reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Kroczek staram się normalnie funkcjonować, robię to co zwykle tylko z ostrożnością np. jak myję podłogi to leję tylko 1/3 wiadra żeby nie dźwigać.
Staram się nie przesadzać i jak mam gorszy dzień to zwalniam albo nic nie robię, a jak się czuję dobrze to korzystam.

Edysiek no ja jak jestem teraz w domu to musze sie powstrzymywać od pracy bo mimo, że jest sporo do roboty to jednak nie chce sie przemęczać. Dobrze się czuję i mam coraz więcej siły ale i tak boję się przecholować.

Dziękuję dziewczyny za pamięć. Po amniopunkcji czuję się całkiem dobrze. Sam zabieg nie był zbyt przyjemny, ale dla dobra małego szkraba, który mieszka teraz w moim brzuszku gotowa jestem na wiele. Niestety na czas zabiegu rozbudził się i zaczął strasznie szaleć. Nawet bałam się, że lekarz przez to go ukłuje. Tym bardziej, że mam nisko położone łożysko i nie bardzo było gdzie się wbić, żeby nie zrobić krzywdy maluszkowi. Całe szczęście trafiłam na świetnego fachowca i poradził sobie z tym znajdując trochę wolnej przestrzeni w okolicach nóżek. Zabieg miałam wczoraj i teraz grzecznie leżę w łóżku i łaskawie pozwalam się obsługiwać mężowi ;-) W chwili obecnej muszę szczególną uwagę zwracać na to czy nie wyciekają mi wody płodowe, dlatego bliski jest mi poruszany przez was temat.

Co zaś się tyczy wydzieliny z pochwy to faktycznie ostatnio jest jej duuużo więcej. Zaczęło się tak mniej więcej w 14 tygodniu i trwa do dziś. Dlatego właśnie poprosiłam o pokazanie wód płodowych żebym ewentualie potrafiła rozróżnić wyciek od zwykłych upławów.

Serdecznie witam wszystkie nowe forumowiczki i ostrzegam te "stare", że mają o siebie dbać i nie forsować się za bardzo.

Agunia odpoczywaj Słońce i życzę pozytywnych wieści po badaniu:)

hej, ja dzis powiedzialam swojej Dyrce o ciazy...
sluchajcie jak ja sie stresowalam! tak mi sie rece trzesly, myslalam, ze zemdleje!
Powiedzialam, ona na to, ze sie domyslalam, bo ostatnio na badaniach byla, a ja jej ze sie denerwowalam itp, a ona ze czym skoro kazda kobieta kiedys w ciaze zachodzi i to normalne.
Nie bylo zbytniej euforii, ale ciezar ze mnie spadl!

Dziewczyny, a powiedzcie mi, jak Wy robicie ze w jednej odpowiedzi mozecie odpowiedziec kilku osobom, wiecie o co mi chodzi, ze w jednej odpowiedzi mozecie umiescic kilka cytatow?

No i po strachu:)

Amelka była wywoływana w termin, bo miałam bóle 2 dni i nic się nie działo- po co to ja nie wiem :O
Jonasz był na fenoterolu (dawka dla słonia) i lekarka zapomniała go odstawić, a jak sobie przypomniała to pojechała na ferie :wściekła/y: inny gin się połapał, tętno spadało i biegiem go w klinice wyciągali.

Kaj był wg. ginów i okresu 3 dni po terminie (bzdura, był 2 tygodnie przed!!!) i ordynator jechał na sylwestra, więc miałam albo urodzić dziś albo cesarka. Wszystko przez zakrzepicę, bo "każdy dzień po terminie zwiększa ryzyko skrzepu" ble ble ble... No to wolałam przebić pęcherz i oxytocyna.

Kochana Ty to masz przeżycia.No naprawdę
.
Hej dziewczyny :-)
Oj dużo napisałyście, dużo, ale to fajnie bo miałam co poczytać :-)
Mnie wczoraj dzień wypadł z życiorysu, dawno takiego bólu głowy nie miałam, miałam ochotę zwymiotować własny mózg a tu jeszcze do pracy trzeba iść, a że pracuję przy mikroskopie to zdecydowanie nie pomagało. W końcu się przełamałam i wzięłam jeden panadol i trochę pomogło, ale masakra jakaś normalnie.
Za to na pocieszenie coraz częściej czuję maluszka. Dalej nie są to kopniaczki, ale uczucie jakby mi ktoś motylka w brzuchu zamknął i tak się trzepotał :-) Super!
I na dodatek chyba już mi się pierwsza siara pojawiła, bo mam na sutkach takie bardzo niewielkie ilości zastygniętej wydzieliny:cool2: Wcześnie, ale sprawdzałam, że to normalne :-)

Ja już nie mogę doczekać się tych kopniaczków:)

Co do czucia ruchów dziecka, dzisiaj byłam u lekarza i pytałam, kiedy mogę się spodziewać, no i on z uśmiechem, że na pewno jeszcze nie teraz, może tak za miesiąc, ok. 15 listopada ale jak nie będzie to też nie mam się czym przejmować bo to różnie może być w zależności od brzucha, figury, tego czy pierwsze czy kolejne dziecko itp. W ogóle moja dzisiejsza wizyta u lekarza była niesamowicie miła. Niektóre z Was być może pamiętają opis mojej pierwszej wizyty, kiedy był może trochę obcesowy, konkretny i troszkę straszący. Od tej pory byłam u niego już kilka razy i za każdym razem mam wrażenie że jest coraz milszy, sam mnie o różne rzeczy dopytuje, poprawia na duchu itp, mąż się śmieje, że jak tak dłużej potrwa to mnie będzie po rękach całować:-D Grunt, że utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłam, że pomimo pierwszego wrażenia zdecydowałam się zostać u tego lekarza.

Ważne to zaufać swojemu instynktowi bo czasami podpowiada nam najlepsze wyjścia:)

Dziewczynki a ja mam do Was pytanie troszkę takie dziwne. Czy wierzycie w te zabobony związane z chodzeniem do fryzjera w czasie ciąży? Nie chodzi mi o farbowanie ale o obcinanie włosów. Mam długie włosy i szczerze mówiąc wolałabym je obciąć bo coraz ciężej mi o o nie dbać. Na wieść że się wybieram do fryzjera moja szwagierka stwierdziła że nie powinno się obcinać włosów w ciąży bo się dziecku rozum obcina:)) Ja pierwszy raz słyszę coś takiego i się zdziwiłam:) No tak czy siak jednak się wybiorę do tego fryzjera:))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Najlepiej jeździć bez pasów :rofl2: pamiętam że w pierwszej ciąży jeździłam z pasami do 34tyg ciąży po czym dowiedziałam się, że bez pasów jeździ się znacznie szybciej z tym, że nie pamiętam od którego tyg ciąży ale zapytam się jak będę szła w czwartek do gin o ile nie dopadnie mnie skleroza:-D
Absolutnie się nie zgodzę,
w pierwszej ciąży mało jeździłam ale w dłuższe trasy do rodzinki... lekarz mi zapowiedział, że mam pamiętać o przerwach w podróży (mniej więcej co godzinę 1,5) i koniecznie o zapięciu pasów!!
Adaptery są fajne a teraz więcej jeździmy dlatego chciałam ulżyć maluszkowi. Oczywiście na razie daję pas biodrowy pod brzuch
Dziewczynki a ja mam do Was pytanie troszkę takie dziwne. Czy wierzycie w te zabobony związane z chodzeniem do fryzjera w czasie ciąży? Nie chodzi mi o farbowanie ale o obcinanie włosów. Mam długie włosy i szczerze mówiąc wolałabym je obciąć bo coraz ciężej mi o o nie dbać. Na wieść że się wybieram do fryzjera moja szwagierka stwierdziła że nie powinno się obcinać włosów w ciąży bo się dziecku rozum obcina:)) Ja pierwszy raz słyszę coś takiego i się zdziwiłam:) No tak czy siak jednak się wybiorę do tego fryzjera:))

Mi mama nie zdradziła zabobonów przez ponad 4 lata (ostatnio coś mówiła bo teraz dla odmiany z 1ciąży włosy zapuszczam). Maks nie ujawnia żadnych efektów w skróceniu rozumu a cięłam się co 1,5 miesiąca jak byłam z nim w ciąży, ba nawet tuż przed porodem :)

Także jak dla mnie śmiało możesz sobie zafundować wygodę, którą bardzo doceniałam w szczególności po porodzie :)
 
cześć mamuśki
u mnie nowe zmartwienie nie mam opiekunki do dziecka :-( potrzebowałabym kogoś na dwa miesiące bo potem ide na L4 a tu klapa nie wiem co mam robić chyba zostanie portal niania.pl:szok:

Kurcze, może popytaj znajomych? Albo może jakaś koleżanka nie pracuje. 2 miesiące to krótko :)

Hej dziewczyny :-)
Oj dużo napisałyście, dużo, ale to fajnie bo miałam co poczytać :-)
Mnie wczoraj dzień wypadł z życiorysu, dawno takiego bólu głowy nie miałam, miałam ochotę zwymiotować własny mózg a tu jeszcze do pracy trzeba iść, a że pracuję przy mikroskopie to zdecydowanie nie pomagało. W końcu się przełamałam i wzięłam jeden panadol i trochę pomogło, ale masakra jakaś normalnie.
Za to na pocieszenie coraz częściej czuję maluszka. Dalej nie są to kopniaczki, ale uczucie jakby mi ktoś motylka w brzuchu zamknął i tak się trzepotał :-) Super!
I na dodatek chyba już mi się pierwsza siara pojawiła, bo mam na sutkach takie bardzo niewielkie ilości zastygniętej wydzieliny:cool2: Wcześnie, ale sprawdzałam, że to normalne :-)

