reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie z Łodzi

Dziewczyny pomocy!
Musimy iść do neurologa z Olkiem. Ma chyba zwiększone napięcie mięśniowe. Teraz nie dźwiga główki ciągnięty za rączki. Mam skierowanie, ale może być prywatny bo jak dzwoniłam do szpitali to mi termin na wrzesień październik dawali. Znacie kogoś godnego polecenia i nie na urlopie???
Martwię się, ze rehabilitacja będzie potrzebna a na to się już wogóle długo czeka! Będę wdzięczna za jakieś kontakty na priva lub gg. Czekam! :-[
P.S. Net zostaje! Udało się wynegocjować tańszą taryfę u operatora! :)
 
reklama
Irlandio,

Julka to wcześniak więc znam i polecam dr Andrzejewską z ICZMP - zadzwoń na rejestrację i podzadzą ci numer do jej prywatnego gabinetu - bo ja ma zdeaktualizowany.
Dr rehabilitacji - Kryszczyńska także z CZMP ale dojeżdża prywatnie do dzieci a ćwiczenia rehabilitacyjne to już jak ci będzie pasowała lokalizacja.
Nie martw się.. jeśli neurolog stwierdzi zwiększone napięcie mięśniowe wystarczy okres ćwiczeń.
Rehabilitowałam Julkę przez ponad 3 lata i wiem coś o tym ;)

Pozdrawiam :)
 
Agawa!
Dzięki! tak po cichu na Ciebie właśnie liczyłąm, bo w końcu chyba masz najstarszą córę ze wszystkich bb-dzieci z Łodzi.
Pozdrawiamy!

P.S. Trzymajcie kciuki żeby to było tylko lenistwo Olka i jego waga - 7200!
 
:)
chyba masz najstarszą córę ze wszystkich bb-dzieci z Łodzi.
Pozdrawiamy!
Napewno najwięcej ścieżek do lekarzy mamy wydeptanych ;) :)

Trzymam kciuki - moooocno!
Wierzę, że wszystko bedzie dobrze - jeśli lekarz zaobserwuje jakiekolwiek nieprawidłowości to Oluś jest w takim wieku, że wszystkie można zniwelować i nie pozostanie po nich nawet najmniejszy ślad.
Myślę, że Oluś jest poprostu pepik - symulant ;D

Trzymajcie się Kochani!

PS"AgataB jest na bieżąco z lekarzami neurologami i neurochirurgami więc ją zagadnij"
 
IRLANDIO, no ja mam nadzieję,że wszystko będzie w porzadku.
Jak Kamilkek był mały,to też za bardzo nie chciłał łepka podnosić.
Nasza lekarka powiedziła zebysmy sie nie martwili, bo wszystko jest w porzadku, ale dla Naszego spokoju moze dać Nam skierowanie do neurologa.NO i poszlismy.
Tylko, ze my poszlismy państwowo.
Bylismy w Naszej przychodni rejonowej, na ulicy Niciarnianej.
Była tam bardzo fajna pani doktor.Zbadała KAmila, wypytała o wszystko i powiedziała ze wszystko jest w porzadku.
Kamil to tylko ogromny leniuch i nie chce mu sie ćwiczyć, a poza tym jest duzy, ma duza główkę i jest mu troszke ciezko.
Kazała cierpliwie czekać.
No i zaczął podnosić, w kilka dni po wizycie u pani doktor.
Tylko niestety nazwiska jej nie pamietam.
Mam jej pieczatkę z nazwiskiem w ksiązeczce Kamilka, ale jej nie mam w domu.
Zostawiłam teściowej, nad morzem, na wszelki wypadek.


