mamusiaagusia
mama chłopaczków dwóch
Nie cierpie jak jest zimno.Smiac mi sie chciało, jak dzis ubrałam dwóch swoich kawalerów, w zimowe kurtki, czapki, szaliki, buty, rekawiczki, i kaptury na głowe.Wyglądali jak bałwanki śniegowe.Wystarczyło by ich lekko pchnąc, i poprzewalali by sie jak bałwanki śniegowe.:-)
Dla mnie mogłoby być mroźno i bardzo śnieżnie tylko w Boże Narodzenie.
Nartomiast reszta roku zeby był cieplutka.Troszke upalów w lipcu i sierpniu, takich w miare oczywiscie(nie 40 st w cieniu ).
A poza tym tak do 23 mogłoby byc.
Miałam dzis kamila nie prowadzić do przedszkola, bo nie dosc ze sypało jak nie wiem, to w dodatku zawierucha.
Poszedł jednak, bo jak usłyszał ze do przedszkola nie pójdzie to usiadł na kanapie i zaczał płakać.
Krzyczał do tego, że on chce do przedszkola.Nie nie miłam wyjścia.Zaprowadziłam go.
Oskarowi troche przeszło temperatury nie ma chetnie je(nawet bardzo chetnie) i jest o wiele weselszy.
Dla mnie mogłoby być mroźno i bardzo śnieżnie tylko w Boże Narodzenie.
Nartomiast reszta roku zeby był cieplutka.Troszke upalów w lipcu i sierpniu, takich w miare oczywiscie(nie 40 st w cieniu ).
A poza tym tak do 23 mogłoby byc.
Miałam dzis kamila nie prowadzić do przedszkola, bo nie dosc ze sypało jak nie wiem, to w dodatku zawierucha.
Poszedł jednak, bo jak usłyszał ze do przedszkola nie pójdzie to usiadł na kanapie i zaczał płakać.
Krzyczał do tego, że on chce do przedszkola.Nie nie miłam wyjścia.Zaprowadziłam go.
Oskarowi troche przeszło temperatury nie ma chetnie je(nawet bardzo chetnie) i jest o wiele weselszy.