reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

Aniutka, przypomnij mi plizzz, w którym szpitalu rodzisz ??? Na to zwidzanie porodówki to możan tak po prostu jechać???
A co do obrzęków, to ja mam zamiar zakupic ten żel chłodzący z Perfekta mama, może pomoże....
Kinia to suuuper, że przynajmniej wózek macie z głowy :)))) A wydatek to wcale nie taki mały .....
 
reklama
Ja już po wizycie. Mój bąbelek waży ponad 2 kilo, więc mam co nosić :-D Ja rodzę w Matce Polce. W każdym szpitalu masz prawo sobie obejrzeć porodówkę i się dowiedzieć co Ci będzie potrzebne do porodu. W niektórych są wyznaczone dni i godziny a w innych trzeba się umawiać z jakąś położną. Ja mam ginke z Matki Polki to mnie oprowadziła. Troszkę adrenalinka mi skoczyła jak patrzyłam na to wszystko :-D Dobrze, że są porody rodzinne bo sama to bym tam nie została hehe.
 
Hej Brzuchatki:-)
Jutro już zobaczę Maleństwo:-D Dzięki temu, że mam sporo wolnego czasu, potrafię leżeć godzinę i patrzyć się na swój brzuch, byle zobaczyć, jak fajnie podskakuje gdy Maluszek się rusza.
Kinia1 mimo wszystko spróbuj myśleć pozytywnie, bo to zawsze jest lepsze od złego nastroju i myślenia, co będzie dalej. Cieszę się, że z wózeczkiem już masz spokój. My też dostaliśmy wózek od rodziny, a i łóżeczko jest dla nas odłożone po którymś ze szkrabów, więc wydatki mamy pomniejszone.
kasfree trzymam kciuki za polepszenie Twoich wyników glukozy. Nogi mi nie puchną, ale nawet gdyby zaczęły, to nie będzie mi to jakoś przeszkadzać - chociaż buty mi nie będą spadać :-)(bo mam małe i szczupłe stopy). W przesądy też nie wierzę. Nie wiem, po co ludzie wymyślają takie rzeczy? Ciężarna nie powinna się denerwować itp, a tu jeszcze potrafią człowieka nastraszyć, bo taki jest przesąd...
aniutka_ widać, ze już jesteś zwarta i gotowa na "godzinę zero":-) Fajnie, że mogłaś obejrzeć porodówkę, bo chyba potem jest jakoś lżej, gdy trafiasz do miejsca, które w jakiś sposób już znasz. Co do bagaży, to Cię rozumiem - wszystko może się przydać. Najwyżej wynajmiesz tragarza;-)
Od czwartku mam zamiar wziąć się za szykowanie wyprawki, bo już jutro upewnie się, co do płci mojego Malucha, więc będę mogła kompletować wszystko. Na szczęście sporo ubranek odłożyła dla nas rodzina męża - ostatnio rodziło się dużo brzdąców, a wiadomo, że dzieci szybko wyrastają z ubrań. Jak dotąd kupiłam parę małych skarpeteczek z żabkami, trzy pary body i zabawkę z pozytywką - jak na wyprawkę to stanowczo za mało. Potem małe przemeblowanie pokoju, żeby znalazło się miejsce na łóżeczko w naszym pokoju. Sporo pracy zostało, a czasu coraz mniej.
Pozdrawiam słonecznie:-)
 
Aniutka tak się mówi, że dużo, ale niestety wszystko się przydaje, poza tym nigdy nie wiadomo czy to będą trzy dni, a niech (odpukac) będzie tak, że będziesz musiała zostac trochę dłużej? Na wszystko trzeba się przeygotowac.

Dzisiaj mam wizytę u lekarza zobaczymy co mi powie ciekawego. USG nie muszę odwoływac, siostra męża zabroniła nam odwoływac i powiedziała, że to oni dadzą na to USG byle bym miała je zrobione, bo najważniejsze, żeby kontrolowac czy z Maleństwem jest wszystko dobrze. Jutro mój mąż ma rozmowę w sprawie pracy, miejmy nadzieję, że pójdzie dobrze, wtedy tylko 1 dzień byłby bez pracy :] Pomóżcie mi trzymac kciuki.
Miłego dnia w ten jak narazie słoneczny poranek
 
Trzymam kciuki Kinia1! Oby Twój mąż dostał tą pracę. Do mojego niestety jeszcze nikt nie dzwonił, a ofert powysyłał sporo.
A ja od rana robiłam porządki, umyłam okna, pościerałam kurze. Niedawno mój mąż przyniósł jedną z kilku toreb z ubrankami dla Maleństwa, więc z godzinę przeglądałam i grupowałam wszystko na dziewczęce, chłopięce i unisexy:-)
Miłego popołudnia!
 
Kinia, ja i Alusia mocno trzymamy kciuki :))))

Co do ubranek, to mi obiecala ciuszki po swoim synku szwagierka, ale oni mieszkaja strasznie dlaeko i nie wiem czy dam rade tam pojechac. To jest ponad 8 godz jazdy samochodem ;((( A tak głupio mi zaproponowac zeby te ubranka przysłala .....
 
Ostatnia edycja:
kasfree niepotrzebnie Ci głupio. Co do wózka to ja też zaproponowałam, żeby został wysłany, a ja zapłacę za przesyłkę, bo niestety to 300 km ode mnie i niestety ja nie dam rady jechac w taką podróż w wakacje, a teraz nie mam kiedy... No, a niestety mąż nie ma prawka tylko woli szofera ;D
Ja za godzinę jadę do lekarza, ale jeszcze muszę coś pozałatwiac, więc zaraz się zbieram :) Mam nadzieję, że wszystko dobrze z moją Nadinką :))
 
Po wizycie wszystko dobrze, ale zastanawiam się czemu badanie na obciążenie glukozą dostałam od razu na 75g. Poza tym 2 razy dziennie mam mierzyc ciśnienie i zapisywac w zeszycie jakimś.
 
Kinia, a jakie mialas cisnienie mierzone u gina ??? Może byłas blisko górnej granicy. Ja tak mam i jak powiedziałam, że strasznie puchnął mi ręce i nogi, to gonka też zasugerowała mierzenie ciśnienia codzinnie.

A z tą glukoza to dobrze, że dostałas odrazu na 75g, bo nie bedziesz musiała powtarzać jak ja, tylko odrazu wiarygodny wynik :))
 
reklama
Cisnienie mam dobre, ok 100/60, wiec duzo mi brakuje do gornej granicy. Do tego nie puchna mi rece ani nogi... Aha jeszcze dostalam diete lekkostrawna i z wylaczeniem weglowodanow (co i tak rzadko jadam). Wychodzi na to, ze moja jest przewrazliwiona i woli dmuchac na zimne, z jednej strony to oczywiscie bardzo dobrze :)
Jeszcze dzisiaj maz poszedl do starej pracy, ale od poniedzialku chyba zaczyna nowa. Oczywiscie od rana juz mnie zirytowal, bo sam czegos nie dopilnuje, ale do mnie ma pretensje ;/ Faceci sa czasami okropni, wszystko trzeba za nich pamietac, o wszystkim przypominac i jeszcze sprzatac ;/ Z tego mojego to sie zrobil straszny balaganiarz, mnie to juz trafia jak wstaje rano i widze ten balagan...
 
Do góry