reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Sandra fajnie, że wszystko w porządku:)

Test na obciążenie glukozą wygląda tak że idziesz do labolatorium na czczo, musisz spytać czy masz sama kupić glukoze czy maja na stanie. Pobieraja ci krew, potem wypijasz glukoze rozpuszczona w kubku lub szklance wody, mozna dodac cytryny soku jest lepsze w smaku. Siedzisz 2h nie chodzisz nigdzie, nie jesz i nie pijesz i nie wymiotujesz:)
Po 2h pobieraja krew i na tym koniec:) Nie jest to przyjemne bo niesmaczne i u niektorych powoduje odruch wymiotny a u innych oslabienie dlatego lepiej isc z kims chociazby dla towarzystwa.
 
reklama
Wiesz Dagmar, To mądra babka jesteś czasem, więc coś Ci napiszę: Ty, MATKA takiego stadka pisząc że wszystko straciło sens powinnaś po twarzy dostać na ogarnięcie się za takie słowa. Ja rozumiem, że taka strata boli niesamowicie, ale mimo wszystko i bez obrazy - dzieci są najważniejsze, a Ty w tym momencie zaniedbujesz to, które nosisz w sobie. Powinnaś wziąć dupę w kupę i już dawno pojechać na IP a nie olewasz sobie skurcze. Chcesz później płakać, czemu okropny los zabrał Ci Twoją kruszynkę? Mało Ci problemów? Tak bardzo nie chcesz tego dziecka? Powinnaś dawno być na oddziale, nafaszerowana czymś na uspokojenie.
Dziękuję za uwagę. Ale z Tobą to się nie da po dobroci głaszcząc po głowie.


Niestety ostre slowa, ale mocno sie z nimi zgadzam i sie przychylam do tej wypowiedzi. Kropka!
 
Dagmar jak sie czujesz???? Wiem ze wiele ostrych slow padlo tu pod Twoim adresem ale to wszystko co dziewczyny pisza to tylko z troski o Ciebie, Lucje i cala Twoja rodzine. Tak daleko doszlyscie co juz jest wielkim wyczynem i cudem. Nie mozesz tego zmarnowac!!!!!! Wszystkie tutaj razem przezywamy Twoja historie i zostaniesz chyba bohaterka kwietniowek. Tylko musisz sie ogarnac. Dla corci, dla siebie, dla calej rodziny. Eh jesli bedziemy jechac do tych znajomych to chyba wpadne na ta herbatke do Ciebie tylko po to zeby Ci dokopac!!! A potem przytulic :-) Prawdopodobnie w nastepny weekend sie wybierzemy. Fajnie by bylo gdybys jeszcze w dwupaku byla!!!

Nikusia super ze sie odezwalas. Chyba Cie sciagnelam myslami, bo mialam dzisiaj sprawdzic twoj profil czy nie odzywalas sie na jakis innych watkach co u Ciebie slychac. Dobrze ze powoli jakos sobie to wszystko ukladasz. Nabierajcie sil i do dziela!!

Ja jestem dzisiaj wykonczona psychicznie. Podobnie jak Dagmar wylalam dzisiaj troche lez. Mam dosyc na dzisiaj. Na szczescie skurcze jakos mocno nie dokuczaly. Za to Ignas dawal do wiwatu. Przekrecil sie tuz przed badaniem dupka do dolu i przez caly dzien nawalal mi nogami po pecherzu i po szyjce!!!! Masakra. Teraz leze na lewym boku i czuje ze sie troche przesunal. Nadal kopie dosyc nisko ale juz bardziej w bok. Tym razem okolica jajnikow. Tez moze nie do konca przyjemne ale i tak lepiej niz w szyjke.

Ide spac. Moze jutro bedzie lepszy dzien, czego i Wam dziewczyny zycze.
 
Ostatnia edycja:
Dagmar to prawda co pisze marcia, że te wszystkie ostre i mocne słowa były pisane z troski o Ciebie. Było ostro i na pewno mogły Cię one zaboleć ale pamiętaj, że wszystkie, absolutnie wszystkie bardzo się o Ciebie i Lusię martwimy i nie chcemy, żeby jakieś zawirowania losu , które ostatnio Cię nawiedzają zaprzepaściły te tygodnie starań Twoich o utrzymanie córci przy życiu. Gdyby nas nic to wszystko nie obchodziło to usłyszałabyś od nas tylko współczujemy, bo tak wypada napisać, ale nie my bardzo mocno trzymamy kciuki za Was i nie pozwolimy Ci się załamać bo jesteś dla nas wzorem siły tylko na chwilkę się zagubiłaś i staramy się naprowadzić Cię na poprawną drogę:)) Pisz co u Ciebie :)????
 
Dagmar, jestes tam?

Jestem po wizycie. Wczorajsze skurcze i rozstroj zoladka troche narozrabialy, szyjka sie skrocila i jest bardzo miekka. Mam absolutny nakaz lezenia i dostalam luteine do aplikowania 2x dziennie. Lozysko za to troche sie podnioslo, nadal nie jest na dobrej wysokosci, ale idzie ku lepszemu :) W stosunku do wizyty z zeszlego tygodnia schudlam 4kg wiec gin sie troche przerazila... Dala mi jakis plyn na uzupelnienie elektrolitow (ochydny ;)) i kazala 3 dni trzymac diete lekkostrawna, ale potem wziac sie porzadnie za konsumpcje ;) Najwazniejsze, ze na porod sie w najblizszym czasie nie zanosi, wiec odetchnelam z ulga :) Podejrzalam tez malego na USG, bryka az milo i za nic sobie ma kiepskie samopoczucie mamusi ;)
 
Jouluatto kurcze to dobrze, że wszystko jest w jako takim porządku i że synek nie wybiera się jeszcze do nas:) No to mam kompanke do leżenia:) Ja niby mam się tylko nie przemęczać ale jakoś w pozycji horyzontalnej czuję się najbezpieczniej:))

No zapewniam cię, że leżenie i jedzenie to duet doskonały i przyrost wagi murowany:))

Fajnie że łożysko się podnosi i może uda mu się do końca jakoś podnieść na odpowiedni poziom:))
 
ja tylko na chwile(nawet nie mam czasu WAs przeczytać)
Syn mi się zepsuł:-( 38,6 stopni i cholera wie co mu jest......
Niby rano miał kaszel, potem narzekał na brzuch i głowe i 3 kupy zrobił......rano kierunek lekarz:wściekła/y::-:)szok:
 
Dagmar odzywaj się tu do nas szybko!!!;-) Tak jak dziewczyny piszą, nikt Cię nie szykanuje tylko staramy się znaleźć co na Ciebie najlepiej działa, żeby Ci pomóc w tych trudnych chwilach... Czy prośby czy groźby, bo każdy lubi co innego ;-).. A tak serio to my naprawdę się o Ciebie martwimy i małą... Ja to czasem chyba bardziej Twoją ciążą żyję niż swoją... Więcej mężowi chyba mówię o tym jak Ty się czujesz niż ja:tak:...

Jouluatto to leż i odpoczywaj, dobrze że jednak nie rodzisz bo zaczęłam wczoraj panikować, że mnie to też możne spotkać w każdej chwili a ja jeszcze nie gotowa jestem...:szok:;-)

Truskawkowa jak takie małe choruje to masakra jest... strasznie współczuję, ale mam nadzieję że to coś co szybko mija i mały Igorek się naprawi do rana:tak:...

U mnie dziś był kolejny dzień prasowania, mam nadzieję że jutro uda mi się zakończyć tą nierówną walkę :-D;-), a tak poza tym to nic szczególnego się nie dzieje ale może i dobrze... Niedawno wróciłam z zebrania osiedla naszego bo cyrki się dzieją jakich mało no ale czas pokaże jak sprawy się zakończą...
Dobrej nocki Wam wszystkim życzę :-)!
 
reklama
Dzien dobry laseczki,mam nadzieje ze nocka wszystkim przebiegla spokojnie!:)ja wlasnie zaczynam prztgotowywac swoja ferajne do szkoly,a sama mam w planach poprasowac wczorajsze 1wsze pranie najmlodszego i zrobic miejsce w komodzie..milego dnia!
 
Do góry