reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Cześć dziewczyny:)

Edysiek ja chyba też się pokuszę na tą kaszkę w ramach wprowadzania glutenu:) Kubuś za parę dni kończy pięc miesięcy więc może akurat mu posmakuje:) A powiem szczerze że ten jego kleik kukurydziany to mi zasmakował:rofl2:

Truskawkowa jak Igorek się czuje? Obaj chorzy?

A ja znalazłam patent na zjadanie przez Kubusia owoców i warzyw. Nie słoiczki, nie papki tylko mu wkładam kawal konkretny do tej siateczki i tak sobie ciumka. Oczywiscie marchew jest gotowana wiec jest troszke balaganu ale to nic bo tak chetniej zjada :)
 
reklama
Kroczek ja się zastanawiałam dziś nad tą siateczką, ale jakoś się przekonać do niej nie mogę. Przy synu też jakoś nie kupiłam tego. Moja zjada sama chrupki kukurydziane i ma przy tym super zabawę.

Tak odnośnie snu dzieci, to one się chyba zmówiły. Młoda znowu daje czadu. Wczoraj pół nocy przeryczała, a właściwie przewrzeszczała. Nawet przez sen chlipała, jak już udało jej się przysnąć. Ładnie usypia w łóżeczku ugłaskana, ale po paru godzinach budzi się z wrzaskiem i koniec. Hmmm... właściwie budzi się, ona nawet oczu nie otwiera tylko się drze. Masakra jakaś. Dziś wstała po 4, wczoraj też i darła się dalej. Nie mam sił. Myślałam, że to brzuszek, ale dziś przełożyłam ją na nasze łóżko i śpi spokojnie.
 
No u mnie też zapowiada się ciekawa noc, bo Oleś zasnął na spacerze o 19, doszliśmy do domu, nie obudził się, a że komary tną i chłodno to wzięłam go na ręce i wniosłam do domu I SIĘ NIE OBUDZIŁ. Więc położyłam do łóżeczka, nieco rozebrałam i chyba tak już będzie spał :confused:
Jeszcze się nie zdarzyło, żeby "brudny" poszedł spać. Ale dzisiaj spędziliśmy cały dzień na dworze, bo piękna pogoda i do domu wpadaliśmy tylko po zaopatrzenie i zmianę pieluchy.
Obawiam się o 4 rano mój synio może być już wyspany...
 
Kroczek też mam tą siateczkę. Zazwyczaj serwowałam w niej jabłko i cieszyło się średnim zainteresowaniem, a dzisiaj dałam banana i coś tam Julko pociumkał.

Viltutti, a może świeże powietrze tak go wykończyło, że teraz będzie spać spokojnie przez kilka godzin (bo nie odważę się napisać, że do rana)

Do większej liczby wpisów nie odniosę się, bo po niemal tygodniowej przerwie trochę nadrobiłam, ale już nic nie pamiętam i odpisałam tylko tym z ostatniej strony, która mi się wyświetla :-)
 
Agunia a może to jest sposób na synka:tak: może samemu będzie mu lepiej jeść i chętniej coś pociumka. Ja jutro wsadzę mojemu gotowaną marchewkę i zobaczę co się będzie działo bo jak na chwilę obecną to banan i jabłko jak najbardziej pasują:tak:

Dziewczyny to można już chrupki kukurydziane dziecku dać?

Viltutti świeże powietrze działa cuda:-) Oby Olek spał do rana:tak: Kuba też uwielbia spanie na dworze i aż się boję co to będzie zimą:no: bo pod chmurką potrafi spać 2-3h a w domu w porywach 30min:no:
 
Viltutti - obu Olek był dla ciebie łaskawy tej nocy:-)
I oczywiście każdej następnej też:tak:

Ja miałam kolejną ok noc. Dzieć poszedł spać o 21. Pobudka o 23:15 bo Emmie się zachciało tłuc ręką w szczebelki ale szybko ją uspokoiłam. Potem butla o 1:50 i spanie od 2:15 do 6:20 więc....wow;-). I do tego jakieś 4 drzemki w ciągu dnia po około 40 minut.
A z ciekawostek. Dzisiaj była u mnie moja fryzjerka (zmuszona była zamknąć zakład i teraz robi po domach) a że sama ma teraz 3,5 miesięczną córeczkę to mamy o czym pogadać. I zeszło nam na temat niespania, nocnych niepokojów, rzucania się itp. Okazało się, że jej już teraz prawie 5cio, letni synek też zawsze kiepsko sypiał a dodatkowo teraz ma jakieś nocne koszmary/halucynacje i jedyne co pomaga to branie go do łóżka. Więc ta fryzjerka mówi do mnie "wyobraź sobie Magda, rozmawiam ostatnio z jedną z moich stałych klientek i opowiadam jej o tym jak to Marcel źle sypia, a ta na to żebym mu pod łóżko kasztanów położyła. Patrzę na nią jak na wariatkę, a ta mówi że miała ten sam problem i jakaś mądra babka jej doradziła żeby tak zrobić, bo czasem pod domem idą żyły wodne a kasztany niwelują ich zły wpływ. I ta klientka tak zrobiła i pomogło"
Więc teraz zastanawiam się gdzie w Galway jest jakiś kasztan, bo chyba jakoś na jesień lecą.
Nie zaszkodzi spróbować ;-)
 
Agunia - jak sie udał wypoczynek ?

MADZIKM - zaszkodzić na bank nie zaszkodzi wiec oby pomogło :)

Viltutti - czyli dzisiaj nocka na "smierdziuszka", ważne żebyście się wszyscy wysypali ;)

DJMka - mój dziś takie cyrki odstawiał, że plecy mnie napierdzielają a ręce mam chyba do kolan o uszach od jego wycia już nie wspomnę. Nic w domu nie zrobiłam taki był okrutnie niegrzeczny. Chyba to zaraźliwe - jakby się te Dzidziole zmówiły.

Edysiek - korzystajcie dziewczyny z pomocy mamy/babci :D

Zuzanka - wowwwww do 9:30 - grzeczne dzieci.

Kroczek - bałagan mozna posprzątać a dla Dzieci to frajda z jedzenia samemu.
Wiecej grzechów nie pamietam, padam przez tego mojego łobuza

Dobrej nocki
 
Viltutti - trzymam kciuki za spanie Olka

Kroczek - tak ad chrupków to w sumie w składzie masz samą mąkę kukurydzianą (tzn. większość ma jeszcze sól ale np "tygryski" są bez soli - można kupić w Auchanie). My odkryliśmy tą opcję jak starsza miała prawie rok, ale amisiek z pewnością szybciej skorzysta.

AguniaGr- powtórzę trochę za Kroczek (Kroczkiem? ;) ) - może BLW byłoby lepszym rozwiązaniem dla Was. Generalnie dzieć przy takim rozszerzaniu je sam, a do posiłku zasiada najedzony. Na Oliwię, ktora była (jest) bardzo cycowa to była najlepsza metoda. I w sumie nie wiem kiedy przestawiła się na normalne jedzenie.

Madzik - owocnych/kasztanowych poszukiwań :-) w takich mądrościach ludowych często jest ziarno prawdy - zaszkodzić nie zaszkodzi.

Mika - no to było święto :-) dziś się dzieci "naprawiły" i normalnie o 6:30 było po spaniu.
 
Madzik to ja lecę kasztany pod łóżko wrzucić (mam ich 2 reklamówki), bo 5-7 pobudek mnie już wykańcza. O zdrowotnym działaniu słyszałam, podobno dobrze jest w kieszeni kasztana nosić.

Viltutti jak nocka? Jeżeli lepsza to dzień brudasa pewnie częściej będzie;-)

Tak zachwalacie te siateczki że chyba się skuszę, bo moje dziecko póki co antyowocowe jest, może siateczka tu się sprawdzi

Wszyscy jeszcze śpią, a my od 6 buszujemy:baffled:. Nic, jeszcze rok dwa i się wyśpię;-)
 
reklama
Do góry