reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

witam
ja dziś mega zestresowana przed wizyta:szok:
Co do usg...hmmm ja w pierwszej ciąży byłam na pierwszej wizycie na nfz i babka(beznadziejna swoja drogą) robiła mi usg dopochwowe. Mój obecny gin też robi zawsze na pierwszej wizycie dopochwowe a potem już faktycznie te 3 obowiązkowe przez brzuchola;-) No chyba , że coś się dzieje to robi ich więcej. Matko ale mam stresa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

a i za wizyte płace 100zł w tym usg i badanko-macanko:-D za cytologię chyba 50 zł dodatkowo


a no to widzisz, a u mnie jak bym chciala prywatnie, to wizyta ok 120 zl, a usg ok 150 zl...
 
reklama
u mnie też usg tyle kosztuje, a wizyta prywatna 130 a bywa w innych poradniach drożej. A zabawne, co do obowiązkowych to u mnie w przychodni w poprzedniej ciazy też trzy usg były, ale to pierwsze potwierdzające ok 7 tc a potem połowkowe i na koniec, to w 12tc trzeba było samemu, bo sprzęt za słaby :D
Mnie dziś muli i mi się odbija non stop....
 
madziolina - strasznie drogie te USG u Was, u mojego lekarza wizyta z USG 80 zł, ale fakt jest najtańszy w moim mieście, ale sa też tacy co biora 150-200 za wizytę, ja bym jednak zrobiła USG, przynajmniej zobaczysz czy ciąża się dobrze ulokowała i dobrze się rozwija,
Truskawkowa - trzymam kciuki za dzisiejsza wizyte.

No i witam wszytskie nowe mamusie.
 
Witam :-)
Truskawkowa też siedze jak na szpilkach. Nawet wcześniej do pracy przyszłam, żeby szybciej wyjść, bo raczej do 16 to bym nie usiedziała :baffled: No i jak szybciej przyjadę do lekarza to szybciej będę przyjęta, tam nie ma umawiania na godzine tylko wchodzi się według tego kto przyszedł wczesniej.
Na szczęście mam trochę pracy to czas szybko leci, co nie znaczy że ciągle mi się jakieś myśli plątają po głowie.

Madziolina fajnie, że jesteś zadowolona z wizyty. Jeśli to ma Cię uspokoić to idź na usg.
 
Agutka w temacie tych tipsów i chemii. Piszesz, że w czym to teraz chemii nie ma, nawet w jedzeniu. Moim zdaniem w takim razie tym bardziej, jeśli jest szansa jakoś ją ograniczyć - róbmy to, dla bezpiecznej ciąży i zdrowych dzieci...

Ja się wczoraj czułam ok, jakbym w ciąży nie była. Cofam, zdecydowanie jestem w ciąży, wszystko mi w gardle staje i słabo mi, co chwilę muszę usiąść, jestem wypompowana, a obudziłam się z rwącymi z boków cyckami :baffled: i jak tu nie myśleć o L4?

EDIT: a z jakich miast jesteście, że u Was jest tak drogo? Ja za wizytę płacę 100zł i zawsze jest jak to ktoś napisał "macanko" ;) i USG. Za cytologię płacę 30zł. Kiedyś byłam u jednego barana, który brał 70zł praktycznie za nic, tzn. za dzień dobry i spojrzenie na twarz, a USG to nawet w gabinecie nie miał.
 
Ostatnia edycja:
Ja za pierwszą wizytę płaciłam 200 zł, a za każdą kolejną 150, wiem drogo, ale mam nadzieję, że nie będę musiała do niego często latać. Następną wizytę mam dopiero w październiku. Lekarza wybrałam sobie sama, jest ordynatorem w szpitalu ginekologiczno położniczym i bardzo dobrym fachowcem. Jestem z niego bardzo zadowolona i wolę wydać więcej pieniędzy ale mieć komfort np taki, że umawiam sie na godzinę i dokładnie o tej godzinie wchodzę (miałam już przejścia z kilometrowymi kolejkami u gina), poza tym mam zapewniony poród w tym właśnie szpitalu, a na tym też mi zależało. Sam lekarz bardzo mi odpowiada, jest dokładny, uprzejmy wszystko cierpliwie tłumaczy i nie bagatelizuje różnych pierdół :)
 
Cześć dziewczynki!
Przepraszam że dawno się nie udzielałam (w ogóle to muszę nadrobić kilka stron) i teraz też piszę żeby się wyżalić bo tu nie mam komu.
Od rana jestem jakaś rozchwiana emocjonalnie, byłam na targu i to w świetnych nastroju jak wychodziłam to zajęłam miejsce parkingowe koleżance i jakiś stary wariat prawie mnie rozjechał a mówiłam że jest zajęte to mi już na nogi maską wjechał jak się zdenerwowałam to skopałam mu samochód i puściłam odpowiednią wiązankę!!! (tylko że ja się tak nie zachowuję - nigdy, do wszystkiego podchodzę opanowana i na spokojnie) a dzisiaj jakbym mogła to bym mu w zęby dała.

Później synuś dał mi tak popalić że pewnie cały blok słyszał jaką jestem złą matką i że jestem do niczego (bo nie chciałam spełnić jego zachcianki) a teraz leżę i płaczę już z godzinę i nie wiem co ze sobą zrobić a jeszcze czeka mnie dzisiaj wizyta u kardiologa! Ja chce się gdzieś zaszyć i z miesiąc nie wychodzić...
Przepraszam ale musiałam to z siebie wyrzucić...
 
reklama
Mój Polski Gin, tez bierze 70zł, czasem przyjmuje w swoim gabinecie, a w neiktóre dni w szpitalu. W cenie jest kompletne badanie z USG, jak sobie zazyczysz to i USG piersi robi. Jedyną wadą są kolejki do niego... pacjętek ma że ho ho. Ale jak ktos się żle czuje i do niego wczesniej zadzwoni, to umowi tak by nie czekac, ostatno moja mama umawiała się z nim na wizytę, ale jest po złamaniu nogi i nie może za długo siedzieć, musi mieć ją w górze, powiedział, by przyjechać i on od razu ją przyjął.

Dziewczyny, pisałam do Was wczoraj ale w trakcie mi internet wysiadł :/
Ja oprócz senności nie mam już żadnych objawów, mdłości lekkie mam tylko jak się wody napiję, ale chwila i przechodzą, brzuch mnie też już nie boli, cycki to tylko jak je ponaciskam. Nawet węch nie jest już taki jak wcześniej, kiedy to czułam się jak owczarek tropiciel, czułam wszytsko na kilometr. Nie wiem co to oznacza, al epocieszam się, że jakby coś było nie tak to bym to czuła albo jakoś plamiła czy cokolwiek.

Jutro wizyta z położną, ale chyba tylko taka pogadanka i ew, badanie krwi i moczu, no chyba będą mnie ważyć i mierzyć :no:


Witam nowe kwietnióweczki, życze zdrówka i spokojnej ciąży i wszystkie Was pozdrawiam :)
 
Do góry