mlodak - jeśli Cię to troszkę uspokoi to powiem Ci, że moja siorka takie twardnienie brzuszka miała praktycznie od początku ciąży. Stawał się dosłownie jak kamień i po jakimś czasie znów było ok. Często twardniał jej podczas wizyty, więc gin wiedział o co chodzi i też stwierdził, że taka jej uroda, bo poza tym nic się nie działo. Ciążę donosiła:-)
Dzięki Muńka. Już zdecydowanie spokojniejsza jestem. Chyba zbyt dużo się naczytałam o tym, że twardnienie brzucha może świadczyc o skracaniu się szyjki macicy i zeschizowałam zupełnie. Ale przypominaj mi o tym gdybym znów wariowała :-)