kroczek_k
Nowy rok, nowa nadzieja
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2009
- Postów
- 4 774
Oj dziewczynki,
a ja nie tyje. Na dodatek dobilam sie wynikami tarczycydzisiaj zaraz jade do endo - zobaczymy co powie.. martwie sie, bo f4 mam ponizej normy sporo a TSH mi rosnia
nigdy wczesniej nie mialam problemow z tarczyca..ehh trzymajcie kciuki
U nas padalo w nocy bo jeszcze mokro ale narazie poki co nie pada![]()
Dagmar jak tam wczoraj na wizycie?
loka nie przejmuj sie wynikami tarczycy tak bardzo tzn nie dołuj się
Edysiek, nie przejmuj się takimi komentarzami. Co do koleżanek to też mam nieciekawe doświadczenia. Jakiś czas temu rozmawiałam z koleżanką po stracie dziecka, która stwierdziła w skrócie, że nienawidzi kobiet w ciąży i nie chce wiedzieć jak ktoś jest w ciąży bo ją to dobija. Oczywiście wtedy jeszcze nie wiedziała, że jestem w ciąży a mi się głupio zrobiło i pomyślałam, że nie powiem jej, jak nie chce wiedzieć, prędzej czy później i tak się dowie. Teraz już wie, ale omijamy się szerokim łukiem i nic nie komentujemy tematu ciąży. Troszkę mi przykro... Sama straciłam maluszka, więc wiem jakie to jest przeżycie, ale zawsze jak dowiadywałam się, że jakaś koleżanka jest w ciąży to gratulowałam jej i cieszyłam się jej szczęściem. Bywa...
wiatr&woda fajnie, że się odezwałaśtrzymam kciuki!!! Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze!
madziolina gratuluję udanej rocznicy! Pamiętam, że w poprzedniej ciąży świętowałam Sylwestra z Picolo...
U mnie szaro i deszczowo... no tak listopad. Fajnie, że my rodzimy na wiosnę![]()
butter fly wiem, że pewnie zrobiło Ci się przykro ale jeśli mogę stanąć troszkę w obronie koleżanki. Ja też tak miałam tzn przez tyle czasu ile nie zachodziłam w ciąże po stracie ostatniego Maluszka unikałam kontaktu z parami które miały dzieci
Ostatnia edycja: