Dagmar, tamto mieszkanie jest babci, ktora ma wystarczajace srodki na jego utrzymanie, dlatego tak licza. To pewnie tez w kazdej gminie po swojemu robia.
A ja sie tak zle poczulam ze jednak zostaje w domu
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Jakos mi slabo i brzuch boli i ciagnie... Chyba czas na nospe...
Zovita, odnosnie tramwaju, to widze ze zyczliwosc ludzka nie zna granic... Mnie przedwczoraj wkurzyla tak baba w piekarni, place jej odliczona kwote drobnymi (19zl), ktore trzymam w reku, portfel gdzies na dnie torby, a ona do mnie, choc widzi ze ciezko mi, bo mam milion siat, brzuch (nie mogla nie zauwazyc) i pot sie ze mnie doslownie leje: "Nie moze pani poszukac w papierku? Bo mi niewygodnie tyle drobnych rozkladac po kasie"... W Empiku mialam tez podobna sytuacjie juz kilka tygodni temu, strasznie tam jest duszno i bylam gdzies na granicy omdlenia, a zolza za kasa zaczela sie wyklocac ze teraz nie jest moja kolej, choc babka ktora mnie uprzejmie przepuscila w kolejce dobitnie mowila ze nie ma nic przeciwko i sama mi zaproponowala... I to szczegolnie baby takie wredne sa kurcze, faceci jakos wieksza wrazliwoscia sie wykazuja na widok brzucha