katjuszkaa
Fanka BB :)
witam :-)
kolejna masakryczna nocka, sen od 19:30, co pół godziny przerywany, od 23 pierwsze jedzenie, dwugodzinna pobudka z płaczem około 2. Wyspana o 6:50.. Także Mika - nie drażnij![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Niestety młoda nie zaszczepiona, bo ma zaczerwienione gardło
Lekarka kazała dawać wapno i wit C i przyjść za tydzień.. Pożaliłam się też na te noce, że od dwóch tyg masakra codziennie coraz gorsza.. powiedziała, żeby spróbować..... Camilię... także Viltutti będziemy eksperymentować.. no przecież bez jaj, jakiś powód tego zachowania być musi
Kupiłam wczoraj Sinlac, ale oczywiście łyżeczką zero szans - zrobiłam taki rzadszy i smoczkiem trochę zjadła.. bałam się dać dużo, bo na opakowaniu jest, żeby od małych porcji zaczynać..
Aaa i lekarka zaleciła mieszanie słoiczkowego jedzenia w butelce z mlekiem, żeby młoda się ze smakami oswoiła..
teraz mamy 64cm i 6300g.. także szału nie ma
Ale zawsze mi jakoś lepiej po wizycie u tej lekarki.. bo normalnie to chodzę prywatnie na abonament, ale każdy lekarz ma inne teorie zawsze, a ta jest na NFZ, ale wydaje się być taka empatyczna i naprawdę stara się coś wymyślić.. np zmartwiła się że młodej Viburcol nie pomagał i stwierdziła, żeby z tą Camilią spróbować.
przepraszam, że tak dużo i tylko o sobie, ale chyba dziś nie jest mój dzień :-( co chwilę mam ochotę płakać
kolejna masakryczna nocka, sen od 19:30, co pół godziny przerywany, od 23 pierwsze jedzenie, dwugodzinna pobudka z płaczem około 2. Wyspana o 6:50.. Także Mika - nie drażnij
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Niestety młoda nie zaszczepiona, bo ma zaczerwienione gardło
Kupiłam wczoraj Sinlac, ale oczywiście łyżeczką zero szans - zrobiłam taki rzadszy i smoczkiem trochę zjadła.. bałam się dać dużo, bo na opakowaniu jest, żeby od małych porcji zaczynać..
Aaa i lekarka zaleciła mieszanie słoiczkowego jedzenia w butelce z mlekiem, żeby młoda się ze smakami oswoiła..
teraz mamy 64cm i 6300g.. także szału nie ma
Ale zawsze mi jakoś lepiej po wizycie u tej lekarki.. bo normalnie to chodzę prywatnie na abonament, ale każdy lekarz ma inne teorie zawsze, a ta jest na NFZ, ale wydaje się być taka empatyczna i naprawdę stara się coś wymyślić.. np zmartwiła się że młodej Viburcol nie pomagał i stwierdziła, żeby z tą Camilią spróbować.
przepraszam, że tak dużo i tylko o sobie, ale chyba dziś nie jest mój dzień :-( co chwilę mam ochotę płakać