reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama u lekarza

Martussa - takie sa, niestety, uroki ostatnich dni ;-) Ale juz niedlugo, tymczasem staraj sie choc spac w ciagu dnia, kladz sie gdy tylko Ci sie zachce i zbieraj sily :tak: A skurczy, takich prawdziwych, naprawde nie przespisz :tak:

Dziewczynki, a jak tam Aga? Urodzila juz? Ktos cos wie?
 
reklama
Wczoraj wypuscili mnie ze szpitala po tygodniowym pobycie :-). Ale teraz codziennie musze jezdzic na ktg, a w przyszla srode wracam na oddzial, bo w czwartek CC, juuuupi :-D ! Fajnie, ze pare dni przed faktycznym terminem, bo juz sie nie mozemy doczekac:-)...

A przez te moje dwa pobyty w szpitalu to ale sie napatrzylam i nasluchalam roznych akcji porodowych, czasem az ciary przechodzily brrrr i po tym wszystkim w sumie ciesze sie,ze musze miec CC ;-).
 
Ostatnia edycja:
Witam lutówki. Martussa mam dzisiaj podobne dolegliwości jak ty, ale skurczy mniej. W nocy również miałam ręce jak balon nawet ich zgiąć nie mogę-nie wiem co się dzieje, a usta chyba tez mi spuchły.
 
:-:)-:)-:)-(
były jakieś skurcze tak do 24;30- więc nie spałam, czekałam spokojnie... tv, komp, gazetka... delikatniutkie, ale skurczyki...
i miliony różnych myśli...
w końcu pomyślałam, ze sobie zasnę jednak- jak się wzmocnią, to przecież się obudzę.
3:30 pobudka, do zdrętwiałe ręce zaczęły mnie normalnie boleć. po skurczykach ani widu ani słychu... po śnie też...spojrzałam na stopy- jak bańki:-:)-:)-( wyprawiłam Małżona do pracy i ... czekam... miejsca sobie nie mogę znaleźć... robię listę zakupów spożywczych, na które się jeszcze dziś wybiore- już bym szła, ale wszystko pozamykane o tej porze... jestem niewyspana, zmęczona, wściekła! Głodzille nakarmilam jabłkiem...Ładnie kopie, więc to jedyna radość dzisiejszego poranka...

A moja pindzia ..jakby coraz mniej się rusza ...oby się szykowała do startu :-p
 
Lajficzku, moja pindzia też się mniej rusza:-p a się od razu denerwuję, że coś nie tak...może to cisza przed burzą:-)
 
Lajficzku, moja pindzia też się mniej rusza:-p a się od razu denerwuję, że coś nie tak...może to cisza przed burzą:-)
No ja tak też myślę ..że to cisza przed burzą ...u mnie już powinno grzmieć i to OSTRO ...bo ja przeterminowana :-p:-p:-p
A ty jak się czujesz ...Franio daje Ci odpoczywać ?
 
Dzis w nocy zaczelam sie zastanawiac nad tym jak skurcze zamierzaja sie nasilac :tak: Bo u mnie jak juz sa to kilka zupelnie roznych rodzai - jednae takie jakby miesiaczkowe, a inne to znow ucisk jakby na pecherz i jelita...
Dzis dodatkowo zaliczylam bole krzyza, ale tez nie wiem czy to nie od nerek :crazy:

Juz sie w tym wszystkim pogłubiłam :zawstydzona/y: Jedno jest pewne - jak mi odejda wody to juz spokojnie bede mogla zdefiniowac poczatek porodu :-p
 
Dzis w nocy zaczelam sie zastanawiac nad tym jak skurcze zamierzaja sie nasilac :tak: Bo u mnie jak juz sa to kilka zupelnie roznych rodzai - jednae takie jakby miesiaczkowe, a inne to znow ucisk jakby na pecherz i jelita...
Dzis dodatkowo zaliczylam bole krzyza, ale tez nie wiem czy to nie od nerek :crazy:

Juz sie w tym wszystkim pogłubiłam :zawstydzona/y: Jedno jest pewne - jak mi odejda wody to juz spokojnie bede mogla zdefiniowac poczatek porodu :-p

Na pewno rozpoznasz te "prawdziwe":-) Będą się nasilać a nie słabnąć ...i nawet zmiana pozycji ani prysznic nie pomogą ... no i stana się regularne i intensywniejsze ... ;-)
 
reklama
Lajfik, Franek, ostatnio kochany:-) ale nie mam czasu na odpoczywanie;-)Ja za to chodzącym wulkanem jestem, który ciągle wybucha ;/ Mam dzisiaj na ktg isc i cholera nie mam z kim Franka zostawić, w końcu na moim bracie wymusiłam, ale za to muszę mu taryfę do domu postawić (mieszka z 20 km pod Poznaniem)...ale co zrobić... szlag mnie trafia bo niby całą rodzinę mam tutaj, a niestety nie ma na kogo liczyć.
Widzę, ze już przeterminowana jesteś:-pPewnie też mnie to czeka
 
Do góry