reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

Podpinam się pod pytanie Mamuśki ;-)Ja to w ogóle nie wiem ile mam mieć rzeczy na rozmiar 56, 62.. czy na zimę bardziej sprawdzają się pajace niż śpiochy?? I jak takie dziecko się ubiera? Tzn ile warstw?? Wiem, że głupie pytanie ale nie miałam styczności z małymi dziećmi.. Jak ja zaszłam w ciążę to u znajomych i w rodzinie pospolite ruszenie normalnie :-D. Mamuśkato moje 3 wesele w tym roku od czerwca;-). Na następny rok 2 na pewno będą. ;-)
 
reklama
Hej Dziewczyny :tak:

Ja wróciłam do domku, byłam u teściowej, wcześniej robiłam obiadek i tak mi niedziela zleciała, że szok ;-) Byłam w kościele i o dziwo nic mnie dziś nie bolało, nie było mi słabo ani mnie nie uwierało nic:-D Jeszcze wyciągnęłam męża do sklepu i kupiliśmy banany - w życiu mi tak nie smakowały, jak dziś;-) A już myślałam, że zachcianki mijają:tak:

Co do przedszkola...jestem za, jak najbardziej :tak: Dzieciaki nie tylko spędzają fajnie czas, ale uczą się przebywania z innymi, współpracy, uodparniają się na choroby i często wyrównuje się u niektórych ich poziom mowy i spostrzegania, bo żeby się dogadać z innymi trzeba się trochę wysilić:tak:

Co do wesel...ja mam w następnym roku 3, jak nie 4:szok: Jak my to ogarniemy?;-) Ale lubię takie imprezy, szczególnie, gdy dużo znajomych jest na nich:tak:
Ag - KrK 89, angelika1609 bawcie się dobrze na weselach:tak: Angelika super, że psina już w domu!!!:-)

MamUśKaaa88 moje okna też wymagają mycia:-D Ale poczekam jeszcze, niedługo i tak będę robić większe porządki, bo trzeba wszystko przemeblować:-)

Ja też jestem ciekawa, ile najlepiej mieć ubranek i które są najlepsze dla takiego maleństwa:tak: bo jak zacznę zakupki, to boję się, że nakupię za dużo niepotrzebnych rzeczy:tak:
 
Cześć dziewczyny u nas leniwa niedziela, pogoda super, więć z małżem zaliczyliśmy sparerek nad jeziorem. Pomalowana komoda dalej śmierdzi farbą więc narazie dam sobie spokój z praniem ubanek...kupiliśmy zyrandol do pokoiku Małej - różowy w misiaczki i serduszka:-)
 
Witam.Ja nadal na całe szczęście w dwupaku jednak w szpitalu.Może jutro wyjdę ale mnie wiem na pewno.
Nie piszę bo mam w pokoju dwie laski więc trochę głupio tak siedzieć na necie więc oglądamy filmy,gadamy itp
Jutro dam Wam znać co i jak dalej..trzymajcie kciuki.
 
Baśka - powodzenia i mam nadzieje że dotrwasz w dwupaku do grudnia :) I jesli to dla Ciebie dobre to że wyjdziesz do domku :)

Ag KrK - my wczoraj na weselu sie bawilismy, ale przyznam że szału nie było.. Natomiast w kwestii sukienki w swoich wygladam tragicznie, ale zrobilam siostrom przeglad szaf i znalazłam kilka nadajacych sie, wiec nie musiałam kupowac i całe szczescie. Mysle że to bezsensowny wydatek jesli sie cos ma :) a jak ciążówka jest ubrana na weselu to chyba nikt sie nie przejmuje..
 
My spędziliśmy weekend poza domem pogoda dopisała. Franek jest bardzo na nie jeśli chodzi o przedszkole ale postanowiliśmy z M, że jutro pójdzie. Meble w pokoju dziecięcym skręcone - fajnie wyglądają, jeszcze lampa, zasłonki i jakiś nowy dywan musimy dokupić.

Mamuśka - ja wezmę tylko ciuszki na wyjście w rozmiarze 56/62 bo u nas podczas pobytu w szpitalu nie wolno ubierać we własne rzeczy.
Baśka - trzymam kciuki!
 
Baśka trzymam kciuki za Was! Byle do grudnia;-).
lucere chyba pozostanę przy swojej starej kiecce, wole coś młodemu kupić:-). A powiedz mi do której dałaś radę wytrzymać na weselu?? Bo ja teraz zazwyczaj godzina 00:00 to już śpię:p.
Ania_Bydgoszcz widzę, że z dnia na dzień zakupy dla malutkiej powiększają się :-)
 
BASKA a już chciałam wysyłać do ciebie smska bo się nie odzywałaś. Dobrze, że masz tam koleżanki, czas pewnie szybciej leci niż gdybyś miała sama tam siedzieć.

Ja do szpitala miałam wszystkie ciuchy 56, nawet kombinezonik, bo mały się urodził w listopadzie. W rozmiarze 56cm synek chodził przez miesiąc, potem 62 ...

Na początku ubierałam go w kaftaniki plus śpioszki, w domu body i śpioszki, albo takie pół śpiochy (spodenki z zakrytymi nogami), do spania na początku też śpiochy, a później pajacyki, chodź ciężko się w nich zmieniało pampersy na wpół przytomnym w nocy. Jedyne czego nie używałam, to grubych takich welurowych i polarowych pajaców na codzien, słabo to pasuje na gołe ciałko, tak samo nie lubiałam jakikolwiek bluzek z kapturem, albo rzeczy zapinanych na plecach.
 
reklama
Witam.Ja nadal na całe szczęście w dwupaku jednak w szpitalu.Może jutro wyjdę ale mnie wiem na pewno.
Nie piszę bo mam w pokoju dwie laski więc trochę głupio tak siedzieć na necie więc oglądamy filmy,gadamy itp
Jutro dam Wam znać co i jak dalej..trzymajcie kciuki.

Najważniejsze że w dwupaku i byle do grudnia :-)

Ja się tylko melduję i znikam. Dziś skończył mi gościu robic sufity w pokoju chłopaków i naszej sypialni. Na razie ogarnęłam tylko pokój dzieci i padam na cyce hehe. Jak skończe te pokoje to nieomieszkam się pochwalic :cool2:
Jutro wraca mój mąż i juz nie mogę o niczym innym myślec. Jak wyjeżdżał to brzuszka jeszcze nie było widac. Ale ten czas leci: 4 miesiące i 10 dni za nami, ale żeby nie było ciągnęło mi się strasznie. Zważywszy że my tu mieszkamy dopiero 2 lata i znajomych to raczej mamy z mojego męża pracy, więc nie miałam z nimi zbyt wiele kontaktu przez ten czas.
 
Do góry