reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie z Łodzi

Dymelek, :happy2:

My nie mielismy rota wirusa i nie szczepilismy sie.
Kinia, zycze zdrowia dla malej bo domyslam sie jak musi sie meczyc.

My teraz mamy ospe - cale przedszkole ospa polozyla.
Ale mamy szczescie, bo mamy najlagodniejszy przebieg - ani temperatury, ani choroby, sa tylko te krosty, ale nawet nie swedza. Najgorsze jest to, ze Amelka musi w domu siedziec caly czas, poki ostatnia krosta nie odpadnie, bo ospy nie mozna przeziebic, a z racji tego, ze nic jej nie dolega energia ja roznosi i powoli demoluje chalupe :) Jeszcze ten tydzien i idzie do przedszkola na szczescie :)

Pozdrawiam, Ewa
FOTOGRAFIA DZIECIĘCA
 
reklama
Wieki mnie tu nie było :-) Witajcie.

Kinia, obyście szybko wyszły

My teraz mamy ospe - cale przedszkole ospa polozyla.
Ale mamy szczescie, bo mamy najlagodniejszy przebieg - ani temperatury, ani choroby, sa tylko te krosty, ale nawet nie swedza. Najgorsze jest to, ze Amelka musi w domu siedziec caly czas, poki ostatnia krosta nie odpadnie, bo ospy nie mozna przeziebic, a z racji tego, ze nic jej nie dolega energia ja roznosi i powoli demoluje chalupe :) Jeszcze ten tydzien i idzie do przedszkola na szczescie :)

Ewa, łączę się w bólu - starszej właśnie odpadają ostatnie strupki, młodszą wysypało w piątek.

Rota raz dopadło obie gwiazdy, przeszło po orsalicie i enterolu oraz odgazowanej coli. Ciągnęło się tydzień, ale na szczęście mało intensywnie. Nie szczepiliśmy.
 
Wampi dziéki za mia powitanie :)

Powiem Wam dziewczyny, ze w Warszawie zyje sie jak w kazdym innym miescie - trzeba pracowac i organizowac sobie zycie - tyle.
TO nie prawda, ze wszystko jest tu o wiele drozsze - za zakupy w Lidlu czy Tesco place tyle samo co w Lodzi. Benzyna tez tyle samo kosztuje. Zakupy w galeriach handlowych - ceny rowniez te same.
Tyle, ze wynajem jest toche drozszy,, ale nie sa to jakies ogromne roznice.
Troche tesknie za Lodzia, ale Warszaffka tez mi sie podoba :) Juz sie nie moge doczekac wiosny jak zaczniemy zwiedzac, bo poki co zimno i sie nigdzie nie chce nam ruszac. Zreszta co to za przyjemnosc spacer po starym miescie czy Lazienkach w taka pogode :)

Pozdrawiam, Ewa
FOTOGRAFIA DZIECIĘCA
 
Przepraszam że się nieodzywam.ale mam już dośćwszystko dość Olisia ma znowu torbiel tym razem na rączcei bĘdzie miała operację
Elwirka współczuję problemów, trzymaj się ciepło i uściski dla Malutkiej!!

Dziewczyny z Nadią wyszłyśmy w niedzielę wieczorkiem ze szpitala, jednak wczoraj po południu zaczął się stan podgorączkowy 37,8, niby nie tak źle ale Duśka wyglądała jakby miała z 39, pokładała się i płakała, dzisiaj rano też popłakiwała, póki co śpi jeszcze, ale wydaje mi się, że znowu gorączkę jakąś ma, bo była rozpalona i pokasłuje... Nie wiem czy ze szpitala czegoś nie przywlekła, bo leżała z chłopcem z zapaleniem oskrzeli ;/ Tak to jest jak się leży z dzieckiem w zgierskim szpitalu, ale niestety na spornej nie chcą rozmawiać bez skierowania. Ja nadal szukam pracy niestety ciężko idzie, nawet myśleliśmy o przeprowadzce do innego miasta, może z większymi perspektywami, ale na razie to był tylko pomysł, chociaż gdyby praca się znalazła to bym już się pakowała...

Ewafoto fajnie, że Warszawa jednak nie jest taka straszna, ja byłam tam jakiś czas temu docelowo coś załatwić i niestety byłam przerażona tym miastem, znacznie bardziej marzy mi się Wrocław :)
 
wampi tragedia, nie dość, że pielęgniarki w większości niemiłe to jeszcze dzieci z różnymi chorobami razem kładą na sali. Awantury były nawet o to jak mój mąż przyjeżdżał przed pracą i w weekend, żeby posiedzieć z nami, bo niby nie wolno w dwie osoby przy dziecku siedzieć. Z kroplówkami to były takie wojny, że ja jedna nie mogłam małej utrzymać a jak poprosiłam, żeby poczekała chwilę, bo ja uśpię małą to wtedy mogłaby tę kroplówkę podłączyć to zaczęła zarzuty w moją stronę rzucać, że ja dziecka nie chcę leczyć, bo do zaleceń lekarza nie pozwalam jej się stosować... Nie polecam absolutnie tego szpitala do niczego, ani leczenia, ani rodzenia, ani nawet doraźnej pomocy ambulatoryjnej. To co się tam dzieje to jest koszmar!!
 
reklama
Do góry