na czekoladę. Wszystko okaże się "w praniu":-)
 
Dzięki za wszystkie rady i odpowiedzi! Ulanka fajnie że tak dużo napisałaś na temat odzwiania! Oczywiście mam dalsze pytania..... Pierwsze z nich dotyczy karmienia: czy któraś może używała nakładek na piersi takich przed porodem do masowania płaskich sutków? Gdzie takie nakładki można kupić i ile kosztują?
Drugie moje pytanie dotyczy urlopu macierzyńskiego przed porodem. Na ostatniej wizycie moja lekarka powiedziała, że wypisuje mi ostatnie zwolnienie. Skończy się ono w 36 tygodniu. Zastanawiam się czy może mnie już wtedy wysłać na urlop macierzyński. Napiszcie jak to było lub jest w waszym przypadku. Okropnie mnie to zdenerwowało. Niestety zdałam sobie z tego sprawę dopiero w domu i nie porozmawiałam z lekarką.


 
Dzięki za wszystkie rady i odpowiedzi! Ulanka fajnie że tak dużo napisałaś na temat odzwiania! Oczywiście mam dalsze pytania..... Pierwsze z nich dotyczy karmienia: czy któraś może używała nakładek na piersi takich przed porodem do masowania płaskich sutków? Gdzie takie nakładki można kupić i ile kosztują?
Drugie moje pytanie dotyczy urlopu macierzyńskiego przed porodem. Na ostatniej wizycie moja lekarka powiedziała, że wypisuje mi ostatnie zwolnienie. Skończy się ono w 36 tygodniu. Zastanawiam się czy może mnie już wtedy wysłać na urlop macierzyński. Napiszcie jak to było lub jest w waszym przypadku. Okropnie mnie to zdenerwowało. Niestety zdałam sobie z tego sprawę dopiero w domu i nie porozmawiałam z lekarką.

Moim zdaniem nie powinna Ci ostatniego wystawiać.Powinna Ci chociaż do dnia planowanego porodu.A jak nie urodzisz w tym 36 tygodniu to co wtedy?za darmo w domu czekać na poród?Macierzyński dostajesz od momentu jak urodzisz,chyba,że w dzień kiedy urodzisz to masz jeszcze zwolnienie,wtedy macierzyński liczą Ci od następnego dnia po zwolnieniu.Ja miałam termin na 13 -tego ,zwolnienie miałam do 17 - tego_Od 18 -tego mam liczony macierzyński.
Nie słyszałam,żeby macierzyński dostać przed porodem
 
dymelek z tego co się orientuję to macierzyński możesz wziąć chyba nawet 2 tygodnie przed porodem. Musisz się dowiedzieć dokładnie u kogoś kto się zna na tym, albo poszukać w internecie artykułów na ten temat, ale takich,które były pisane przez odpowiednie osoby, bo raczej to będzie najwiarygodniejsze.

Ostatnio nie miałam internetu, więc nawet zajrzeć do was nie mogłam. Z resztą internetu nadal nie mam swojego tylko pożyczony modem, a do sieci muszę dzisiaj zadzwonić z awanturą. Od czwartku czy piątku nie ma internetu, a przecież płacone jest regularnie i jako stała klientka (od 6 lat) mogę chyba wymagać tego, żeby internet był, co?
Dzisiaj mam wizytę u lekarki swojej i zobaczymy co mi powie. Mimo luteiny bóle brzucha i skurcze mam czasami okropne, do tego stopnia, że ostatnio się popłakałam z bólu...
Ja już bym chciała urodzić, bo zmęczona jestem strasznie. Samym tym codziennym bólem przede wszystkim.
 
Kinia1 co powiedział ci lekarz, może ty już zaczęłaś rodzić? Moja mama podobno męczyła się ze mną 3 dni i dopiero wtedy odeszły jej wody. Odezwij się jak będziesz miała dostęp do internetu. Trzymam za ciebie kciuki!!!!

 
reklama
witam, widze ze duzo nowym przyszłych mamusiek dołaczyło na łodzkie forum:)
fajnie
zycze wam wytrwałosci w tym koncowym okresie:)

a ja w sumie wpadłam po poradę.
potrzebuje namiar na dobrego homeopatę i dermatologa dziecięcego w łodzi!!
sprawa bardzo pilna i mam nadzieje ze któras z was mi pomoże.
pozdrawiam cieplutko
 
Do góry