TruskawkowaMamba
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2013
- Postów
- 3 821
A ja szykuje i rycze bo nie wiem co dalej z Igorem zrobic. Co ma jesc a czego nie. I lekarza musze poszukac
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Widac poprawe u JulkaTruskawkowa dziwna ta sprawa z Igorem. Może faktycznie póki jesteście w szpitalu to spróbujcie jeszcze raz tego batona.
L-oka zostało mi jeszcze jedno nocne karmienie i za jakieś dwa tygodnie będę się starała je również wyeliminować. Tylko nie wiem jak, bo księciunio jak dostanie mm to pluje nim na wszystkie strony
Katjuszka mój w pampersie i bodziaku ważył ostatnio 7,5 kg. Dostaliśmy skierowanie na milion badań i jak wyjdą ok (a tak zakładam) to najwyraźniej taka uroda Julka, że jest drobny. Zresztą lekarz powiedział nam, że do końca 1 roku ma potroić swoją wagę urodzeniową (a to już się stało) i nie powinniśmy się niczym przejmować i wpisywać dziecka na siłę w tabelki. No i tak jak pisze Magda podczas jedzenie zazwyczaj lecą bajki i wachluję wtedy łyżką żeby jak najwięcej do dzioba trafiło. Może i nie jest to dobra metoda wychowawcza, ale jaka skuteczna :-)
Viltutti to Olo je teraz tyle samo co Julko. Jeszcze chwila i Panowie się rolami zamienią :-)
Rila jak odpoczynek?
Mika mój w dzień zasypia tylko i wyłącznie na rękach, albo w wózku na spacerze. A od tygodnia odkładam go na nocne spanie samego do łóżeczka i zasypia bez problemu. Niedługo będę też robić próby do podobnego zasypiania w dzień.
A ja dzisiaj miałam wypad na zakupy. Niania została z Julkiem, a ja buszowałam prawie cały dzień po sklepach. Boże, jak było cudownie![]()
Witam :-)
Mika moja zasypia na rękach, z tym że nie muszę jej nosić tylko siadam z nią i przytulam i tak zasypia. Czasem zasypia w wózku. Nie ma szans, żeby zasnęła w łóżeczku, zaraz zaczyna się bawić i wygłupiać. A im dłużej zasypia tym potem gorzej ją uspać, więc nie próbuję. Zresztą starsza też tak zasypiała. Może po prostu potrzebuje mojej bliskości.
Na dwór chodzimy codziennie bez względu czy jest mróz. Nie przeszkadza jej, że jest opatulona i nie może się ruszać. Zwykle biorę ją na spacer ja zbliża się jej pora drzemki więc zasypia.
Katjuszka nie wydaje mi się, żeby ważyła za mało. Moja miesiąc temu ważyła 8 kg i wszystko w normie.
L-oka moja uwielbia się kąpać. Wczoraj wróciliśmy późno więc małą szybko wykąpałam i był krzyk, że tak krótko
Agunia zakupy najlepsze na poprawę humoru
Wczoraj też wyskoczyliśmy do miasta i udało mi się upolować 2 pary zimowych butów na wyprzedaży (jedne krótkie, drugie długie).
Małej też kupiłam buciki i kurtkę.
To dopiero jej pierwsze prawdziwe buty (bo emu nie liczę) i ciężko było jej znaleźć. Jak były tylko na zamek to nie chciały się dopiąć na grubej nóżce ;-) i musiałam szukać takich z rzepami.
Wychodzimy:-)
Wszelakie objawy-wysypka na pupie, szorstkie nogi, kaszel i katar wskazuja na alergie
Truskawkowa - powodzenia w namierzaniu alergenu!
Milenka, u nas noce jak zwykle złe... Dzisiaj było 6 pobudek wszystkie z rykiem, ale butelek 3, łącznie jakieś 350ml - czyli jest progres. Tylko że my umordowani do nieprzytomności... Ale trzeba być konsekwentnym. Jak wyeliminujemy tak częste nocne pobudki, to później biorę się za spanie na rękach
My na spacery chodzimy 2 razy dzienie, codziennie. Pierwszy jest o 9 rano do sklepu, taki z 15 minut a drugi o 13 po obiadku. Teraz są szybkie bo jest u nas -10 i mimo że mały ubrany ciepło to się strasznie czerwony robi. Smaruję go kremem na zimę z Nivea, ale boję się że odmrozi sobie buzię.
A ludzie tak się na nas patrzą, jakbym go w samej pieluszce nagiego wiozła. Dlatego przestałam się dziwić, że obecnie dzieci to straszne zdechlaki bez odporności, skoro nie wypuszczają ich z domu bo zimno...
Dostane zawału, wyszłam na minutę z pokoju i słyszę chuk i krzyk, moja grzeczna laleczka zawaliła sobie na siebie 2 metrową choinkę, a jak wyniosłam dywan do trzepania to młody gonił i walnął głową w panele. BRE niech się ten rok kończy.
a tak się dobierala do niej
Hej.
Coś mi ciężko ostatnio znaleźć czas, żeby popisać coś na forum. Wczoraj miałam plan że zjem obiad, mała idzie do taty a ja do kompa a tu bez zapowiedzi wpadł nasz dobry, aczkolwiek trochę już nie widziany znajomy, żeby jak to powiedział od drzwi zobaczyć Emmę i przedstawić nam swoją dziewczynę. I już się wściekałam nad garami bo tu obiad w rozsypce, ja w dresie, ale morda mi się ucieszyła jak się dowiedziałam, że będą mieć maleństwo w marcu:-). Niestety wiedzą już ze mały urodzi się z poważną wadą serca, tak ze zaraz po porodzie będzie miał operację, ale mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy.
Potem poszliśmy do szwagierki bo chrześnica męża miała czwarte urodzinki i tak dzień zleciał.
Sylwestra spędzamy w domu, zrobiłam tylko ciasto i sałatkę jarzynową i tyle.
Przeczytałam co u was ale proszę, wybaczcie ze tym razem się nie odniosę bo mam wybór, forum albo szybko odkurzyć i zetrzeć prochy coby w nowy rok nie wchodzić z brudem w domu i potem szybka kawa zanim mała się obudzi.
I wybrałam porządki plus chwila relaksu jak się uda:-)
Postaram się zajrzeć wieczorem jak już Emma zaśnie.