Hej Brzuchatki:-)
Jutro już zobaczę Maleństwo
Dzięki temu, że mam sporo wolnego czasu, potrafię leżeć godzinę i patrzyć się na swój brzuch, byle zobaczyć, jak fajnie podskakuje gdy Maluszek się rusza.
Kinia1 mimo wszystko spróbuj myśleć pozytywnie, bo to zawsze jest lepsze od złego nastroju i myślenia, co będzie dalej. Cieszę się, że z wózeczkiem już masz spokój. My też dostaliśmy wózek od rodziny, a i łóżeczko jest dla nas odłożone po którymś ze szkrabów, więc wydatki mamy pomniejszone.
kasfree trzymam kciuki za polepszenie Twoich wyników glukozy. Nogi mi nie puchną, ale nawet gdyby zaczęły, to nie będzie mi to jakoś przeszkadzać - chociaż buty mi nie będą spadać :-)(bo mam małe i szczupłe stopy). W przesądy też nie wierzę. Nie wiem, po co ludzie wymyślają takie rzeczy? Ciężarna nie powinna się denerwować itp, a tu jeszcze potrafią człowieka nastraszyć, bo taki jest przesąd...
aniutka_ widać, ze już jesteś zwarta i gotowa na "godzinę zero":-) Fajnie, że mogłaś obejrzeć porodówkę, bo chyba potem jest jakoś lżej, gdy trafiasz do miejsca, które w jakiś sposób już znasz. Co do bagaży, to Cię rozumiem - wszystko może się przydać. Najwyżej wynajmiesz tragarza;-)
Od czwartku mam zamiar wziąć się za szykowanie wyprawki, bo już jutro upewnie się, co do płci mojego Malucha, więc będę mogła kompletować wszystko. Na szczęście sporo ubranek odłożyła dla nas rodzina męża - ostatnio rodziło się dużo brzdąców, a wiadomo, że dzieci szybko wyrastają z ubrań. Jak dotąd kupiłam parę małych skarpeteczek z żabkami, trzy pary body i zabawkę z pozytywką - jak na wyprawkę to stanowczo za mało. Potem małe przemeblowanie pokoju, żeby znalazło się miejsce na łóżeczko w naszym pokoju. Sporo pracy zostało, a czasu coraz mniej.
Pozdrawiam słonecznie:-)