reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

To ja tez w takim razie nie kocham swojego dziecka. Za naszych czasów to nauczyciel był góra a teraz to dzieci sa jakie sa ...
 
reklama
To czekamy na MADZIKM założę się że Ona nie krzyczy i jako jedyna kocha swoje dziecko:rofl2:

Mika ja współczuję nauczycielom szczególnie w gimnazjum,taki leszcz prowokuje,wyprowadza z równowagi a potem jeszcze na telefonie nagra że nauczyciel się drze albo znęca
 
A mnie sie wydaje, że troche zadad i rygoru krzywdy im nie zrobi. Dzieci maja słuchać nauczyciela. Jak teraz im na wszystko pozwolą, to w gimnazjum potem wychodzi. A rodzice zamiast iść i zapytać to chodzą i gadaja miedzy soba. Tak to głupi też potrafi.
 
TRUSKAWKOWA oczywiście że tak powinno być tylko jak pisałam nie każdy pedagog potrafi w kulturalny sposób te zasady i dyscyplinę wprowadzić.Wydzierac się a podnieść głos to dla mnie dwie różne rzeczy.
 
Dzieciaki potrafią być teraz naprawdę rozbrykane. Miałam doświadczenia z takimi dziećmi jak Młody chodził do żłobka, a teraz do przedszkola. Rodzice (niektórzy) nie wykazują chęci współpracy z nauczycielem, a to do dobrego nie prowadzi. Poza tym nie widzą winy dziecka. Jakoś zatarły się granice u dzieci. Nie mają dyscypliny i granic przez co pozwalają sobie na wiele. Nauczyciel niestety ma ograniczone możliwości w przypadku takich maluchów.
 
Moja wychowawczyni z podstawówki to dopiero była żyleta, największe klasowe cwaniaki bali sie gałkami ocznymi ruszyć w jej pobliżu. Teraz dzieci/młodzież nie szanują siebie samych a co dopiero nauczycieli.
 
Ja tu wracam po przerwie, i trafiłam na tak wspaniały temat. Aż się uśmiechnęłam. Wygląda na to że ja też kocham inaczej bo młody potrafi skutecznie podnieść mi głos.

Zjechałam sobie dzisiaj na schodach i tyłek mnie boli i chyba piętę odbiłam. Obserwuję małą ale grzecznie się rusza więc czekam jeszcze czy jechać na izbę czy odpuścić.

Ogarniam szkołę ale 3 dni na drugą zmianę są dobijające. Do tego wychodzi że codziennie mamy dodatkowe zajęcia więc trochę organizowania jest. Olo zaraz do żłobka to odetchnę trochę.
 
Madzikm się melduje na chwilę.

Chyba muszę cię zawieść Milenko, nie uratuję opinii naszego forum, ostatnio nie wiem czy to przez wyjazd i Kraków, czy raczej po prostu zmiana w dziecku, ale u nas też coraz częściej patologią zalatuje. Staramy się nie krzyczeć ale mała potrafi przejść samą siebie w wymyślaniu rzeczy przyprawiających rodziców o zawał serca, nie siądzie na chwilę tylko goni jak nakręcona . Odwiedziliśmy dziś restaurację w której się poznaliśmy z mężem i spotkaliśmy się znaszą byłą Panią kierownik, która się zapytała czy Emma ma ADHD:baffled:
Ogólnie mała jakieś dwa tygodnie temu nauczyła się mówić "nie", i o ile ułatwia to komunikację szczególnie jeśli chodzi o pytania dotyczące jedzenia, o tyle w praktyce zaczęła mocno tego słówka nadużywać, a potem jak czegoś nie zrobimy, bo przecież nie chciała, to drze japę i to dość konkretnie.
Chyba czasy mojego słodkiego aniołka odeszły do lamusa:-(

Ale i tak ją kocham ponad życie:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry