reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

Hej:-)

Ja niewyspana, jak zawsze;-) Śniadanko zjedzone i biorę się za pranie, a potem dalsze porządki.

polcia88 mistrzyni nadrabiania z Ciebie, ładnie Ci to poszło:tak: zdrówka dla córeczki!:tak:

ewa81r o wow, ale śniadań ;-) ja ostatnio ledwo jedno wciągam:-)

tiluchna na pewno było Ci ciężko, ale widać, że mocna z Ciebie kobieta:tak: szacun!:tak:

MamUśKaaa88 święta racja:-D

vici masakra! Też bym się wystraszyła, ale z tymi wirusami itp. tak jest, nieuczciwców pełno na świecie, a internet to najlepsza kopalnia kasy dla nich:wściekła/y:

mamaktosia sama bym chciała trafić na taką promocję! :) U nas można kupić body za 4zł np., ale nie są jakieś super trwałe, więc trzeba dalej szukać :tak:

Miłego dnia Kochane :-)
 
reklama
Tylko mi ta strona wyskoczyla i nie dalo sie nic zrobic :szok: Tlo interpol a na "wierzchu" policja kryminalna do pornografi i krazdziezy w internecie :no::szok: Nic a nic nie dzialalo i wylaczyc moglam laptopa tylko przytrzymuac przycisk.Po wlaczenu jak maz przyszedl odrazu ta strona sie zalanczala...potem chcialam jeszcze raz to na spokojnie przeczytac i po prawie 15 min trwajacym zalanczaniu wszystko wrocilo do normy :nerd: Maz twierdzi,ze antywirus dal rade wywalic to z laptopa.
Tiluchna to fakt,ze przez te male szkraby jestesmy jakie takie mocniejsze i duzo zniesiemy bo przeciez kto jak nie my :sorry2: ale i tak szacun ci sie nalezy :tak::tak:
Marika ja licze knajpe tylko na czas mojego szpitala czyli po cc jakies 5dni.Maz nie lubi gotowac sam dla siebie i jesc tez nie bardzo.Nie wiem jeszcze jak rozwiazemy sprawe z Victorem czy maz wezmie opieke czy znajomi sie nim zajma ale w knajpie za 3 daniowe menu okolo 5-7 euro wiec wytrzymaja.
 
tiluchna podziwiam za odwagę i zorganizowanie, ja nie wiem czy dałabym radę:tak:
polcia zdrówka dla córci!
mamuśka dołączam do problemów z zaśnięciem .. jak już zasnęłam to musiałam wstać na siku..;/ i dziś nie do zycia jestem:-(
mamaktosia dobra cena za pajace:tak:, ja niestety daleko mam do Tesco niby w mieście mieszkam, a musiałabym godzinę jechać. Odnośnie promocji/przecen to ja w smyku upolowałam 5 bodziaków za 20 zł też wydaje mi się, że cena atrakcyjna:-D
Ja już po śniadanku i drugim też;-) zaraz zabieram się za krem z brokuła, mąż ma fasolkę po bretońsku;-). Jakaś taka rozbita jestem dziś nic tylko w łóżku bym leżała.. No nic koniec narzekania miłego dnia wszystkim!
 
Ag -KrK - kurde racja czas się za obiadek zabrać :tak: u mnie dziś na szybko krem z dyni z groszkiem ptysiowym i gulasz z polędwiczki , kasza i kiszony ogór ...

mi się też nic niechce ...najchętniej bym pospała ...;-)a tu muszę z młodym poćwiczyć żeby tyłów nie miał ... dziś w planie szlaczki i angielski :cool2:
 
cześć dziewczyny:)
mamaktosia gratuluję refleksu wychwynia pajaców:) Ja w tesco kupiłam 3 razy krem na rozstępy z dax po 15-16 zł:) a wszędzie był po 26zł. Zdarzają im się fajne wielkie wyprz:)

Tiluchna jesteś silna naprawdę:)


U nas dzis na obiadek będzie bigos:)
 
Ag - KrK 89, pamiętaj, że w Krakowie są dwa Tesco:-) jakbyś kiedyś jednak miała ochotę na wypad Tescowy, to chętnie się z Tobą wybiorę:-)

czytam i czytam o Waszych przygotowaniach, a my nadal niemal nic dla maluszka nie mamy <poza kilkoma drobiazgami, które dostaliśmy od znajomych przy okazji spotkań towarzyskich>. kilka osób obiecało nam ciuszki po swoich maluchach, ale jakoś nie mamy się kiedy zebrać, żeby podjechać po nie. jakoś to się wszystko rozłazi, a ja ciągle senna. przynajmniej wózek wybraliśmy i mamy dostać pożyczoną kołyskę, więc będzie od czego zacząć.. :-) masakra..
 
vici koleżanka mi opowiadała, że ostatnio też tak miała i się zestresowała strasznie, a do tego jej komputer zablokowało ;)
Tiluchna oj tak ;) albo jemy to samo, albo się nakręcamy nawzajem ;D
awunia Ty widzę, że jak zwykle pracowicie ;)
Ag Krk nooo te sikanie nocne mnie wykończy ;) rano też się przebudziłam bo mi się siku chciało, niewyspana, ale doszłam do wniosku, że się już nie kładę to moze dziś uda mi się zasnąć ;)
Ruszam chyba niebawem na jakiś długi spacer, dotlenię się to może lepiej się bedzie spało :)
mamaktosia noooo to miłej nauki :):):)
Ja dziś na obiadek mam wczorajsza pomidoróweczkę i zrobię do tego naleśniki z serkiem i bananami ;):):)
 
Hej dziewczyny,

to jesli chodzi o jedzenie to moim mężem na czas porodu pewnie zaopiekuje się mamusia, albo bedzie jadł na mieście. Nie zaszkodzi mu pare dni. Wiem że jakbym nawet zostawiła gotowe to pewnie by mu sie nie chciało przygotowywać..

A, i jeszcze jedno a propo opieki nad dzieckiem potem. Powiedziała jedna mądra głowa na warsztatach ostatnio że:

Najpierw moje potrzeby, potem dziecka.

I jest w tym sporo racji, bo przy dziecku zawsze będzie coś do zrobienia i można się zapętlić, a trzeba zadbać o siebie, bo i wtedy więcej cierpliwości będzie dla maluszka. No oczywiscie nie w sytuacji gdy wyje i płacze z bólu, ale w wielu sytuacjach myślę że się da :) Zobaczymy co pokaże praktyka :)
 
Piszecie Dziewczyny o przygotowywaniu jedzonka itp. na czas pobytu w szpitalu :-) U mnie mama się o to zatroszczy, żeby mężuś miał co jeść bo mieszkamy razem i potem też mi pomoże na pewno:tak:

lucere bardzo mądrze powiedziane i mam nadzieję, że czas pokaże, że tak jest:tak:

MamUśKaaa88 oj tam, oj tam;-) trzeba coś robić, póki mam chęci i siłę:-) Wy też kobitki pracowite jesteście:tak:

A co do obiadku, to ja mam fasolkę po bretońsku - mniam, dawno nie jadłam;-)

tigi spokojnie, nie tylko Ty masz mało co;-) ja na razie mam kilka rzeczy do higieny, kilka ubranek i butelki, smoczki itp., a reszta w lesie;-)
 
reklama
awunia1234, dzięki!:-) od razu raźniej!

powiem Wam, dziewczyny, że ja mam z mężem całkiem odwrotnie - gotuje chętnie i bardzo dobrze:-) zawsze to jeden problem mniej:-)
 
Do góry