Dziewczyny macie rację a jeszcze ciągłe zmęczenie, niewyspanie i frustracja że nic nie wychodzi jak być powinno to wolałam w domu siedzieć bo nie miałam już siły i nerwów biegać jeszcze za dzieckiem. Teraz H nie robi już jazdy o ubieranie, daje mi 5 min na ogarnięcie się to i nasze spacery wyglądają inaczej ;-).
Viltutti ja pragnę mieć chociaż czasami te "5 min" dla siebie a nie od dwóch lat sama na pełnych obrotach chyba zaczyna mnie to przytłaczać albo @ się zbliża ;-)
Viltutti ja pragnę mieć chociaż czasami te "5 min" dla siebie a nie od dwóch lat sama na pełnych obrotach chyba zaczyna mnie to przytłaczać albo @ się zbliża ;-)
Ostatnia edycja: