reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dziewczyny podobno jest kilka sposobów na to, żeby sprawdzić, czy to wody czy wydzielina:
-podłożyć sobie watę, i jeśli nasiąknie natychmiast, to wody, jeśli dłużej to potrwa, to wydzielina/upławy
-można kupić po prostu papierek lakmusowy i sprawdzić pH czy jest kwaśne czy zasadowe
-podjechać ze swoją wkładką na izbę, tam poleją jakimś płynem i od razu będą wiedzieli
-wody są totalnie bezzapachowe i bezbarwne
-intensywniej sączą się na leżąco, a na stojąco mniej (ale to już wg mnie późniejsze tygodnie, jak dziecko główką może uciskać kanał rodny)
 
reklama
Ja tez jestem bardzo chetna na spotkanie dziewczyny :) Tylko na Targowek to mi troche daleko, bo mieszkam na Starym Mokotowie ;)

A propos spania niemowlakow, czytalyscie moze ksiazke "W Paryzu dzieci nie grymasza"? Autorka (Amerykanka mieszkajaca w Paryzu) jest generalnie pod wrazeniem grzecznosci i zdyscyplimowania francuskich dzieci i probuje dojsc jakie sa roznice w wychowywaniu pociech we Francji w stosunku do metod powszechnie stosowanych w USA. Generalnie z jej rozmow z matkami i lekarzami w wynkia ze dla nich oczywiste jest ze dziecko w wieku 3 miesiecy powinno przesypiac w zasadzie cala noc... Jeden z pediatrow tlumaczy tam ze rodzice czesto nieswiadomie ucza niemowleta wybudzania sie w nocy przez zbyt gwaltowne reagowanie na kazdy najmniejszy dzwiek przez nie wydawany. Mowi ze dziecko czesto kwili i poplakuje a nawet otwiera oczy przez sen. W dodatku spi w cyklach dwugodzinnych z ktorych wybudza sie na moment i o ile nie zostanie natychmiast rozbudzone przez rodzica zasypia spokonie dalej. Natomiast jest dziecko jest przy kazdym pisnieciu natychmiast dotykane lub podnoszone blyskawicznie uczy sie ze ma robic sobie przerwy we snie i konsekwentkie budzi sie i placze co kilka godzin. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale naprawde ciekawa lektura.
 
lizzy0209 Tez myslalam o zrobieniu dziury w smoku :) . Chyba to wyprobuje ale jak smoki juz beda starawe, bo tak to szkoda mi je zniszczyc.

lizzy0209, DJMKa
A w sprawie siusiania to dziekuje za Wasze zdanie. Ja nie chce wcale sie z tym spieszyc. Pieluchy sa spoko bo w zasadzie problemu "nie ma", a to nasze wysadzanie na nocnik to jakis koszmar, kazdy tego unika jak moze. Myslalam, ze moze warto cos zrobic ale skoro to potem nastapi bezbolesnie to wole czekac.

DJMKa On chyba nie przehandluje smoka za zabawke. Pluszakow to on wcale nie lubi, tylko samochody. Ja kiedys probowalam mu dac samochod zamiast smoka ale bardzo protestowal. No wlasnie tez kiedys czytalam w ksiazce zeby postac przy lozeczku, jak sie dziecko przebudzi, i go poglaskac, uspokoic/zapewnic ze sie JEST. A przy zasypianiu to zawsze ogladamy ksiazki w naszym lozku. Potem myjemy zeby (co sie konczy zawsze krzykiem), a potem M wychodzi i ja zasypiam z Przemkiem. Musimy zeby mu myc wczesniej to moze mniej bedzie beczal. Sprobuje po prostu go odkladac do lozeczka po ksiazkach, a jak bedzie plakal to bedziemy sie troche bawic ale w jego pokoju, az sie w koncu da odlozyc do spania. Moze poskutkuje.

ola10 Ja wiem, ze nie wszystko naraz :), ale tak sie na raz wyzalilam w poscie. Myslalam, ze lepiej tego smoka odciac teraz bo bedzie tylko gorzej. Ale u Ciebie super sie przygoda zakonczyla i ja na taki final to chetnie poczekam. Ale jeszcze postaram sie wyprobowac pomysl z dziura w smoku. Moze bez smoka bedzie tez lepiej spal (a nie sie budzil z placzem jak mu sie zgubi w lozeczku). No i ... do mojego dziecka niestety sie nie da przytulac. On nie pozwala. A w nocy sie kreci i przysuwa sie do mnie co sie konczy uderzeniami w glowe (nos) (jego glowa) i kladzeniem sie na moje wlosy. A jak przyjmie pozycje w poprzek to jeszcze dochodza kopniaki (on jest juz duzy i ja nie wiem jak dziecko w moim lonie to zniesie).