Nie wiem czy  o tym słyszałyście , ale tak około 5 lat temu wynikła afera ze szczepionką skojarzoną na odre świnke i różyczkę.
Ja czytałam to wtedy w NEwsweeku, albo we WPROST.
We Francji wzrosła liczba dzieci chorych na autyzm.
Dziecko do 18 miesiaca rozwijające sie normalnie, a po 18 jakis zastój.
Dziecko zamyka sie w sobie i nie ma z nim kontaktu.Zaczyna żyć w swoim własnym swiecie.
Okazywało sie ze to autyzm.
Zaczeto prowadzic badania, i okazało sie ze przyczyna jest owa szczepionka.
Było to akutrt w tym czasie jak Dominik byl tym szczepiony.Tylko ze jego rodzice musieli za tą sczepionkę zapłacić
Ja nie chcialam szczepić tą sczepionką Kamila, ale pani doktor powiedziała, ze tamta sczepionka jest już wycofana z uzytku.
Teraz musze zaszczepic Oskara.No i dowiedziałam sie od koleżanki ze ta sczepionka nadal jest w uzytku i szczepine sa nią dzieci.Ona dla swojej córki kupiła inną.No i teraz kto mi powie jak to jest w koncu bo zgłupiłam.Wiecie coś na ten temat ??? ??? ??? ??? ??? ???
 
Agawa pisze:
Agatko,
Cudowna wiadomość - gratulacje dla malutkiej!! :-* :-* :-* :-* :-* Ale okularki ze sprężynką widzę - czyżby poprzednie rozbroiła rozbójniczka ;)

to są te same okularki, tylko gumka nie zdała egzaminu i założyliśmy oryginalne zauszniki i niestety one nie mają spręzynek. nie było takich malutkich ze sprężynkami :( no rozbójniczka za to zaczęła ściągać te okulary. trzeba pilnować i to bradzo, bo robi to bardzo sprytnie i szybko. nawet na pół minuty nie mozna odwrócić oczu :D

Agawa pisze:
PS"AgataB jest na bieżąco z lekarzami neurologami i neurochirurgami więc ją zagadnij"

niedokońca to prawda, bo u neurologa byłam tylko raz na wizycie kontrolnej i stwierdził ze nie widzi potrzeby widzenia się z nią więcej (nawet jego nazwiska nie pamiętam) a u neurochirurga owszem bywam często, ale on nic nie ma do trzymania główki. Jesli chodzi orehabilitacje to faktycznie ciężko o terminy, ale jak już się zacznie to juz łatwiej w jednym ciągu umówić turnusy.


A tak na marginesie to musimy się pochwalić że oprócz ładnego trzymania główki Zuzia od tygodnia umie sama przekręcać się na prawy bok :D

110365.jpg
 
No dzięki za wszelkie info!
Agata B. Twoja córa jest dzielna i taka śliczna! A okularki pewnie niedługo przestanie ściągać. Gdzieś czytałam, że jak dziecko się zorientuje, że lepiej widzi to przestaje ściągać okularki.
mamusiuagusiu a tak z ciekawości: czym szczepiłaś Oskara od początku? Tymi szczepionkami dostępnymi w przychodni czy kupowałaś skojarzone? Ja zdecydowałam się na tradycyjne szczepienia bo dużo czytałam, że te skojarzone bywają nieskuteczne a poza tym nie do końca znane są efekty niepożądane a w tradycjynych używanych od lat tak. Na H.influenazae (?) mogę zaszczepić na roczek. Ponadto na kwietniówkach wiele dziewczyn mówiło, że dzieci miały obolałe nóżki i gorączkę a Olo tylko płakał w przychodni a potem już zapomniał.
 
reklama
To fakt! Ilość kłuć jest zdecydowanie mniejsza! A jak mi pielęgniarka pokazała jak mam małego trzymać przy nakłuciu to miałam wątpliwości czy ja to zniosę, ale poszło gładko! Tylko, że wtedy miał sześć tygodni a co będzie jak będzie starszy? Już teraz nie starcza mi siły jak się pręży przy ubieraniu (nie lubi, szczególnie po kąpaniu jak jest głodny). waga słuszna to i siły dużo.
Znieczulenia też nie używalam, jakoś nie przyszło mi to do głowy... Czy ja jakaś dziwna jestem? W końcu mgr farm. ;) a nowoczesnych bajerów nie używam i jakoś dziecku ulżyć nie chcę... :-[
 
Do góry