Ehhh biedne Wy i biedne te dzieciaki przez to ząbkowanie. Choćby człowiek na głowie stanął to i tak czasem nic nie da. Musicie to przetrwać, bo co innego zrobić :-( Ja też koszmarnie wspominam ząbkowanie.
Zaczynam wreszcie widzieć coraz więcej plusów posiadania bliźniaków jak tak Was czytam. U nas w ogóle nie ma problemu z tym że chłopcy się nudzą. Oczywiście ja widzę że mają dość siedzenia w domu ale to się objawia tym że wtedy im różne pomysły przychodzą do głowy i zazwyczaj kończy się to wszystko guzami i innymi kontuzjami. Oni się tak ładnie bawią że aż nie chcę zapeszać! Razem budują budowle i różne pojazdy z klocków, rysują, czytają książeczki, bawią się autkami, układają puzzle itd. Zawsze koło siebie i jeden przywołuje drugiego żeby mu towarzyszył. Bardzo rzadko się zdarza żeby jeden robił co innego niż drugi. Czasem potrafią w miejscu zająć się jedną czynnością nawet 15-20 min. Jak wstają i się zawsze nawzajem budzą to najpierw leżą i rozmawiają, potem wychodzą z łóżek i zaczynają się bawić. Zaglądają też do mnie do sypialni ale na hasło "mama śpi zamknij drzwi" posłusznie je zamykają i sobie razem siedzą w pokoju i czekają na mnie aż do nich przyjdę i przebiorę pieluchy i ubrania. Jak nie słyszą sprzeciwu to wchodzą do naszej sypialni i opowiadają różne rzeczy, przynoszą zabawki do łóżka a jak jest dzień głodomora to wołają "mama wstawaj bo jestesem głodny, ubierz i daj mleko". Naprawdę są fajni ostatnio :-)
Edit. Aaa i żeby nie było przez siedzenie w pokoju miałam na myśli demolkę tzn mam potem co sprzątać.
Zaczynam wreszcie widzieć coraz więcej plusów posiadania bliźniaków jak tak Was czytam. U nas w ogóle nie ma problemu z tym że chłopcy się nudzą. Oczywiście ja widzę że mają dość siedzenia w domu ale to się objawia tym że wtedy im różne pomysły przychodzą do głowy i zazwyczaj kończy się to wszystko guzami i innymi kontuzjami. Oni się tak ładnie bawią że aż nie chcę zapeszać! Razem budują budowle i różne pojazdy z klocków, rysują, czytają książeczki, bawią się autkami, układają puzzle itd. Zawsze koło siebie i jeden przywołuje drugiego żeby mu towarzyszył. Bardzo rzadko się zdarza żeby jeden robił co innego niż drugi. Czasem potrafią w miejscu zająć się jedną czynnością nawet 15-20 min. Jak wstają i się zawsze nawzajem budzą to najpierw leżą i rozmawiają, potem wychodzą z łóżek i zaczynają się bawić. Zaglądają też do mnie do sypialni ale na hasło "mama śpi zamknij drzwi" posłusznie je zamykają i sobie razem siedzą w pokoju i czekają na mnie aż do nich przyjdę i przebiorę pieluchy i ubrania. Jak nie słyszą sprzeciwu to wchodzą do naszej sypialni i opowiadają różne rzeczy, przynoszą zabawki do łóżka a jak jest dzień głodomora to wołają "mama wstawaj bo jestesem głodny, ubierz i daj mleko". Naprawdę są fajni ostatnio :-)
Edit. Aaa i żeby nie było przez siedzenie w pokoju miałam na myśli demolkę tzn mam potem co sprzątać.