reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Zuzanka tak jak Kroczek pisze weszła taka ustawa ale ty masz same maluszki i chyba nie zdecydowałabym się bez fotelika.A macie mozliwosć zmeinić auto?labo jeden maluch w foteliku z przodu a ty pośrodku w tyle;-)

KROCZEK współczuję ale jest cieżki czas moja kuzynka też alergiczka a mówi że 3lata nie brałam leków a teraz masakra.Jej córa za to ma astmę i też w jej się uaktywniła bardzo,co est w tym powietrzu w tym roku?

OLIWIA nie wiem jeszcze,mój ma urlop na poczatku lipca i może w tedy,bo na Chorwację raczej się nie zdecydujemy,jednak przeraża mnie jazda tyle godzin z młodą co nie bardzo lubi podróże a do tego mój m jest niedzielnym kierowca i szybko się męczy za kierownicą no i kręgosłup go łupie,chyba nie czuje się na siłach dojechać.Najwyżej skoczymy sobie na tydzień do KŁODAWY,zahaczymy o Czechy i Wrocław.

U mnie nie pada i się nie zanosi a szkoda bo sucho już okropnie,upał jest potworny.
 
reklama
Szczerze ...trochę Wam zazdroszczę tego upału. U nas jak to u nas dalej wieje ale przynajmniej nie pada.

Kroczek - super ten kubek, muszę taki upolować, oby to nie był kolejny do kolekcji. Przysięgam, spakuje wszystkie gdzieś głęboko i dam Dziadowi małemu na osiemnastkę [emoji28]

Milenka - jak po festynie ?

Agunia - M wrócił ?
 
Ostatnia edycja:
Witam z rana. U nas nocka z jedną pobudka o 4 ale jak się obudził to okropnie kaslal. Ja już mam dosyć. Zaraz go obudze i muszę osluchac. Niby katar ma już trochę mniejszy. Ale teraz znowu ten kaszel. Oby na oskrzela nie poszło, bo on ma tendencję do tego.

U nas pogoda się popsuła. Chłodniej jest i pochmurno ale na razie nie pada. Chociaż że dwa dni deszczu by się przydały bo strasznie sucho.

Lecę budzić chłopaków. Odezwę się później.
 
Mika u mnie sprawdza się nuk z miękkim ustnikiem. Mam go jeszcze po Młodym, wymieniłam ustnik i dałam Młodej. Zajęło jej trochę czasu, ale zatrybiła.

Zuzanka ja bym zrobiła jak Milenka pisze. Moi znajomi też tak jeżdżą.

U mnie upałów nie ma, ale jest ok. Za to Młoda z katarem.
 
Odpisałam dlugasnego posta i oczywiście niechcący skasował. Dlatego teraz na szybko...
Rila - Oliwia miała, a czasem jeszcze tak ma z kąpielą. Dlatego życzę Ci żeby O. szybko przeszło, bo my się męczylismy około roku. I testowaliśmy wszystko: różne zabawki do kąpieli, mycie włosów konewką (z zabawek do piasku), albo moczenie ich gąbką, a nawet przekupstwo (baja albo coś słodkiego - z tego jestem najmniej dumna). Każda metoda działała. Raz albo dwa razy ;-)
Dzięki za porady ad auta. Minus jest taki, że nasz samochód (outlander) mimo że jest naprawdę duży, to układ izofiksow ma beznadziejny. Nie ma opcji żeby między fotelikami siedziała dorosła osoba. Wiec albo będziemy jeździli na dwa auta albo jedno sprzedamy i kupimy coś bardziej prorodzinnego
 
Dzień dobry, ja tylko na chwilkę i tylko o sobie, bo jadę do lekarza medycyny pracy ;-) taki kolejny krok milowy ;-)

80 tka nawet się udała. Szczęśliwie zrobili ją na zewnatrz w cieniu, bo inaczej chyba byśmy wszyscy padli. Gorąc był straszny :-( Co dzieciom (trójka w tym samym wieku) nie przeszkadzało non stop łazić. W ogóle to K i jej kuzyn trzy dni młodszy robią tylko po kilka kroków sami, a ich o 2 msc młodsza kuzynka w zasadzie chodzi. Tylko ona jest taka nie bojąca się niczego, taran straszny. Okazuje się, że moje dziecko z tymi wszystkimi swoimi humorkami to naprawdę grzeczne jest, bo tamte to jakieś diabliki. Już nie wiem co lepsze, K pewnie będzie przez nich dominowana, bo oni się wczoraj o zabawki bili, a ona na to popatrzyła i poszła się gdzie indziej bawić :-( ehh zobaczymy. Natomiast nadal nie odbiega zachowaniem ode mnie w jej wieku ;-) też byłam rączkowo mamusina i wolałam siedzieć z dorosłymi niż bawić się z rówieśnikami..
 
OK, jestem i doczytałam, ale kompletnie nie pamiętam co komu...

Wyjazd udał nam się tak średnio, bo niby co to za odpoczynek z dzieckiem? Jeszcze przy okazji mieliśmy kompana - jelitówkę, chłopaków gorzej sponiwierało, ja nie miałam tego komfortu żeby spokojnie pochorować, więc zostało mi rzyganie nocami...