Ja wam wycieków biustowych nie zazdroszczę- nienawidzę tego!!!! Do tego stopnia, że teraz chcę karmić butelką, pewnie do porodu się zmuszę :p
Na sszczęście ja zawsze zaczynam mieć cokolwiek w 2 dobę po porodzie a potem to bym 3kę na raz wykarmiła :O Masakra!!!

Gratuluję kopniaczków. Mój synek mi tak po lewej wczoraj kopał- (dosłownie walił w4 cm cały dzień), że mnie to boleć wieczorem zaczęło :O

Co do czucia ruchów dziecka, dzisiaj byłam u lekarza i pytałam, kiedy mogę się spodziewać, no i on z uśmiechem, że na pewno jeszcze nie teraz, może tak za miesiąc, ok. 15 listopada ale jak nie będzie to też nie mam się czym przejmować bo to różnie może być w zależności od brzucha, figury, tego czy pierwsze czy kolejne dziecko itp. W ogóle moja dzisiejsza wizyta u lekarza była niesamowicie miła. Niektóre z Was być może pamiętają opis mojej pierwszej wizyty, kiedy był może trochę obcesowy, konkretny i troszkę straszący. Od tej pory byłam u niego już kilka razy i za każdym razem mam wrażenie że jest coraz milszy, sam mnie o różne rzeczy dopytuje, poprawia na duchu itp, mąż się śmieje, że jak tak dłużej potrwa to mnie będzie po rękach całować:-D Grunt, że utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłam, że pomimo pierwszego wrażenia zdecydowałam się zostać u tego lekarza.

No więc gratuluję lekarza. Mój też jest super tylko mnie dołuje :( Chyba naprawdę sam się boi :(

ja wczoraj poczułam pierwszy pseudoruch maluszka ;) na wizycie gin powiedziała, że siedzi głową w dół, więc jak poczuję mocne zakłucie, to znak, że nagle zmienił pozycję. i wieczorem poczułam :) choć jakby mnie nie uprzedziła, to nigdy bym nie pomyślała, że to efekt działalności bobasa :)

a tak poza tym, to calusieńki dzień mnie mdli, ech... a ja naiwna myślałam, że po 12. tygodniu będę mieć spokój.

No to jak już to czujesz to ruchy też nie długo :)

Dziewczynki a ja mam do Was pytanie troszkę takie dziwne. Czy wierzycie w te zabobony związane z chodzeniem do fryzjera w czasie ciąży? Nie chodzi mi o farbowanie ale o obcinanie włosów. Mam długie włosy i szczerze mówiąc wolałabym je obciąć bo coraz ciężej mi o o nie dbać. Na wieść że się wybieram do fryzjera moja szwagierka stwierdziła że nie powinno się obcinać włosów w ciąży bo się dziecku rozum obcina:)) Ja pierwszy raz słyszę coś takiego i się zdziwiłam:) No tak czy siak jednak się wybiorę do tego fryzjera:))

a może jej ktoś rozum obciął, że w to wierzy??? :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Nie no sorry zabiła mnie.
Chociaż jak byłam w ciąży z Amelią lub Jonaszem (chyba z Amelią) przyszła koleżanka mojej babci i mi powiedziała, że jak zaglądam przez dziurkę od klucza, albo przechodzę pod sznurem to mam się za halkę złapać? :-D:-D:-D:-D:-D
 
Najlepiej jeździć bez pasów :rofl2: pamiętam że w pierwszej ciąży jeździłam z pasami do 34tyg ciąży po czym dowiedziałam się, że bez pasów jeździ się znacznie szybciej z tym, że nie pamiętam od którego tyg ciąży ale zapytam się jak będę szła w czwartek do gin o ile nie dopadnie mnie skleroza:-D

Ja bym bez pasów nie ryzykowała, nawet ostanio w tv mówili o tym, jak niedawno młoda kobieta właśnie miała wypadek samochodowy i jechała bez pasów bo była w ciąży, niestety nie przeżyła. Dlatego zalecaja te pasy. Ja wprawdzie w pierwszej ciąży do ostatniego dnia jeżdziłam autem, pasy zapinałam, ale zawsze poniżej brzucha, więc ucisku nie ma, pozatym dziecko chronia wody płodowe.
 
