reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

reklama
Kasfree i Kinia chyba już mają swoje maleństwa przy sobie, bo ich nie ma na forum. Mam nadzieję, że szybko wrócą ze szpitala i napiszą jakie mają wrażenia.
Kamelija ten czerwony brzuch to masz dlatego, że cię swędzi i się drapiesz? Ja mam takie dziwne przezroczyste krostki na brzuchu i czasami nie mogę przestać się drapać. Lekarka powiedziała, ze to nic takiego, ale ja nie wiem co mam sobie o tym myśleć. Poza tym wczoraj najadłam się grzybów z jajkami i dzisiaj jestem cała spuchniąta. Teraz muszę się jakoś odtruć, tylko nie wiem jak? Podobno powinnam jeść surówki, ale wcale nie mam na to ochoty. Może któraś coś by mi poradziła?
Całe szczęście, że zaglądają tutaj mamy które mają swoje maluszki przy sobie, bo z przyszłych mam to została tylko garstka. Dziewczyny macie doświadczenie, poradźcie coś na tą opuchlizne...
 
dymelek ja mam czerwony brzuch od drapania, krostki też mam i też swędzą (nie wspominając o czerwonych rozstępach...). Też jadłam grzyby, ale na szczęście nic mi nie jest. Właściwie jak na razie nic mi nie puchnie. Nie mam pojęcia, co mogłoby Ci pomóc:no:
Na szczęście badania wypadły mi dobrze i nie mam cholestazy. Za to złapałam jakieś choróbsko i jest coraz gorzej. Gardło mnie boli, kaszel suchy, więc się wykaszleć do końca nie mogę - a jeszcze przeczytałam gdzieś, ze uporczywy kaszel może przyspieszyć poród:szok: Ratuję się czym mogę. Jutro idę na KTG i jestem ciekawa, jak przeżyję 20 min nie drapiąc się po brzuchu? :eek:
Dziewczyny, dajcie znać, jak będziecie już po wszystkim.
Pozdrowionka!
 
dymelek ja mam czerwony brzuch od drapania, krostki też mam i też swędzą (nie wspominając o czerwonych rozstępach...). Też jadłam grzyby, ale na szczęście nic mi nie jest. Właściwie jak na razie nic mi nie puchnie. Nie mam pojęcia, co mogłoby Ci pomóc:no:
Na szczęście badania wypadły mi dobrze i nie mam cholestazy. Za to złapałam jakieś choróbsko i jest coraz gorzej. Gardło mnie boli, kaszel suchy, więc się wykaszleć do końca nie mogę - a jeszcze przeczytałam gdzieś, ze uporczywy kaszel może przyspieszyć poród:szok: Ratuję się czym mogę. Jutro idę na KTG i jestem ciekawa, jak przeżyję 20 min nie drapiąc się po brzuchu? :eek:
Dziewczyny, dajcie znać, jak będziecie już po wszystkim.
Pozdrowionka!
nawilzaj czesto brzuch np oliwka , brzuch rośnie skóra swedzi to normalne. Ja musze isc do okulisty z maluszkiem bolekarz zauwayl jakies nie prawidlowosci, mam nadzieje ze to nic powaznego. poza tym maz mi jakies chorobsko przywlókł do domu:(:crazy:
 
hej dziewczyny! Dymelek niestety jeszcze nie urodziłam i nawet mi się nie zbiera... Po prostu małż ma teraz więcej wolnego czasu i okupuje komputer ;/ Tak , tak zamiast zająć się żoną to zajmuje się... grą na komputerze ;/ Czuję się już coraz gorzej i czekam i czekam aż moja mała raczy wyjść, a ona na złość NIE!! W sumie termin z OM mam dopiero w środę, więc do tego czasu będę czekać czy się coś zdarzy czy nie... Jak nie to po terminie będę się wybierać na ip, ale jak na razie będę z wami cały czas.
joasia89 wywiało Cię kawałek od nas :) U nas jak widać garstka oczekujących i nie mogących się doczekać, a także kilka szczęśliwych mamuś. A jak u Ciebie? Jak Kamilek? Zdrowy w te chorobowe dni?
Kamelija a lekarz nic nie powiedział od czego może być aż takie swędzenie? Marysia ma rację, spróbuj często nawilżać brzusia. A z tym szybszym porodem to wiesz bywa różnie. Mnie już od 32 tc. mówią, że wcześniej urodzę "napewno" a tu już 39 i nic... Próbuję nawet ciepłych kąpieli, przytulanki z mężem i nic... Więc nie nastawiaj się przypadkiem, że urodzisz wcześniej, bo możesz później być trochę niecierpliwa, tak jak ja...
Marysia trzymam kciuki, żeby ze wzrokiem Twojego szkraba było jednak wszystko okey. Co do choróbska - jak widać teraz wszyscy zasmarkani i kaszlący...
 
Kamelija ja też dzisiaj wybieram się na KTG. Będzie to moje pierwsze takie badanie, więc jestem bardzo ciekawa co usłyszę. Ostatnio lekarka powiedziała, że mam już rozwarcie.Chodzę jak nakręcona, bo boje się że nie zdąrze wszystkiego zrobić przed porodem. Na szczęście mama obiecała, że jakby co to pomoże. Wczoraj mimo opuchlizny stałam cały dzień w kuchni i przygotowałam mrożone warzywa na zupe. Dzisiaj znowu jestem jak balonik. Nic nie przeszło mi od wczoraj. Nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, bo usta mam jak Górniakowa po botoksie, a oczu jak japonka.
Jeżeli chodzi o przeziebienie, to mój mąż też jest chory i usilnie próbuje mnie zarazić. ;-) Leży w łożku i kaszle. Narazie boli mnie tylko gardło, ale nigdy nie wiadomo jak się to dalej rozwinie.
marysia868 mam nadzieję, że z twoim maleństwem wszystko będzie dobrze. Dzieci niestety mają to do siebie, że jak chorują, to rodzicą serce krwawi. Życzę ci aby to tylko niepotrzebne obawy. Jak możesz to napisz co się dzieję i póżniej co okulista powiedział.
 
Kinia1, a ja myślałam że ty się już cieszysz maleństwem. Mój mąż też okupuje komputer, a jak ja chce do was napisać to mówi że się głupotami zajmuję.
 
Kamelija jak twoje KTG? Mój maluszek nie chciał się ruszać i musiałam konsultować się z lekarzem. Trochę się tym martwie tym bardziej, że spuchnieta jestem tak bardzo,że aż mam kluchę w gardle. Niby położna powiedziała że to normalne, ale to dla mnie trochę dziwne. Spuchłam wkońcu jednej nocy!
 
marysia868 nawilżam i natłuszczam brzuch z 5-6 razy dziennie, zauważyłam, ze po oliwce Johnson"a w żelu jakoś na dłużej mi przechodzi. Ginka powiedziała mi, że to przez szybko rozrastający się brzuszek więc nie mam co się martwić.
dymelek moje KTG wyszło dobrze, Maluch kopie mnie całe dnie i noce, a jak się położyłam na leżance to się oczywiście uspokoił. Trochę go posmyrałam i już nie spał:-) Następne KTG za tydzień. A lekarz nie mówił Ci, dlaczego aż tak puchniesz? I do tego jeszcze miałaś tą kluchę w gardle - powinien Ci coś doradzić.
Kinia1 ja też myślałam, że jesteś już w domku z Małą, a tu widać nie śpieszno jej na zewnątrz. Ja się nie nastawiam na wcześniejszy poród, wręcz przeciwnie. Tylko co czytam w necie jakieś informacje to wszędzie straszą tym przedwczesnym więc zaczynam się bać. Ale jak na razie u mnie spokój.
Ach, Ci wasi mężowie, kompy okupują, a powinni grzecznie ustąpić bardziej potrzebującym:-D Ja też dopiero co się dorwałam do kompa, bo mój Małż dziś miał wolne i postanowił nadrobić "kontakty" z kompem i grami.
Napisałabym coś więcej na temat moich wrażeń z dzisiejszej wizyty u ginki - ale szkoda mi słów. Powiem krótko, młode kobiety są strasznie niewychowane i potrafią kłócić się z lekarzem tylko dlatego, że wpuszcza ciężarną w zaawansowanej ciąży (czyli mnie) bez kolejki... Jednak na chamstwo nic się nie poradzi... Jeszcze niejedna z "nie-ciężarówek" doświadczy dyskryminacji, gdy sama będzie w stanie błogosławionym i wtedy przypomni sobie, jak kiedyś była po tej "drugiej"stronie.
Miłej nocki:-)
 
reklama
A ja coraz bardziej się martwie. :baffled:Maluszek mało się rusza. Nie tak że zupełnie przestał, ale ledno mogę dosłuchac się tych ruchów. Mąż na mnie się złości że nie potrzebnie znowu panikuje. Niby te 10 ruchów mogę się doliczyć, ale są bardzo słabe. Niby wyszłam wczoraj z KTG uspokojona przez lekarza (nie mojego), ale nadal się martwie. Wkońcu kilka razy tętno spadło ponizej 120, a czasem maluszek zupełnie uciekł. Jestem pewna, ze dostałam jakiegoś uczulenia i przez to mały ma mniej tlenu dostarczne. Dzisiaj na szczęście po nocy z nogami uniesionymi do góry mam nieco mniejszą opuchlizne. Staram się odychać głęboko, bo zauważyłam że maluszek się wtedy ożywia. Spałam przy otwartym oknie....:confused:
 
Do góry