reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

MADZIKM witaj ,udanego wesela

Co do wagi hmm własnie zjadłam 2talerze botwinki:rofl:,tak chodziła za mną że już śniłam o niej.
Ja już odpuściłam i przyzwyczaiłam się do tego ze jestem gruba,moze kiedyś przyjdzie czas że mnie zmotywuje do życia o listku sałaty.
Słodyczy nie jem generalnie,chleb tylko zytni ale to tylko podtrzymuje wagę żeby nie szła w górę.Ja nie mam siły na gotowanie kilku obiadów,u mnie na obiad jedzą codziennie prawie ziemniaki,zupy,mięsa smażone,sosy,więc dla siebie musiałabym całkowicie osobno gotować.Szkoda mi życia na stanie przy kuchni.
 
reklama
Ja też nie mogę ale bardzie nie mogę zmusić się do głodowania.
Na wczasach mój strój to szorty i góra tankini[na plaży],nie odważyłam sie ubrać bikini od 6lat.
Mimo że na plaży na prawdę są baby ociekające tłuszczem i paradują w kostiumie kąpielowym.
 
Dla mnie motywacja sa ubrania,w ktore nie wchodzilam od 3 i wiecej lat,a teraz sa juz ok. Mam jeszcze jedne spodenki z czasow panienstwa-jak w nie wejde znaczy koniec odchudzania i czas na stabilizacje wagi. Jednak wiem,ze z moimi genami juz do konca zycia musze uwazac na weglowodany.
Jesli sa bledy to sorki,ale siedze na slonku i mam 4% bateriiiiiii malo co widze[emoji38]
 
Moja też ostatnio w majtach lata, tylko do spania pampers. Czasem woła, czasem nie, a czasem co 5 minut chce sikać, no nie sika, ale woła, że chce :rolleyes2: Dzisiaj źle nie było, tylko 2 pary majtek zużyte. A sukces taki, że po raz pierwszy świadomie zawołała (bo wcześniej to raczej z przypadku) i zrobiła kupala do nocnika.

Co do odchudzania to wiem, że jakbym się zmobilizowała i zarzuciła dietę to bym schudła, ale na chwilę obecną to nie moja pora, jakoś nie umiem sobie odmówić jedzonka :unsure:

Madzik udanej zabawy.

Madziolina trzymam kciuki za terminowe (lub przed) rozwiązanie. Oczywiście szybko i bezboleśnie.

Dzisiaj nic takiego nie robiłam, ale w tym tygodniu dałam sobie w kość i kręgosłup mi pęka. W dzień jeszcze jako tako, ale wieczorem połamana jestem.
 
A Wy znowu takie tematy ;-)

Madzik baw się dobrze!

Wpadłam dać Wam fajny przepis na domowy piasek kinetyczny. Poznałam go w klubiku dziś, a K potem bawiła się 1,5 godziny w ogródku.. trochę się "syfi", ale to raczej standard w przypadku "piasku". Wychodzą z niego śliczne babki i jest mega miły w dotyku... proporcja używana przez naszą panią to 4 szklanki mąki pszennej i pół szklanki oleju. I tyle. Tylko trzeba szybko i dobrze wymieszać ręką. Ma się nie kleić, ale być też łatwy do zbicia jak się ściśnie.. :-) Polecam na nudę :-)

Klubik jest rewelacyjny, nawet z m dziś byliśmy, zeby sobie popatrzył :-) Niestety przez swiatowe dni mlodziezy brak zajęć przez 2 tygodnie :-( ludzie po prostu z Krk pouciekali ;-)

Idę lulku, bo dziś urzęduję od 4:54 ;-)
 
reklama
Jestem ;-) niestety cierpię na chorobę zwaną NIEDOCZAS. Masakra jakaś jak ten czas mi leci, dopiero poniedziałek a już piątek i do snu się zbieram.. Szkoda mi trochę, że tak leci :-( K coraz bardziej samodzielna a kumata do tego stopnia, że strach cokolwiek zakazanego powiedzieć, a Z jaka fajna klucha z humorkami niczym starsza siostra ;-) A te dni nigdy nie wrócą. Robię porządek z ciuchami. Trochę sprzedaję sąsiadce takiej dalszej za grosze, a część oddaje za darmo i jest mi tak smutno jak to pakuje, że szok. ALE nie będzie trzeciego ze zdroworozsądkowych powodów i dla dobra mojej psyche, bo takie małe dzieci mnie wykańczają..
 
Do góry