Jouluatto No wlasnie z tym zasypianiem to tez kwestia tego na ile sobie pozwolimy. Bo tez jak dziecko wie, ze moze spac z rodzicami jak bedzie tylko plakac, to potem stawia na swoim. Ja mysle, ze to wlasnie robi moje dziecko. On nie gada w nocy sam do siebie, nie potrafi sam sie uspic, on od razu krzyczy jak sie przebudzi. Niby smoka chyba nie moze znalezc, ale on chyba go jakos tez szczegolnie nie szuka. No i zgadzam sie z tym co przeczytalas w ksiazce. My nie reagujemy za szybko na jego placz. On czasem zasypia, ale to chyba wtedy jak placze prawie we snie. Ja mysle, ze on nam wszedl na glowe i to trzeba teraz cofnac. To ostatnio sie po prostu nasililo i ja juz mam dosc. jestem zdeterminowana by to cofnac bo wszyscy sie meczymy. Ja tez mysle, ze on gorzej spi z nami niz sam. Nie moze w naszym lozku pozycji znalezc. Jak spi z nami to bardzo wczesnie sie budzi. Czasem sa noce, ze on przesypia je cale. Ale po prostu dotarlo do mnie, ze coraz czesciej i coraz dluzej (bo jak zasypia to M go zawsze odnosi jak sie da) spi z nami.

marcia331 Nie chce Cie straszyc, ale byly czasy kiedy ja tez mialam tak dobrze z Przemusiem jak Ty z Tymkiem. Byl czas kiedy M przyzwyczail Przemka do zasypiania z butla (to bylo w PL) a potem tutaj go od razu od tego odzwyczailam. To podobno zly nawyk bo mleko nie do konca przelkniete jest w buzi dziecka i psuje mu zabki. W ogole w Stanach to pediatrzy bardzo naciskaja zeby po roku dziecko nie pilo z butli. Smok ok ale butla nie.

moi_pas Ja zauwazylam, ze po tabletkach typu tran trzeba zjesc i dobrze popic. To ciekawe ale w Stanach tabletki prenatalne sa wielkie a nawet, mozna powiedziec, ogromne. Ja myslalam, ze to tylko moje z poprzedniej ciazy ale teraz kupilam inne i sa takiej samej wielkosci. Znajoma mowila, ze klamala lekarzowi, ze je bierze ale ich nie brala bo ich przelknac nie mogla. Co chce powiedziec to, ze po nich sie tez odbija jak sie ich dobrze nie zagryzie. To nie jest takie nieprzyjemne jak odbijanie sie tranem, ale jakos w ciazy mnie to odrazalo.
 
Dziewczyny podobno jest kilka sposobów na to, żeby sprawdzić, czy to wody czy wydzielina:
-podłożyć sobie watę, i jeśli nasiąknie natychmiast, to wody, jeśli dłużej to potrwa, to wydzielina/upławy
-można kupić po prostu papierek lakmusowy i sprawdzić pH czy jest kwaśne czy zasadowe
-podjechać ze swoją wkładką na izbę, tam poleją jakimś płynem i od razu będą wiedzieli
-wody są totalnie bezzapachowe i bezbarwne
-intensywniej sączą się na leżąco, a na stojąco mniej (ale to już wg mnie późniejsze tygodnie, jak dziecko główką może uciskać kanał rodny)

Sposoby na sprawdzenie czy sączą się nam wody płodowe są faktycznie takie jak piszesz, ale jeno dementi z mojej strony, wody płodowe są żółte, podobne w kolorze do moczu. Wiem to, bo po amniopunkcji poprosiłam o pokazanie mi ich.
 
