Bredzelek witaj
Basia nie szalej z myciem okien nie szalej
. Odpocznij.
Ja w poprzednich ciazach okien nie mylam nigdy, w tej tez nie zamierzam, z reszta mamy ich troche, o wiele za duzo i to do samej podlogi glownie, wiec to roboty a roboty. Tak wogole jestem pedantka i lubie porzadek, kiedys duza wage przywiazywalam do sprzatania na blysk, ale odkad sa dzieci to juz nie mam tak czasu za bardzo, a i tak pod koniec kazdego dnia dom wyglada jak po przejsciu tornado
, zwlaszcza salon, maz sprzata zabawki i wszystko i nie daje mi za bardzo. A jak jest w domu i widzi ze cos robie np sprzatanie to slysze ze mam uwazac na siebie, jak widzi ze chlopcow na rece biore to tez mi powtarza, abym uwazala.
Co do aktywnosci, aby urodzic szybciej to moje skarby urodzone przed terminem, najdluzej wytrzymal najmlodszy, urodzil sie kilka dni przed terminem, robilam wtedy wszystko sprzatalam, chodzilam po schodach, meczylam meza i synus zdecydowal sie wyjsc
.
A ja zaraz bede jadla tosty z nutella i popije kakao. Moja zachcianka
.
Wczoraj wieczorem po kolacji znowu wszystko zwrocilam i tak mnie mdlilo.
Zanim w ciaze zaszlam planowalismy lot do PL w czerwcu, a teraz to sie zastanawiamy, narazie zobacyzmy co lekarz powie jak bedzie nastepna wizyta czy da zgode, ale obawiam sie takiego dlugiego lotu.