reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

mnóóóóóóóstwo wody pić:-) i przystawiać ile wlezie:-) u nas to samo było:-) odpoczywaj, nie stresuj się, staraj się być jak najbardziej wyluzowana, karm w wygodnej pozycji, rób drzemki w ciągu dnia, żebyś nie padła <takie dostałam zalecenia w poradni laktacyjnej>. lepiej w czasie kryzysu olać sprzątanie i się zdrzemnąć, bo pójdzie szybciej.
 
reklama
Dziewczyny a ile trwalo przyzwyczajenie się piersi do nowej roli? Moje ciagle strasznie bola kiedy przystawiam Wojtusia i jak czytam o relaksie i przyjemnosci karmienia to szczerze mówiąc moje karmienie dalekie jest od tych opisow :-(
 
KasiulaQ a z nakladkami silikonowymi tez boli ? Wspolczuje ci strasznie ja mialam podobnie z pierworodnym , krwawiace brodawki strupy , plakalam a mama mi dziecko do piersi na sile dostawiala . Bedzie dobrze oby jak najszybciej ...
 
cosiek pijesz karmi?to mozna gazowane pic?Ja unikam bo myslalam,ze nie wolno:nerd:
kasiulaQ a boli cie caly czas czy tylko moment zassania? Nie bede pocieszac ale przy Victorze mialam caly cas podczas karmienia ale wlasnie tylko moment zassania a potem to juz git i teraz mam to samo.
 
kasiulaQ u mnie na początku piersi bolały za każdym razem, bo długo miałam nawał, cyce były obrzmiałe strasznie, ale im częściej mały ssał, tym było lepiej :tak: nie pamiętam po jakim czasie się to unormowało, ale nie trwało to długo:tak: teraz boli tylko jak mały źle zassie, ale wtedy go "odklejam" i jeszcze raz dostawiam:tak: a samo zassanie zaboli, ale potem już nie czuć bólu:tak: na szczęście obyło się bez nakładek i maści:tak:

cosiek podziwiam, ja unikam gazowanego, bo mały zaraz ma wzdęcia:no: a tak bym chciała czasem napić się czegoś takiego;-)
 
Ja też polecam karmi, super działa na laktacje. Wystarczy je po prostu wygazować w szklance- bynajmniej ja tak robię i małej jako tako nic nie jest, Owszem miałyśmy już kolki ale myślę, że to z innych powodów. Teraz się unormowało.
 
wszyscy mowili o nakladkach silikonowych mialam je w szufladzie ale maly nie chcial ich zassac wiec dalam za wygrana ale wczoraj sie zawzielam przystawialam go do nakladki tak dlugo az zassal naciagalam troszke mleka do nakladki na zachete;-)i przystawialam troche to trwalo ale udalo sie. dzieki za rady bo pewnie nadal myslalabym ze moj synek poprostu nie lubi nakladek a teraz z nakladkami jest o niebo lepiej:tak:
 
cześć dziewczyny! wprowadziłam w życie wszystkie rady i pomogło :-) pije 1,5 l wody mineralnej, przystawiałam Majkę bardzo często, mąż zakupił herbatkę na laktację a wieczorem przedwczoraj i wczoraj szklaneczka wygazowanego karmi. odpocząć trochę też się udało bo moja mama przyjechała i pomogła. wczoraj wieczorem ściągnęłam pokarm żeby sprawdzić ile się uda i było już dużo lepiej niż 2 dni temu- 70 ml. a dzisiaj mam wrażenie że jest jeszcze lepiej. dzięki dziewczyny za rady! :-)

jeśli chodzi o piersi to mnie na początku też strasznie bolały, ale po kilku dniach się wyrobiły i teraz jest ok. ja po karmieniu smarowałam sutki mlekiem i pozwalałam im chwile sie przewiwtrzyć, a przed karmieniem trochę rozmasowywałam. osłonki miałam kupione ale nie stosowałam,ale myśle że to faktycznie ratunek jak boli.

pozdrawiam was i życzę udanego weekendu :-)
 
reklama
ED najważniejsze ze się udało. Ja tam piję zimne, nagazowane karmi prosto z butelki mniammmm, coś musze mieć z tego życia (ale na razie nie mogę za często bo i tak mam pełno mleka). Powiem tak szczesliwa mama = szczęśliwe dziecko.
Pepsi, srite jest nagazowane ale karmi :confused: słabiutko. Zanim to karmi dojdzie do "cycków" to już po gazie ;-);-);-)
MAJKA termin porodu już ci minął :-D:-D:-D
 
Do góry