reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

reklama
Tylko właśnie po nim juz choroby nie widać. Wiecie co jakoś nie mam przekonania do tej lekarki, fajna, miła, baaaardzo sympatyczna ale kocha sie w antybiotykach. Miałam fajnego pediatrę ale teraz biedak ma nowotwór i tą lekarkę mam poleconą od szwagierki.

Inhalacji na bank sobie nie da zrobić bo jak tylko podchodzę z czymś innym niż łyżeczka to sie drze, kręci głową, zakrywa buzie ....

Na pole pozwoliła wychodzić ale unikać wychodzenia podczas wiatru. Wiec sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć :(
 
Mika szkoda, że znowu musicie brac antybiotyk. A do inhalacji podejdź jeszcze raz, bo im więcej się dziecko drze tym są lepsze efekty.

Parowki jemy już od jakiegoś czasu i Julko je uwielbia, najbardziej takie cienkie cielęce.

Edysiek tez myślę o takiej azalii.

Milenka może Mala potrzebuje motoryki i uspokoi się jak zacznie się sama poruszac.

Więcej nie napiszę, bo czytam na raty i juz nic nie pamiętam.
 
Oj Mika no to niefajnie się porobiło. A lekarze to są czasami jacyś nienormalni. Najlepiej wcisnąć kolejny antybiotyk i po sprawie:no:

Agunia jak tam u Was?

K parówki wcina już jakiś czas i podobnie jak u dziewczyn jest stanowczo mięsożerny chociaż apetyt mu dopisuje u w zasadzie zje wszystko.

Złaziłam się dziś 3h po mieście w poszukiwaniu sukienki, synek dzielnie wytrzymał w wózku ten maraton i co.... nic nie kupiłam sobie ale K wzbogacił się o dwie bluzeczki takie podwórkowe i dwie zabawki;-)
 
kroczek bo to tak jest teraz,jedzie się po cos dla siebie a wraca z toną rzeczy dla malca;-)

MIKA moja inhalacji też nie znosiła i wies co pomogło?włączam jej na kompie piosenki dla dzieci ,od razu dupka podskakiwała i daliśmy radę.Skoro widzisz poprawę,gorączki nie ma to dla mnie ten antybiotyk to masakra jakaś:no:

AGUNIA no liczę ze trochę sie zmieni jak zacznie chodzić,będę musiała biegać za nia ale moze nie będzie wyła cały czas,choć dziś była w miarę spokojna;-).Jak J?

EDYSIEK uwielbiam azalie,japońską kupiłas?one lubia przemarzać to okryj na zimę.Ja w tamtym roku posadziłam w lecie 3wielokwiatowe ale nie kwitną,nie zdążyły zawiazać pąków chyba,no trudno poczekam za rok ale mam rabatke azaliową przy garażu,jutro obfocę może.

U nas chyba była jakaś afera bo plac zabaw przy szkole otwarty:-D,młoda chetnie raczkowała po nim miała cały dla siebie bo świeci pustkami.Pierwszy raz miałą zetknięcie z piaskownicą,obsypałą sie na maxa ale próbuje go jeść,ciekawe czy jej przejdzie;-).
Poza tym byliśmy dziś na rehabilitacji,był chłopiec 16miesięczny co nie chciał chodzić i ruszył tydzień temu ale co smieszne nie umie wstawać,i jak go stawiają to on leci przed siebie chwiejnym krokiem po czym jak się zatrzymuje to gleba bo stać nie potrafi:szok:.

Parówek jeszcze nie jadła,ale zdarza się jej ukrasć mi plasterek szynki i musimy uciekać z domu jak brat je frytki bo sie trzepie jak widzi i kradnie mu z talerza.
 
Ostatnia edycja:
U nas noc super. Zasnął po 9, wstał przed chwilą. Z Julkiem jest w porządku i słychać mu juz tylko lekkie szmery w płucach. Odzyskal juz energię i lata po wszystkich zakamarkach szpitala, aż trudno mi za nim nadążyć. No i niestety nudzi sie strasznie. Wczoraj m. kupił mu garaz na samochodziki ze zjeżdżalnią i zabawka znudziła mu się po 5 min, a w kartonie po niej kazał się wozić po korytarzu do późnego wieczora.
 
Mika zdrówka dla F. Niektórzy lekarze wszystko by antybiotykami leczyli.
Myszka już trójki synek ma? To szybko za Wami zębowa batalia będzie ;) jak odstawianie?

Agunia super, że Julek lepiej :) najlepsza zabawka to karton, a Wy się na garaże kosztujecie ;)

Milenka u nas jedzienie przy Młodej kończy się wiskiem, nawet jak jej coś damy (często coś innego niż my) to i tak się drze. Bratu zawsze coś z talerza zwinie. Uciekać nie mamy jak i gdzie ;) więc jedzenie frytek ma już za sobą :/

Moja dziś tylko dwie pobudki urządziła, ale odkąd oczy otworzyła to nic innego tylko wrzask, a pobudka o 5.30.
 
DJMka u gory ma 1,2 i 3 a na dole tylko 1. Obys miala racjeeże to ząbkowanie się szybko skończy bo inaczej to ono mnie wykończy.
Właśnie wstalismy i Hrabia nawet wyspany czeka na owsianke.
Po tej nocnej pobudce zasnal o 3:00 i o 6:00 oko otworzyl tylko po to żeby zaraz zasnąć. Dzieciaki się zmówiły, pewnie to jakiś plan na wymuszenie prezentów na dzien dziecka :) oczywiście bez Julka bo on najgrzeczniejszy widać w tej naszej kwietniowej bandzie :)
 
reklama
Do góry