katjuszkaa
Fanka BB :)
Taka mnie niemoc dopadła, a tu cisza i nie ma się czym martwić ani z czego pośmiać :-( Piją wszystkie czy co?
Normalnie cierpię na chroniczne niewsypanie.. a najgorsze, że K mnie tak do tego przyzwyczaiła, że trwam od 3 tyg z 5 godzinami snu w nocy w dwóch częściach... i nie umiem dospać w dzień. Bo jak Z ma tą swoją długą i w zasadzie jedyną drzemkę to zawsze jest coś do zrobienia, potem wstaje K więc chce jej tą odrobinę czasu poświęcić... i tak nie śpię.. W dodatku Z ma lekki katar jednak :-( Dziś od 5 rano spała na mnie, bo się jej tak lepiej oddychało.. w dzień nie spała w ogóle poza tą dużą drzemką.. wstała ok 16 i zasnęła dopiero teraz, choć słowo dopiero jest nie na miejscu bo to najwcześniej chyba.. normalnie pada między 22 aa 23.
Przestałam jeść masło, jem Florę, piję bezlaktozowe mleko, nie jem serów itp, podaję końskie dawki espumisanu (przeliczyłam na dawki słynnego Sab Simplexu który K podawałam i wychodzi, że Niemcy mają inne normy ;-).. daję po niemiecku więc... tak tak matki polki podczytywaczki - przedawkowuje dziecku espumisan ;-) ) i dwa dni bez kolki... zobaczymy.. nie chwalę dnia przed zachodem, ale może coś się uda zadziałać.
Z jest mega zainteresowana światem, nie do uwierzenia to dla mnie jest na tym etapie. Plus od wczoraj wydaje ludzie dzwięki typu eee... strasznie to fajne :-) Już nie pamiętam takich etapów u K.
K nadal zazdrosna, ale to pewnie już tak będzie, natomiast jak mała siedzi w leżaczku to non stop do niej biega i ją całuje, lula, przytula, głaska.. najlepsze, że nauczyła się jej smoczek wkładać więc nie zawsze muszę ja podchodzić.
napiszcie coś pozytywnie miłego co się dziś wydarzyło :-) Od razu zrobi się weselej
Miłej nocki
Normalnie cierpię na chroniczne niewsypanie.. a najgorsze, że K mnie tak do tego przyzwyczaiła, że trwam od 3 tyg z 5 godzinami snu w nocy w dwóch częściach... i nie umiem dospać w dzień. Bo jak Z ma tą swoją długą i w zasadzie jedyną drzemkę to zawsze jest coś do zrobienia, potem wstaje K więc chce jej tą odrobinę czasu poświęcić... i tak nie śpię.. W dodatku Z ma lekki katar jednak :-( Dziś od 5 rano spała na mnie, bo się jej tak lepiej oddychało.. w dzień nie spała w ogóle poza tą dużą drzemką.. wstała ok 16 i zasnęła dopiero teraz, choć słowo dopiero jest nie na miejscu bo to najwcześniej chyba.. normalnie pada między 22 aa 23.
Przestałam jeść masło, jem Florę, piję bezlaktozowe mleko, nie jem serów itp, podaję końskie dawki espumisanu (przeliczyłam na dawki słynnego Sab Simplexu który K podawałam i wychodzi, że Niemcy mają inne normy ;-).. daję po niemiecku więc... tak tak matki polki podczytywaczki - przedawkowuje dziecku espumisan ;-) ) i dwa dni bez kolki... zobaczymy.. nie chwalę dnia przed zachodem, ale może coś się uda zadziałać.
Z jest mega zainteresowana światem, nie do uwierzenia to dla mnie jest na tym etapie. Plus od wczoraj wydaje ludzie dzwięki typu eee... strasznie to fajne :-) Już nie pamiętam takich etapów u K.
K nadal zazdrosna, ale to pewnie już tak będzie, natomiast jak mała siedzi w leżaczku to non stop do niej biega i ją całuje, lula, przytula, głaska.. najlepsze, że nauczyła się jej smoczek wkładać więc nie zawsze muszę ja podchodzić.
napiszcie coś pozytywnie miłego co się dziś wydarzyło :-) Od razu zrobi się weselej
Miłej nocki