reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Viltutti właśnie ja też myślę, że dziecku bez różnicy w jakim wózku będzie jeździło, ważne by miało wygodnie i ciepło :tak:
Jedynie na czym nie mam zamiaru oszczędzać to fotelik samochodowy, bo tutaj chodzi o bezpieczeństwo. A dzidzia na pewno będzie z nami duzo jeździć, nawet na zakupy, bo nie należę do osób, które zostawiają dziecko z innymi.

W sumie przyznam, że spodziewałam się po niej takiej reakcji. Jest to bardzo mi bliska osoba, można powiedzieć, że przyjaciółka ale zawsze mamy odmienne zdanie co do finansów. Raczej nam się nie przelewa, spłacamy kredyty tak jak większość, ale nie ciułamy każdego grosza, wydajemy też na przyjemności, bo życie jest za krótkie, żeby z niego nie korzystać.
 
reklama
Loka to kurcze już tak mocno czujesz kopniaczki że spać nie możesz:szok: Ale Ci zazdroszcze:) Ciekawe kiedy ja poczuję:) Ja doświadczam tego wszystkiego co Wy tylko z mega opóźnieniem:)

to nie tyle kopniaczki co porpstu tak sie wierci ze czuje jakby w srodku pracowala na turbo doładowaniu jakas betoniarka.. i spac nie moge wtedy. Zazwyczaj po godzinie przechodzi i spie dalej, ale tej nocy to juz byl szał.

Nie ma za co ;-) każdemu może się zdarzyć zwłaszcza teraz :-D
Ja sama jestem strasznie zakręcona ostatnio, zapominam dosłownie o wszystkim. Wychodzę z domu i zaraz się wracam, bo nie wiem czy wszystko wyłączyłam, dzisiaj zapomniałam czy posoliłam ziemniaki :zawstydzona/y: nie wspomnę już o tym, że często zdarza mi się coś przypalić :szok::-D:-D
Ale to chyba kiedyś minie ?????

A teraz to muszę się wyżalić :-(
Posprzeczałam się dzisiaj z koleżanką, ogólnie chodziło o to, że powiedziałam jej, że nie będę kupować nowego wózka, bo będę mieć od brata (mało używany, bo nie chodzili za dużo na spacery, a po za tym chrześniak szybko wyrósł z gondolki).
No i ona stwierdziła, że jak tak można żałować dziecku, że ona na moim miejscu kupiłaby nowy. Że sobie kupujemy różne rzeczy a tu nam szkoda. Przykro mi się zrobiło jak powiedziała, że córci nigdy na nic nie żałowałam a teraz jest inaczej, tak jakby to dziecko miało być gorsze :-( A córcia też miała używany wózek i tragedii nie było.

Może to nic takiego, każdy robi jak uważa, ja wolę oszczędzić na jednym, żeby kupić co innego. I tak czeka nas jeszcze masa wydatków na maluszka, a przecież nie moge zapominać o tym, że mam jeszcze drugie dziecko, które też trochę kosztuje.
Może Was zanudzam, ale chciałam się komuś wygadać ;-)

Edysiek nie martw sie kolezanka. Kazdy ma swoje podejscie i punkt widzenia, to ty decydujesz co dla Malucha najlepsze i na co w jakim stopniu przeznaczysz kase.

A co do kolezanek..moja troche odmienna historia :) Jedna z moich przyjaciolek to taka troche czarownica - wiedzma. Wiecznie wrocy i stawia karty. Odkad jestem w ciazy to z nia zerwalam kontakt, nie do konca wierze w te jej cuda ale przezorny zawsze ubezpieczony. Wydaje mi sie ze byla troche zazdrosna (jej maz nie chce miec dzieci) jak jej powiedzialam o ciazy i dlatego wole zerwac narazie kontakt :-)
 
Edysiek nie przejmuj się. Ja mam wszystko używane, po Mai albo i jeszcze innych dzieciach z rodziny i z tego można się tylko cieszyć.
A skoro to bliska koleżanka to tym bardziej trzeba jej było coś odpowiedzieć! Ja wolę sobie nie wyobrażać ile kosztuje zakup wszystkiego od a do z dla malucha. Strach się bać.
Poza tym po co kupować nowe sprzęty skoro dostaniesz używane w dobrym stanie? na pokaz?

L-oka nie dziwię Ci się, wyobraźnia zaczyna działać przy takiej czarownicy...
 