:-D Skąd tu teraz halkę wytrzasnąć:-D a tak poważnie to ja raczej w zabobony nie wierzę ale z jednym wyjątkiem, chociaż to chyba po części jest spowodowane moją wygodą. Na Wielkanoc moja bratowa chciała chrzcić córeczkę no miałam być chrzesną ale doszłyśmy do wniosku że wezmą kogoś innego bo ja już będę prawie na rozwiązaniu więc nie będę się jeszcze chrzcinami stresować no a poza tym kobieta w ciąży nie powinna podobno podawać do chrztu:)
 
Witam:)

Czeka mnie wizyta w III trymestrze na borowanie ząbków:( ale będę histeryzować... Dobrze, że jeszcze dużo czasu.
Agunia, odpoczywaj:)

Włosy już raz w ciąży podcinałam:)
 
Kroczek - ja osobiście w żadne zabobony nie wierzę, więc do fryzjera w poprzedniej ciązy jak i teraz chodze co 2 mies, farbuje, ale takimi delikatnymi farbami, nie rozjaśniam, obcinam włosy, bo teraz bardzo mi wychodzą. Tak samo jak słyszałam że kobieta w ciąży nie może byc chrzestną, bo zabiera swojemu dziecku szczęście, akurat 2 mies temu bez wachania zgodziłam sie byc chrzestna, bardziej wychodze z założenia że dziecku ( te co ma byc chcrzczone) nie odmawia się.
Ale wcale nie neguje ludzi którzy w to wierzą, wkońcu wcoś musimy...:-)
 
:-D Skąd tu teraz halkę wytrzasnąć:-D a tak poważnie to ja raczej w zabobony nie wierzę ale z jednym wyjątkiem, chociaż to chyba po części jest spowodowane moją wygodą. Na Wielkanoc moja bratowa chciała chrzcić córeczkę no miałam być chrzesną ale doszłyśmy do wniosku że wezmą kogoś innego bo ja już będę prawie na rozwiązaniu więc nie będę się jeszcze chrzcinami stresować no a poza tym kobieta w ciąży nie powinna podobno podawać do chrztu:)


A to chyba jeśli w takim terminie to tez bym raczej odmówiła, bo przeciez nie wiadomo, kiedy urodzimy, może akurat przed świetami Wielkanocnymi dzidzia juz będzie.
Ja akurat byłam we wrześniu chrzestną, gdzie nawet brzucha nie widać.
 
DzieN dobry koleżanki
ja mam dzisiaj naprawde luzacki weekend do tej pory w piżamie siedzę. Na 15 idę do przyszywanego teścia na imieniany wiec od rana daje sobie luzu i nic nie robię. Zaraz sie tylko wykąpię i zrobie na bóstwo:cool: a co.

kroczek- ja tam w takie zabobony nie wierzę w ciaży z alanem tez miałam krótkie włosy które średnio co 2 miesiace podcinałam tylko z farbowaniem wstrzymywałam sie do 2 trymestru ale tylko i wyłaczie dlatego że przez tą burzę hormonalna bałam sie że mi jakis pomarańcz na głowie zafarbuje.

Co do pasów to ja zawsze zapinałam i zapinam i rozwalają mnie teksty typu "teraz nie musisz zapinać bo w ciąży jestes" boooże ręce opadają jak takie cos slysze. Ja nie zapinam pasów dlatego żeby nie dostać mandatu tylko poto że w razie czego mam szanse na przeżycie. Podobnie z fotelikami, Alan od swojej pierwszej podróży po narodzinach do domu jechal w foteliku. Nawet w szpitalu był taki wymóg że tatuś musi przyjść z fotelikiem na odział bo inaczej nie wypuścili by mnie ze szpitala z małym.
 
reklama
Kroczek - ja osobiście w żadne zabobony nie wierzę, więc do fryzjera w poprzedniej ciązy jak i teraz chodze co 2 mies, farbuje, ale takimi delikatnymi farbami, nie rozjaśniam, obcinam włosy, bo teraz bardzo mi wychodzą. Tak samo jak słyszałam że kobieta w ciąży nie może byc chrzestną, bo zabiera swojemu dziecku szczęście, akurat 2 mies temu bez wachania zgodziłam sie byc chrzestna, bardziej wychodze z założenia że dziecku ( te co ma byc chcrzczone) nie odmawia się.
Ale wcale nie neguje ludzi którzy w to wierzą, wkońcu wcoś musimy...:-)

w ten zabobon, że kobieta w ciąży nie może być chrzestną, to nawet księża wierzą... moja bratowa ostatnio chciała, żebym została chrzestną, a ksiądz się nie zgodził':szok: więc to nawet ja nie miałam nic do gadania, czy wierzę w takie bzdury czy nie. ciekawe, że kościół potępia wiarę w zabobony i wróżby, a sam w nie wierzy :baffled:
 
Do góry