Witam piątkowo :)

Jouluato dzieki za informacje o Inflanckiej :) to sie chyba tez tam zapisze. Co do szkoły rodzenia to rozumiem Twój wybór :)

co do spotkania to musimy w takim razie ustalic wspolnie miejsce i czas :) ja sie dostosuje, dopoki jestem mobilna to podjade obojetnie gdzie chcecie :) jesli chodzi o dni to preferuje w tygodniu, a godziny to popoludniowe mi pasuja tylko w srode i piatek, przedpoludniowe - zawsze :)

w sprawie szpitali to ja szukam "zapasowego", takiego jakby cos sie zadzialo za wczesnie. Na szczescie mam juz miejsce zaklepane w szpitalu mojego lekarza, ale to 200 km od mojego miejsca zamieszkania :D wiec jakby cos bylo nagle to nie dojade. Inflancka wydaje mi sie ok, co do bródnowskiego nie jestem przekonana (kiedys bylam w zupelnie inne co prawda sprawie ale nie zrobil na mnie dobrego wrazenia), i o międzylesiu te slyszalam dobre opinie ale strasznie to daleko.

a jakie macie plany na weekend?

ja jade tym razem odwiedzic rodziców. Siostra ma parapetowke wiec pewnie tez na chwilke wpadniemy i pewnie zleci szybko ten dobry wolny czas :)

Pozdrawiam!
 
dziewczyny, jeśli chodzi o tą zwiększoną ilość wydzieliny, to to jest normalne. na dwóch ostatnich wizytach gin mi mówiła, żebym się tego spodziewała, więc jak już mnie dwa razy ostrzegała, to te ilości naprawdę muszą być nietypowe :) choć u mnie na razie w normie.
 
Witam :-)
Ja na samym początku odczułam zwiększoną ilość wydzieliny, teraz też jest jej sporo, ale już mi tak nie przeszkadza ;-) Z tym, że jest ona raczej bardziej śluzowata.

Już posprzątałam, poskładałam pranie, jeszcze podłogi muszę pomyć i obiadek naszykować. Potem tylko 8 godz. w pracy i weekend :-)
 
Witam się mgliście :) ale nas dzisiaj zasnuło! Ledwo do szkoły dojechałam, widoczność 10m max :szok:
i miały opadać mgły a jak na moje oko to jest coraz gorzej.

Agunia dobrze wiedzieć o tych wodach. Jedno wiem, źle jak są zielone :baffled:
A jak Ty się czujesz po tej amniopunkcji, bo chyba nic nie pisałaś? Jak było?

L-oka oczywiście wybór należy do Ciebie ze szpitalem. Ale widzisz właśnie o to pierwsze wrażenie chodzi - ładny oddział robi super wrażenie, ale jak się popytać jak tam wygląda sytuacja z opieką, to już jest gorzej.
Na oddziale spędzisz max 3 dni, więc to czy jest ładnie nie ma aż takiego znaczenia. a to jak się Tobą zaopiekują może rzutować na dużo dłuższy okres czasu.
Dlaczego Bródnowski zrobił na Tobie złe wrażenie? Wizualnie tylko czy jeszcze coś się działo?

ameryka trzymam kciuki za postępy u synka, niestety jak się maluch przyzwyczai do pewnych zachowań, to potem ciężko go przestawić. Najważniejsza jest konsekwencja, jak raz ustąpisz, to pozamiatane. Nie daj sobie wejść na głowę i uważaj na kopniaki w brzuch. Zapomniałam ile on ma? Może to też kryzys dwulatka?

Edysiek zazdroszczę, ja dopiero zaczynam sprzątać...

Goga mnie też męczą rano mdłości, może to z głodu? a jak jem obiad np to muszę pół porcji, bo jak zjem za dużo to też umieram... tak źle i tak niedobrze
 
Ostatnia edycja:
reklama
beatka jesteś w 17. tygodniu i dalej Cię meczą mdłości? to mnie pocieszyłaś... ;) a mdłości na pewno nie z głodu. jak tylko spróbuję coś zjeść, to zaraz wszystko ląduje, za przeproszeniem, w toalecie :(
 
Do góry