reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie z Łodzi

reklama
to ja napisze, że my dziś byliśmy na zakupach dla małego, zaopatrzyć się w ubranka na 68... nie mogę uwierzyć wprost, jak to moje dziecko szybko rośnie, mam wrażenie, jakbym dopiero co go urodziła, a to już taki kawał chłopaka :-D
 
Ale dziś paskudna pogoda! Szaro, buro i zimno... rozpieściła nas jesień w tym roku, a teraz taki klops.
Czekam, aż przez dłuższą chwilę nie będzie padać, żeby wziąć synka na spacer.

Irlandia, zdrówka dla synka!
 
IRLANDIA, duzo zdrówka dla OLUSIA.
My wczoraj bylismy u znajomych, którym urodziła sie w lipcu córeczka.
Jakos tak wyszło ze dopiero teraz ich odwiedzilismy.
Kupiłam jej na nowa droge śliczną sukienusię, chociaz dla cudzych dzieci moge pogrzebać w dziewczecych ubrankach.
Niestety swoich chłopaków w sukienki nie ubiorę:-).
Dziś moi dwaj starsi panowie wyręczyli mnie i zrobili obiadek.
Kamilek dzielnie pomagał tatcie w robieniu pizzy.
Smiesznie tak wygladali obaj jak wyrabiali i wałkowali ciasto.:-D

Jutro kamilek idzie pierwszy raz po przerwie do przedszkola.
Mówi ze chcve isc, ale słyszałam od kilku mam ze dzieci po przerwie nie za bardzo chcą chodzic.
Zobaczymy jutro.
Co do dnia 1 listopada, to my jestesmy w łodzi.
Odwiedzić naszych najblizszych, najprawdopodobniej pojedziemy wieczorkiem, juz tak u NAs jest.Od rana zawsze jedzie moja mama, wiec grób nie bedzie pusty.Po raz pierwszy pojde do babci i to jest dla mnie przykre.
 
Irlandio!

Dużo zdrówka dla Olka, trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie.


Mamusiaagusia!

No i jak pierwszy dzień po przerwie młodego dzielnego przedszkolaka?
 
Wszysto poszło bez zastrzeżeń.
Dostał nawet ksiazeczke o SMERFAch, ale z jakiej okazji to juz nie moge soe od niego dowiedziec.
Za to widać pierwsze efekty chodzenia do przedszkola.Otóż Kamilek nauczył sie pierwszej piosenki.
Mówie WAm, ze duma mnie rozpiera jak on spiewa.
A jak zobaczył,ze cała rodzina podziwia jego wokalne popisy to spiewa i spiewa.Nie zna jeszcze całej piosenki i zapomina sie czasami.Najsmieszniej sz jest ze jak zapomni słów, to sam sobie wymysla i dopowiada po swojemu.
Włączyłam dzis Oskarowi TELETUBISIE rano, najbardziej podobał mu sie poczatek i koniec to w srodku nie za bardzo go zaintersowało.
Aha, no i jego zabki znów dają sie mu we znaki.Wczoraj widac było ze bardzo bola go dziasła, był bardzo marudny, i dodatku dostał temperature - 38,5.
W nocy co godzinke do niego wstawałam, bo strasznie sie krecił, ni dostał IBUFEN bo tez miał temperature.
No a dzisiaj było 38 st.Nic po za temperatura mu nie jest, wiec mysle ze to od zebów.
 
Ale wczoraj była paskudna pogoda, co??
My jechalismy na cmentarz późnym popołudniem, tak około 16.
Jak wychodzilismy z dmu było nie najgorzej, ale na cmentarzu zaczeło padać.Oskar nie dał sobie załozyc na wózek folii przeciw deszczowej.Wiec mókł razem z nami.
Te zeby tak mu dokuczają, ze on dokucza nam. Przez calutki dzien był wczoraj marudny i w nocy tak samo.Nie za bardzo chce jesc.Nie pomagaja zele, ani czopki.
HORRRROR.
Temperatury juz nie ma.Dzis pierwsza noc przespał w miare normalnie i zjadł śniadanie, a teraz wisi mi na nodze i wrzeszczy.
Mam nadziej ze mu szybko to przejdzie.
 
reklama
Mamusiaagusia!

Życzę szybkiego wyrżnięcia się zęboli!

Co do pogody to faktycznie było paskudnie. My wyruszyliśmy z domu o 12 , najpierw cmentarz - Doły , potem szybki obiad u teściowej, a później na drugi cmentarz-Górna- Ruda. Przed wizyta na drugim z cmentarzy odrzuciliśmy Zuzkę do moich rodziców , bo padał i było paskudnie . Do domu wróciliśmy po 17. A to naprawdę były ekspresowe wizyty na cmentarzach , jeszcze nigdy nie spędziłąm tam , aż tak mało czasu. Aż strach pomyśleć co byłoby gdybyśmy odwiedzili resztę cmentarzy na których mój mąż ma rodzinę. Musielibyśmy wyjść bladym świtem , a wracalibyśmy późno w nocy.

A dzisiaj rano jak wyjrzałam przez okno oczom nie wierzyłam. BUUUU:zawstydzona/y:!
Zima zbliża się wielkimi krokami.
 
Do góry