reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mama u lekarza

reklama
"Akcji porodowej brak" zanotował dyżurny lekarz i zaprosił mnie w czwartek na 8:30 na oddział celem wykonania testu oxy...:angry:potem drink z hormonkiem, ewentualnie cc- więc "sniadanie lekkie niech sobie Pani zje jedynie..."
skurczy brak, rozwarcia brak, dobrze, że chociaż dziecko nadal tam jest...;-)
:rofl2:
na ktg zapis jeden wzrósł do 50%, by potem trzymać się około 10%... tętno Małej w normie... mam sobie dziś i jutro między 8 a 9 rano i 19 a 20 liczyć jej ruchy- położyć się i liczyć...- jeśli będzie mniej niż 20- przyjeżdżać... jeśli wody odejdą- przyjeżdżać... jeśłi skurcze będą co 5-7 minut- przyjeżdżać...:angry::angry::angry:
 
Jestem dość zaskoczona tym liczeniem ruchów i że jak nie bedzie 20 to masz sie wstawić w szpitalu :szok: Moj synuś aż tak dużo sie nie rusza jak bym naliczyła 10 ruchów to był by huk , i co mam sie zacząć martwić :-( w czwartek mam sie stawić w szpitalu to jeszcze dwa dni teraz to już sama nie wiem co mam robić
 
Martussa, ciekawa jestem dlaczego akurat o tych godzinach masz liczyć ruchy. W przypadku mojej dzidzi to nie jest czas jej najwyższej aktywności. :tak:
 
"Akcji porodowej brak" zanotował dyżurny lekarz i zaprosił mnie w czwartek na 8:30 na oddział celem wykonania testu oxy...:angry:potem drink z hormonkiem, ewentualnie cc- więc "sniadanie lekkie niech sobie Pani zje jedynie..."
skurczy brak, rozwarcia brak, dobrze, że chociaż dziecko nadal tam jest...;-)
:rofl2:
na ktg zapis jeden wzrósł do 50%, by potem trzymać się około 10%... tętno Małej w normie... mam sobie dziś i jutro między 8 a 9 rano i 19 a 20 liczyć jej ruchy- położyć się i liczyć...- jeśli będzie mniej niż 20- przyjeżdżać... jeśli wody odejdą- przyjeżdżać... jeśłi skurcze będą co 5-7 minut- przyjeżdżać...:angry::angry::angry:

widze ze cie wymecza :tak: wspolczuje, ale oby cos to pomoglo ;-) powodzenia
 
Martussa no to nieźle, ale ja tam ciągle wierze, że urodzisz dziś najpóźniej w nocy... ale z tymi ruchami to rzeczywiście dziwnie bo moja Ala to chyba spi miedzy 8 a 9 to wowczas wogóle nie czuc by cos tam robiła a najbardziej sie rusza jak ja siedze przed komputerem, więc mi by wyszlo, że ona w ogóle sie nie rusza i to dopiero byłby dla mnie stresior... No ale dobrze, że chociaż coś już wiesz... Trzymam za Ciebie mocno kciuki i niech HANIA NIE ROBI JAJ I WYCHODZI DZIS BY NIE STRESOWAĆ MAMUSI!!!
 
Martussa82 ja się poddałam i wiedziałam, od jakiegoś czasu, że u mnie finisz będzie taki jaki był, choć codziennie kładłam się z nadzieją. Jakoś w 8-9 miesiącu nawiedziło mnie przeczucie, że urodzę 2 tygodnie po terminie przez CC. I tak się sprawdziło. Poza tym nie miałam żadnych problemów przez całą ciąże i wiedziałam, że koniec będzie problemowy. Wiem co czujesz i współczuje. Ja powiedziałam sobie, że jak mnie zacznie coś boleć to będę miała uśmiech od ucha do ucha, ale nic nie bolało:-:)-:)-(. Życzę z całego serducha, żeby akcja porodowa się sama zaczęła. Może cię ruszyć na próbie, ale nie rób sobie nadziei, choć ciebie w przeciwieństwie do mnie coś tam boli, czop odlazł. Więc może te parę jednostek oksy pomoże rozpocząć porób.
 
Aga jak do tej pory to ja mam tak jak Ty to opisujesz... zadnych dolegliwości przez całą ciąże, teraz też nic... no i obawiam sie, że może się skończyć tak jak i u Ciebie...
 
reklama
lekarz powiedział, ze to takie "szpitalne" godziny sa... jednak Hanka to rano śpi jak niedźwiedź, więc o tych 20 ruchach mogę zapomnieć, teraz po mojej drzemce popołudniowej też jeszcze śpi, choć lekko się przemieściła... i nie wiem, czy to liczenie zda egzamin... ona dopiero kilka chwil po jedzonku sił nabiera...:-)
orzed kompem też lubi pofiglować- ale najbardziej w Punciaku Tatusia jak jedziemy :-D;-)
wypiłam dziś dwie łychy tej paskudnej rycyny- jak już mam jechać do szpitala to przygotowana po domowemu i z w miarę pustymi jelitami...

Aguś- żadnych przeczuć na 42-tygodniową ciążę nie miałam... -ja w ogóle nie mam przeczuć trafionych... ... miałam miec synka wg moich przewidywań...:zawstydzona/y::rofl2::laugh2:
generalnie już mnie niewiele rusza... wbiją mi co maja wbić, zasuną w wenflon co mają zasunąć i się będę męczyć w słusznej sprawie...
jedyną nadzieją jest, że może tak choć wody by mi odeszły dziś na przykład...:angry: bo o skurczach mogę zapomnieć...

znajoma dzwoni dziś i pyta, jak oni będą wywoływać poród? to jej tłumaczę:
lekarz rozwiera mi nogi, wsadza latarkę do pszczoły i krzyczy:" tędy, Mała,dasz radę!!w stronę światła...":rofl2:
o ho- Młoda się obudziła- chyba będzie co liczyć:happy:
 
Do góry