Hmmm, tak od pewnego czasu przeglądam forum i mam ochotę szczerze współczuć, zamiast gratulować wszystkim ciężarówkom... Ja, osobiście miałabym ochotę się wysterylizować, żeby nie było cienia szansy na kolejne dziecko, tak więc totalnie nie rozumiem Was :-) no ale, na szczęście nie każdy ma takie dzieci ja, bo chyba wszyscy poprzestaliby na jednym.

Dzięki mojemu "rozkoszaniaczkowi" odwołałam już plany wyjazdu do Szwecji który mieliśmy odbyć we wrześniu. Generalnie z tym dzieckiem na dzień dzisiejszy nigdy, nigdzie nie planuję już jechać... O, na studia czeka go najbliższa wycieczka. Do Szczecina ( od nas dalej się już nie da ;)
 
Witam sie ze światem i Wami - oddzyskalam internet huraaa a nie bede opisywac przyczyny jego utraty bosisię nakręce i będę najokropniejsza żoną.

Pobyt teraz na morzem polecam z czystym sercem, w ubieglym roku tez tak byliśmy i było cicho miło i ogólnie fajnje. Mały sie wyszalal i nawiązał nowe znajomości :) u nas na wsi dzieci brak to tam tylko oczy otwarte otworzyl oczy i na plac zabaw. Niestety ostatnia noc na urlopie koszmar bo maly mial temp. 39,5 i rosła. Wczoraj cały dzien temperatura do tego w pewnym momencie tak zaczął plakac że szok - więc wieczorem zaliczylismy lekarza. Osluchowo czysty,uszy też Pani doktor obstawia trzydniowke. Swoja droga myslalam, ze ona jest tylko jeden raz a Mały juz kiedys miał. Szkoda mi tego mojego bąbelka bo cycek mial go chronić przed wszystkim a tu jakieś paskudztwa się trzymają. Nawet morza nie pożegnał i mew nie nakarmil bo do domu uciekalismy.

Co do kąpieli to u nas tez od pewnego czasu zło konieczne i nic nie pomaga. Specjalne kubki do polewania glowy, rodno i super zabawki, nawet kredki do wanny są wtedy bleeee. Chyba czekać pozostaje na poprawe.
Kroczek_K a gdzie ten kubek mozna zakupic? Bo mój K. chce sam pic z kubka i na razie tez cały mokry od tych nauk jest :) a to chyba fajna alternatywa jest.
 
Oliwia - widzialam Twój post na Fb i też się zastanawialam czy na długo się wybrałaś. My akurat w zeszłym tyg byliśmy w domu, a teraz to pewnie za tydzień dwa się wybiorę sama z dziećmi (choć siedzenie w domu rodziców to kosmos bo jest zupelnie niedostosowany do małych urwisow). Ale przyznam szczerze, że nawet mi do głowy nie przyszło żeby wybrać się z dziećmi choćby do parku lub ze starszą na skałki. Z cyklu "cudze chwalicie....". Dzięki za inspirację :-)
Viltutti - mi się trafiło to szczęście, że dwójka jest mniej klopotliwa niż Twoje jedno, więc przy trójce powinno wyjść na to samo ;-) współczuję wyjazdu, szczególnie chorowania...
Kroczek - Wodnika jeszcze w rodzinie nie mamy, więc akurat będzie na uzupełnienie. W sumie termin mi się tez podoba - do wiosny blisko :-)
A mi dla odmiany bidon ze słomką świetnie się sprawdza, a za to Twój kubeczek zupełnie się nie sprawdził (może zabrakło nam cierpliwości w nauce).
Mika - pozazdrościłaś pogody i mamy deszcz i wiatr. Mam nadzieję że za to u Was się poprawi :-)
Katjuszka - Twój opis K. pasuje idealnie do mojej Oliwki. I powiem Ci, że na moje oko plusów takiej natury jest tyle co minusów :-)
 
reklama
Viltutti wiesz co, to nie jest tak, ze nasze dzieci(zwłaszcza moje) są super grzeczne i wszystko jak z kadru filmowego wygląda. Też mnie wkurzają, imprezy rodzinne, wesela czy wszelakie wycieczki okupione są chorobami. Generalnie dzieci chyba są po to aby nam pokazać jak fajnie bylo jak ICH nie było;-) ale....sa usmiechy, buziaki i wszelakie inne sprawy, ktore u Ciebie na bank wynagradzaja wszystko.
Ja matką polką nigdy nie byłam, kocham chłopakow ale najfajniejszą porą dnia jest wieczor-gdy już śpią:-D Wakacje bez nich-oooo tak, tylko nikt mi z 2 nie zostanie. Dlateko kiedy tylko moge zostawiam ich z komkolwiek kto sie napatoczy i uciekam na zakupy, kawke itp.
Dzis nawiedzi mnie królowa matka i...zostanie na kilka dni, bo jutro ze starszym na pobranie krwi jade(młodego nie mam z kim zosrawić). W środe bilans srarszego i szczepienia juniora, więc teściowa się przyda. A i ja odpoczne-za to serce mi wysiądzie od kawy;-)
 
Do góry