Aż głupio mi pisać, bo moje dzieci spały dziś do 7:30. Fakt że Minio się budził w nocy, ale raczej szybko zasypiał, więc jakoś mocno tego nie odczułam. Ale może mam fory, bo kawy nie pijam ;-)
A z innych rzeczy - ma któraś doświadczenia z podcinaniem wędzidełka pod językiem? Bo Minio ma taką przyjemność przed sobą i na razie sprawdziliśmy jak to prywatnie kosztuje to wychodzi 650 - 800 zł :-( (bo u niego podobno konieczne będzie znieczulenie).
F miał podcinany chyba w 10 dobie. Z tego co mi położna mówiła to nie boli. Faktycznie nawet krew sie nie puściła. Płakał owszem ale chyba sie wystraszył bo "na siłę"mu buzie otwierała. Jak go przytuliłam to było po płaczu.