reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

reklama
Bardzo ważne info!!!


Dziewczyny które maja suwaczki na maluchy.pl proszone są o ich usunięcie na tą strone jacyś hakerzy wrzucili wirusa dokonujacego zamachów na kompa , oraz blokuje on stronki na BB
 
Dawno mnie tu nie było. Nadula w nocy śpi ładnie, dzisiaj noc przespana w łóżeczku, a nie z nami w łóżku. Sama zasnęła w łóżeczku, więc to ogromny sukces!! Zaczyna już powoli domagać się 120 ml, a nie 90... Apetyt to ona po tatusiu ma. Ja stwierdzam, że mimo, że mam tylko jedną pociechę to czasu nie mam na nic. Śniadania to ok 13 dopiero jadam, a ostatnio o 17 jadłam pierwszy posiłek, bo Nadula w ciągu dnia nie daje spokoju i praktycznie nie sypia. Ewentualnie czuwa jak się ją na ręce weźmie. A jak wasze maleństwa?
Ciekawe jak Kamelija się trzyma? Czy już rozpakowana?
 
Kinia, u mnie podobnie. Mały śpi bardzo ładnie w nocy, budzi się tylko raz, szybko je i zasypia. Natomiast ostatnio nie chce spać w dzień. Czasami po jedzeniu usypia, ale na nie więcej niż kilkanaście minut. Jak ma dobry humor, to sam trochę leży, ale bywa i tak, że non stop na rękach chce być. Na szczęście cały czas jesteśmy w domu z mężem, więc jakoś razem to wszystko ogarniamy.
To Nadia rzeczywiście ma dobry apetyt :) Mój Tymek od rzadko na raz 120 ml pochłania.

pozdrawiam
 
olza apetyt ma ogromny, aż pediatra i położna były w szoku, ale nie będę przecież dziecka głodzić :) To widzę, że dwa łobuziaki w dzień nie chcą spać. Ja niestety jestem sama w domu codziennie, więc to trochę męczące jest pół dnia nosić na rękach, ale jak ma płakać to nie mam innego wyjścia. Czasami jeszcze grzecznie siedzi w nosidełku jak się ją buja.
 
ja cie nie chce straszyc tylko uczulam, nie wiem gdzie chcesz rodzic ale, jesli nie bedziesz czula dobrze ruchow maluszka i ktg bedzie srednie np.polozne beda ci muwily ze maluszek srednio sie rusza, albo ktg spada ponijzej 100, to wierc dziure lekarzowi o usg. bo maluch moze byc owiniety pepowina .
A jesli krwawilas po badaniu tzn ze juz niedlugo urodzisz, u mnie na oddziale wszystkie bebki co krwawiły po badaniu ,bo szyjke lekarz naruszył urodziły kilka dni pozniej..moze u ciebie tez tak bedzie

a i jak bedziesz odczuwała nadal te bóle ciagnace to ja proponuje zebys do szpitla pojechała


Z tym krwawieniem guzik prawda, ze względu na przygody w ciąży ostatni miesiąc praktycznie kursowałam co kilka dni między domem a szpitalem. Tak mnie zbadali na Izbie przyjąć że krwawiam kilka dni, myślałam, że pewnie niebawem urodzę a od pierwszego krwawienia po badaniu mineły 3 tyg (od pierwszego bo takich badań miałam 5) wszystko zależy od tego jakie już masz rozwarcie, czy szyjka już zgladzona i czy masz elastyczną szyjkę, miękką, twardą itp.
 
Ostatnia edycja:
Olza jeśli mogę Ci doradzić coś od siebie,to staraj się nie uczyć malego nosić na rękach,bo potem sie tak przyzwyczai,że każdy płacz,każda histeria nie uspokoi się,jak tylko na rękach
Jak mały już lubi leżeć w jakiś pozycjach,to go tak układaj w łóżeczku.Zobaczysz,sam się będzie uspokajał.Albo spróbuj skołować sobie od kogoś,może pożyczyć taki leżaczek bujany i czasem go na tym leżaczku kładź potem już,jak będziesz widziała,że głowę sztywno trzyma,to nawet na półleżaco sobie będzie mógł być.Te leżaczki są regulowane,że może leżeć,siedzieć,na półsiedząco być.
Ja z naszym tak robiłam,w naprawdę awaryjnych sytuacjach go brałam na ręce,ale też tylko na moment i zaraz go kładłam.Teraz jak płacze,to układam go na jego ukochany brzuch i jest spokój.Chociaż on sam i tak sie przewala na różne pozycje.A za dnia jak jest marudny to ładuję go w ten leżaczek podstawiam pod matę,żeby miał przy sobie zaraz te wiszące zabawki i ma radochę,bo zabawki ma przy sobie i do tego jeszcze się buja.Kilka razy się skimał w tym leżaczku
 
kurczak1305, masz rację, dzieci się bardzo łatwo do tego przyzwyczajają. Staramy się ograniczać noszenie, ale niestety nie zawsze wychodzi. Problem w tym, że jak już płacze, leżąc sam się nie uspokoi. Próbowałam nie raz. Leżaczek bujany mamy i faktycznie działa :) Jak ma dobry humor, to siedzi w nim sam spokojnie i czasem nawet zasypia.
Póki co nie jest jeszcze tak źle, ale pracujemy nad tym by nie dać się mu zmanipulować... Choć w teorii jest to łatwiejsze niż w rzeczywistości ;)

miłej niedzieli :)
 
Olza wiem coś o tych manipulacjach... Moja mała też potrafi pokazać, że chce na ręce i koniec, a jak nie to cały blok ją słyszy :) Ale w nocy ładnie sama zasypia za to bez noszenia, bujania itp. Uważam, że takie maleństwo jak moje to potrzebuje jeszcze częstej bliskości mamy, w końcu 9 miesięcy było bardzo blisko.
 
reklama
Ja jeszcze nie nosze mojego Adasia. Smutno mi z tym okropnie, ale już nie chce mieć więcej problemów....
Babcia jednak już nauczyła Adasia, że najlepiej zasypia się w ramionach. My natomiast, a sciślej mówiąc, ja że w łóżku rodziców przytulonym do mamy. Coś mi się wydaje, że będzie ciężko jak Maluszek trochę urośnie.
Mam do was pytanko, czy może któraś miała problem z kanlikami łzowymi? Mój Maluszek ma ropiejące oczko od urodzenia, a teraz zauważyłam że jak nie ma ropy to jest załzawione. Nie wiem jak wykonywac ten masaż kanlików? Może któraś wie cos na ten temat?
Martwi mnie również, że jak leży na pleckach to skręca się w jedna strone i śpi na jednym boku. Co wy o tym myslicie?

 
Do góry