Edysiek nic się nie przejmuj tą koleżanką. Nie wiem czy to taki typ przepraszam za określenie słoików co to wzbogacił się i dobrze mu się żyje i teraz na wszystkich patrzy przez pryzmat kasy. Jeśli tak to tym bardziej nie ma się co przejmować:) Ja też będę miała używany wózek bo wole potem w spacerówke zainwestować albo w fotelik do samochodu:)
 
A teraz to muszę się wyżalić :-(
Posprzeczałam się dzisiaj z koleżanką, ogólnie chodziło o to, że powiedziałam jej, że nie będę kupować nowego wózka, bo będę mieć od brata (mało używany, bo nie chodzili za dużo na spacery, a po za tym chrześniak szybko wyrósł z gondolki).
No i ona stwierdziła, że jak tak można żałować dziecku, że ona na moim miejscu kupiłaby nowy. Że sobie kupujemy różne rzeczy a tu nam szkoda. Przykro mi się zrobiło jak powiedziała, że córci nigdy na nic nie żałowałam a teraz jest inaczej, tak jakby to dziecko miało być gorsze :-( A córcia też miała używany wózek i tragedii nie było.

Może to nic takiego, każdy robi jak uważa, ja wolę oszczędzić na jednym, żeby kupić co innego. I tak czeka nas jeszcze masa wydatków na maluszka, a przecież nie moge zapominać o tym, że mam jeszcze drugie dziecko, które też trochę kosztuje.
Może Was zanudzam, ale chciałam się komuś wygadać ;-)

No normalnie co za menda jedna. Udusiłabym gołymi rękami:wściekła/y: Jakby takiemu maluszkowi nie było wszystko jedno czy wózek nowy czy używany. Ja to bym chciała, żeby nas ktoś wspomógł czymś fajnym i używanym, ale raczej się na to nie zanosi i będziemy się musieli wykosztować, a kredyt w Polsce i wynajem mieszkania w Irlandii dużo nas kosztuje :-(

Viltutti właśnie ja też myślę, że dziecku bez różnicy w jakim wózku będzie jeździło, ważne by miało wygodnie i ciepło :tak:
Jedynie na czym nie mam zamiaru oszczędzać to fotelik samochodowy, bo tutaj chodzi o bezpieczeństwo. A dzidzia na pewno będzie z nami duzo jeździć, nawet na zakupy, bo nie należę do osób, które zostawiają dziecko z innymi.

W sumie przyznam, że spodziewałam się po niej takiej reakcji. Jest to bardzo mi bliska osoba, można powiedzieć, że przyjaciółka ale zawsze mamy odmienne zdanie co do finansów. Raczej nam się nie przelewa, spłacamy kredyty tak jak większość, ale nie ciułamy każdego grosza, wydajemy też na przyjemności, bo życie jest za krótkie, żeby z niego nie korzystać.

Dokładnie myślę tak samo, jaką to różnicę dziecku sprawi czy wozi dupcię w wózku używanym czy nowym, grunt że spełnia swoją funkcję. Również wolę wydać więcej na dopry fotelik do samochodu, u nas nawet piesek ma super szeleczki samochdowe bo dla męża bezpieczeństwo podczas jazdy jest bardzo ważne:tak:

to nie tyle kopniaczki co porpstu tak sie wierci ze czuje jakby w srodku pracowala na turbo doładowaniu jakas betoniarka.. i spac nie moge wtedy. Zazwyczaj po godzinie przechodzi i spie dalej, ale tej nocy to juz byl szał.

O jakbym chciała zostać tak obudzona:-) U mnie maluszek to raczej chyba uprawia gimnastykę artystyczną w wodzie bo sobie od czasu do czasu tak delikatnie zachlupocze:-D
 
Dzięki dziewczyny, już mi przeszło ;-)
Już sobie wyjaśniłysmy co nieco, może zbyt dosadnie to wszystko odebrałam, ale przyznam, że do końca nie rozumiem jej podejścia.
 
Hej Mamuśki!
Dziękuję za ciepłe słowa:)
Mam wyniki bety: 157,6 IU/l, co mieści się w podanej normie dla 4tc (9,5-750). Przy czym dzisiaj wychodzi 4t5d, więc myślałam, że będzie coś więcej. Pojutrze powtórka i zobaczymy, jaki jest przyrost. Proszę o &&& :) Pozdrawiam!
 
Hej Mamuśki!
Dziękuję za ciepłe słowa:)
Mam wyniki bety: 157,6 IU/l, co mieści się w podanej normie dla 4tc (9,5-750). Przy czym dzisiaj wychodzi 4t5d, więc myślałam, że będzie coś więcej. Pojutrze powtórka i zobaczymy, jaki jest przyrost. Proszę o &&& :) Pozdrawiam!

Wspaniale, nie doszukuj się nieprawidłowości, gratuluję i trzymam kciuki za przyrost bety no i okruszka :-)
 
reklama
Do góry