Ja tez uwazam ze kazdy organizm jest inny i inaczej znosi bol i proces gojenia. Na mnie akurat sie wszystko goi jak na przyslowiowym psie i tolerancje na bol mam duza, wiec proces rekonwalescencji, czy to po porodzie naturalnym czy cc, na razie mnie specjanie nie stresuje, zobaczymy czy slusznie
Ostatecznie dla mnie nie ma znaczenia jak nastapi rozwiazanie, byle odbylo sie to w sposob optymalny i 10000000% bezpieczny dla dziecka... I jak wspominalam, w zwiazku z moja sytuacja zdrowotna na chwile obecna spokojniejsza bylabym ze swiadomoscia ze bede miala cesarke.
Nawet gdybym miala dluzszy czas problemy ze wstawaniem to akurat mamy porod w dobrym miesiacu i maz bedzie mogl mnie obslugiwac. W polowie marca konczy sie sezon wiekszosci sportow zimowych i tak naprawde od tego momentu do poczatku lipca ma zupelnie wolne, wiec jestem spokojna ze damy sobie rade nawet jesli nie bede calkiem na chodzie.
Ostatecznie dla mnie nie ma znaczenia jak nastapi rozwiazanie, byle odbylo sie to w sposob optymalny i 10000000% bezpieczny dla dziecka... I jak wspominalam, w zwiazku z moja sytuacja zdrowotna na chwile obecna spokojniejsza bylabym ze swiadomoscia ze bede miala cesarke.
Nawet gdybym miala dluzszy czas problemy ze wstawaniem to akurat mamy porod w dobrym miesiacu i maz bedzie mogl mnie obslugiwac. W polowie marca konczy sie sezon wiekszosci sportow zimowych i tak naprawde od tego momentu do poczatku lipca ma zupelnie wolne, wiec jestem spokojna ze damy sobie rade nawet jesli nie bede calkiem na chodzie.